eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwco sadzicie o takiej strategii na kontrakty?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2009-06-22 21:24:32
    Temat: Re: co sadzicie o takiej strategii na kontrakty?
    Od: Hubert <n...@...pl>

    Delfino Delphis wrote:
    > Obserwując dzisiejszą giełdę przyszło mi do głowy coś takiego. Otwieramy
    > kontrakt ze stop-lossem np. oddalonym o 10 punktów. Gdy zarobimy 20 punktów
    > otwieramy drugi kontrakt i ustawiamy stop-loss dla obu znowu na 10 punktów
    > (cały czas zajmujemy tą samą zwycięską pozycję). Gdy zarobimy następne 20
    > punktów otwieramy kolejny kontrakt i znowu przesuwamy stop-loss. Iterujemy
    > aż do skutku tj. do odpalenia stop-losu. W ten sposób

    w najlepszym przypadku wychodzimy na 0 minus prowizje?


  • 2. Data: 2009-06-22 23:01:36
    Temat: Re: co sadzicie o takiej strategii na kontrakty?
    Od: B-line <k...@g...com>

    Co jesli odpalimy kontrakt i od razu na stopie wylecimy? Póżniej
    spróbujemy jeszcze raz i to samo?? jestesmy 20 pkt do tyłu + prowizje
    +uszczerbek na psychice is trach przed kolejnym wejsciem w rynek. W
    takim trendzie jak dzis wystraczyłoby przeciecie się srednich 9 i 17
    np. zwiekszajac pozycje co 10 pkt gdy srednie są w trendzie. Ale
    oczywiscie wszystko tak ładnie i składnie wygląda a w rzeczysistosci
    wiadomo ;)


  • 3. Data: 2009-06-22 23:17:55
    Temat: co sadzicie o takiej strategii na kontrakty?
    Od: Delfino Delphis <D...@w...op.pl>

    Obserwując dzisiejszą giełdę przyszło mi do głowy coś takiego. Otwieramy
    kontrakt ze stop-lossem np. oddalonym o 10 punktów. Gdy zarobimy 20 punktów
    otwieramy drugi kontrakt i ustawiamy stop-loss dla obu znowu na 10 punktów
    (cały czas zajmujemy tą samą zwycięską pozycję). Gdy zarobimy następne 20
    punktów otwieramy kolejny kontrakt i znowu przesuwamy stop-loss. Iterujemy
    aż do skutku tj. do odpalenia stop-losu. W ten sposób każdy kolejny kontrakt
    jest zabezpieczony zyskiem z poprzedniego. Przy takim ruchu jak dzisiaj
    zarabiamy naprawdę sporo pierwotnie mogąc sobie bez ryzyka pozwolić tylko na
    jeden kontrakt (pieniądze na depozyt musimy mieć dla kolejnych kontraktów,
    ale to są pieniądze, których w żaden sposób nie ryzykujemy, czyli mogą być
    chociażby z kredytu...). Oczywiście parametrami można się bawić dowolnie,
    chodzi mi o ideę. Np. każdy kolejny kontrakt można otwierać coraz szybciej,
    gdy tylko dwa poprzednie zarobią na stop-loss tego następnego. Co sądzicie?




  • 4. Data: 2009-06-22 23:25:31
    Temat: Re: co sadzicie o takiej strategii na kontrakty?
    Od: Delfino Delphis <D...@w...op.pl>

    Delfino Delphis wrote:

    [ciach]

    Oczywiście opcja hardcore tej strategii pt. wszystko albo nic, to
    dokupywanie nie jednego kontraktu, ale obecnej sumy tj. 1, 2, 4, 8, 16... W
    eksponencjalnym tempie zarabiamy gotówkę dopóki nam nerwy nie puszczą.
    Powrót na stop-loss oznacza wtedy zerowy zysk. (minus prowizje)


  • 5. Data: 2009-06-22 23:44:08
    Temat: Re: co sadzicie o takiej strategii na kontrakty?
    Od: Delfino Delphis <D...@w...op.pl>

    Hubert wrote:

    > w najlepszym przypadku wychodzimy na 0 minus prowizje?

    Nie nie, tak tylko w wersji wszystko albo nic. W tej wersji idzie to tak:

    1 kontrakt - zarobiliśmy 20 punktów, kupujemy drugi.
    2 kontrakty - zarobiliśmy kolejne 20 punkty na każdym, czyli 40, suma 60,
    kupujemy trzeci
    3 kontrakty - zarobiliśmy kolejne 20 punktów na każdym, czyli 60, razem 120.
    Obsówka - tracimy 30 punktów, bilans plus 90.

    W wersji mocniejszej mamy np. tak:

    1 kontrakt - zarobiliśmy 20 punktów, kupujemy drugi
    2 kontrakty - zarobiliśmy 20 na każdym tj. 40, suma 60. Kupujemy dwa.
    4 kontrakty - zarobiliśmy 20 na każdym tj. 80, suma 140.
    Obsówka, tracimy 40, suma 100.

    Widać od razu, że wersja druga jest lepsza już przy zmianie rzędu 60
    punktów.

    Wersja wszystko albo nic jest bardziej subtelna. W poście obok źle podałem.

    1 kontrakt - zarobiliśmy 20 punktów, kupujemy jeden kontrakt
    2 kontrakty - zarobiliśmy kolejne 40, w sumie mamy 60. Kupujemy 4 kontrakty
    6 kontraktów - zarobiliśmy 120, w sumie 180, kupujemy 12 kontraktów.
    Obsówka to oczywiście -180, czyli jesteśmy na zero, ale jak sprzedamy przed
    obsówką, to zysk może być ogromny. To wersja dla hazardzistów, ale ryzykując
    tylko prowizją i zawałem, przy zmianie indeksu np. o 80 punktów i rezygnacji
    z dalszej gry, jak łatwo policzyć zarabiamy 360 punktów. Może warto tak
    pograć parę razy licząc na duży obrót i raz trafić?

    Oczywiście przy małej zmienności nic nie stoi na przeszkodzie, aby dać stop-
    losa na poziomie 5 punktów i dokupować już po dziesięciu. Nie wiem czy
    niczego nie pokręciłem, późno już ;)



  • 6. Data: 2009-06-23 02:24:22
    Temat: Re: co sadzicie o takiej strategii na kontrakty?
    Od: Delfino Delphis <D...@w...op.pl>

    B-line wrote:

    > Co jesli odpalimy kontrakt i od razu na stopie wylecimy? Póżniej
    > spróbujemy jeszcze raz i to samo?? jestesmy 20 pkt do tyłu + prowizje
    > +uszczerbek na psychice is trach przed kolejnym wejsciem w rynek. W
    > takim trendzie jak dzis wystraczyłoby przeciecie się srednich 9 i 17
    > np. zwiekszajac pozycje co 10 pkt gdy srednie są w trendzie. Ale
    > oczywiscie wszystko tak ładnie i składnie wygląda a w rzeczysistosci
    > wiadomo ;)

    Hmm no ale co grając w ciągu jednego dnia 10 punktów to za mały stop-loss?


  • 7. Data: 2009-06-23 05:49:12
    Temat: Re: co sadzicie o takiej strategii na kontrakty?
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Użytkownik "Delfino Delphis" <D...@w...op.pl> napisał w wiadomości
    news:h1ot00$sub$1@news.onet.pl...
    Delfino Delphis wrote:

    [ciach]

    Oczywiście opcja hardcore tej strategii pt. wszystko albo nic, to
    dokupywanie nie jednego kontraktu, ale obecnej sumy tj. 1, 2, 4, 8, 16... W
    eksponencjalnym tempie zarabiamy gotówkę dopóki nam nerwy nie puszczą.
    Powrót na stop-loss oznacza wtedy zerowy zysk. (minus prowizje)
    =====

    To się nazywa Martingale.
    Świetnie się sprawdza (albo i nie) obstawiając kolory, lub 1-12... w
    ruletce.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 8. Data: 2009-06-23 06:34:02
    Temat: Re: co sadzicie o takiej strategii na kontrakty?
    Od: "Dieter" <d...@a...pl>

    Poprosze o equity z testow tej strategii.


    D.



  • 9. Data: 2009-06-23 07:19:16
    Temat: Re: co sadzicie o takiej strategii na kontrakty?
    Od: Jerzy Olszewski <j...@i...com.pl>

    Delfino Delphis pisze:
    > Obserwując dzisiejszą giełdę przyszło mi do głowy coś takiego. Otwieramy
    > kontrakt ze stop-lossem np. oddalonym o 10 punktów. Gdy zarobimy 20 punktów
    > otwieramy drugi kontrakt i ustawiamy stop-loss dla obu znowu na 10 punktów
    > (cały czas zajmujemy tą samą zwycięską pozycję). Gdy zarobimy następne 20
    > punktów otwieramy kolejny kontrakt i znowu przesuwamy stop-loss. Iterujemy
    > aż do skutku tj. do odpalenia stop-losu. W ten sposób każdy kolejny kontrakt
    > jest zabezpieczony zyskiem z poprzedniego. Przy takim ruchu jak dzisiaj
    > zarabiamy naprawdę sporo pierwotnie mogąc sobie bez ryzyka pozwolić tylko na
    > jeden kontrakt (pieniądze na depozyt musimy mieć dla kolejnych kontraktów,
    > ale to są pieniądze, których w żaden sposób nie ryzykujemy, czyli mogą być
    > chociażby z kredytu...). Oczywiście parametrami można się bawić dowolnie,
    > chodzi mi o ideę. Np. każdy kolejny kontrakt można otwierać coraz szybciej,
    > gdy tylko dwa poprzednie zarobią na stop-loss tego następnego. Co sądzicie?
    >

    Teoretycznie jest to ciekawa i znana z opisów strategia. W praktyce
    wstawienie do arkusza zlecenia stop odległego o 10pkt od ceny bieżącej
    prawdopodobnie spowoduje dość szybko jedyny efekt w postaci straty 100zł
    plus 2xprowizja.

    Złośliwi , zawistni i ludzie małej wiary krótko mówiąc mohery -twierdzą
    ,że stałoby się tak dlatego, że wokół GPW w różnych instytucjach
    siedzi sporo specjalistów potrafiących tak wstrząsać giełdowym
    drzewkiem, gdy tylko zobaczą w arkuszu takie bliskie zlecenie stop, by
    wszystkie słodkie owoce spadły do podstawionego koszyka. Nikt tego
    wprost nie przyzna, bo przecież obowiązują chińskie mury itp, itd, ale
    osobiście odradzam sprawdzać czy tak jest w istocie przy użyciu własnych
    pieniędzy.

    Można przed tym się bronić poprzez nie składanie zlecenia stop do
    arkusza, a jedynie pamiętanie o nim i trzymanie palca na cynglu. Jest to
    jednak kłopotliwe, absorbujące , stresujące i niosące ryzyko poślizgu.

    To tylko niewielka część powodów, dla których strategie, które wydają
    się obiecujące , gdy testujemy je w arkuszu kalkulacyjnym (lub w
    Sakiewce :)) to w praktyce mogą być rujnujące.








  • 10. Data: 2009-06-23 08:10:38
    Temat: Re: co sadzicie o takiej strategii na kontrakty?
    Od: macieks <m...@g...com>

    On 23 Cze, 01:17, Delfino Delphis <D...@w...op.pl> wrote:

    Takich dni jak wczorajszy jest w ciągu roku na giełdzie tylko kilka.
    Czysty ruch o takim rozmiarze w jedną stronę z podskokami 10 pkt.
    Problem w tym jest taki, że baaaaardzo ciężko jest wstać rano i
    wiedzieć, że to DZIŚ, ten jeden z pięciu dni.

    Dla mnie 10 punktów to normalny szum rynku. Nie patrz na wyjątkowy
    dzień, tylko na pozostałe.

    Mój podstawowy SL to 35 punktów. Jak mam szczęście i pozycja przesuwa
    się w oczekiwanym kierunku, może wzrosnąć do 60 pktów (ale to już przy
    zyskach sporo ponad 100 pkt na transakcji). Oczywiście Trailing Stop.


    HALO "futra gracze" na ile stawiacie pierwszego SL, w punktach ???

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1