Co to za zwyczaj płatność kartą tak ale powyżej 20 pln.Zaskoczyli mnie
niemile w sieci Rossmann miasto Świdnica operator POS-a Polcard.
Z reguły małe kwoty reguluje gotówką ale bankomaty w okolicy nie miały w tym
momencie prądu,pogotowie energetyki kręciło sie wokół i dupa blada.

do góry

> Co to za zwyczaj płatno?ć kartš tak ale powyżej 20 pln.Zaskoczyli mnie
> niemile w sieci Rossmann miasto ?widnica operator POS-a Polcard.
> Z reguły małe kwoty reguluje gotówkš ale bankomaty w okolicy nie miały w tym
> momencie pršdu,pogotowie energetyki kręciło sie wokół i dupa blada.

w Gdansku w tej sieci sklepow tez taka wywieszka wisi wiec wbijam ch...
w calego Rossmanna :-) ideologicznie :-)

--
GideoN

-------------------------------------------------
Usun [NO SPAM] z adresu email aby napisac do mnie
-------------------------------------------------

do góry

On Tue, Dec 30, 2003 at 10:58:37PM +0100, GideoN wrote:
> w Gdansku w tej sieci sklepow tez taka wywieszka wisi wiec wbijam ch...
> w calego Rossmanna :-) ideologicznie :-)
A pomysleliscie, ile Rossmann musi za to placic?

pozdr.

--
| Gregor 'SinusPL' Surmann | a...@s...net | Will work for bandwidth ;-)) |
|---------------------------------------------------
--------------------------|
| The UNIX Guru`s view of Sex: | www.sinuspl.net |
| unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep |

do góry

> Co to za zwyczaj płatno?ć kartą tak ale powyżej 20 pln.Zaskoczyli mnie
> niemile w sieci Rossmann miasto ?widnica operator POS-a Polcard.
> Z reguły małe kwoty reguluje gotówką ale bankomaty w okolicy nie miały
> w tym momencie prądu,pogotowie energetyki kręciło sie wokół i dupa
> blada.
>
>

Nie ma takiej możliwości! Jest to wbrew wszelakim postanowieniom umowy (we
wszystkich polskich centrach rozliczeniowych, tj: PolCard, WBK, CKC,
eService). Takie wymysły (z którymi też się spotkałem) są "radosna
twórczością firmy która akceptuje karty". Pracowałem w "branży" (centra
rozliczeniowe) prawie siedem lat i TĘPIŁEM takie podejście do klienta
mówiac wprost za postanowieniami umowy, że nie można KARAĆ klienta za to,
że płaci kartą oraz ustalać innych warunków zapłaty dla klientów płacących
kartą. Dla mnie takie podejśćie świadczy tylko o "rewelacyjnej :)" jakości
usług.

--
Pozdrawiam
Hokus-Pokus
http://ag.bocznica.org/

do góry

"Gregor Surmann" <a...@s...net> wrote in message
news:20031230223824.GA53927@shell.sinuspl.net...

> A pomysleliscie, ile Rossmann musi za to placic?
>

1,8%?

Maciej

do góry

> Co to za zwyczaj płatno?ć kartą tak ale powyżej 20 pln.Zaskoczyli mnie
> niemile w sieci Rossmann miasto ?widnica operator POS-a Polcard.
> Z reguły małe kwoty reguluje gotówką ale bankomaty w okolicy nie miały
> w tym momencie prądu,pogotowie energetyki kręciło sie wokół i dupa
> blada.
>
>
>
Nie ma takiej możliwości!!! Takie praktyki są wbrew wszelakim
postanowieniom umów wszystkich (PolCard, CKC PKO SA, CK WBK, eService, City
Bank) centrów rozliczeniowych. Pracując niespełna osiem lat w "branży" sam
tępiłem takie działania mówiąc wprost: "Nie mozna KARAĆ klienta płacącego
kartą, innymi warunkami transakcji, wszak klient płaci, a wy dostajecie
pieniądze na drugi dzień, a płacicie prowizję za to, że własnie na drugi
dzień". Takie "obwieszczenia" spotykam czasami i wiem jedno; świadczy to
tylko o kulturze podejścia do klienta.


--
Pozdrawiam
Hokus-Pokus
http://ag.bocznica.org/

do góry

Hokus-Pokus napisal/a:

> osiem lat w "branży" sam tępiłem takie działania mówiąc wprost: "Nie
> mozna KARAĆ klienta płacącego kartą, innymi warunkami transakcji,
> wszak klient płaci, a wy dostajecie pieniądze na drugi dzień, a
> płacicie prowizję za to, że własnie na drugi dzień".

tylko że trochę to nie na temat - karanie innymi warunkami warunkami
(zresztą też n razy omawiane na tej grupie) polega na doliczaniu prowizji do
ceny towaru przy płatności kartą.
A "progi" ustalane przez sprzedawców nie wprowadzają innych warunków.
Konkluzje jakie pamiętam z czasów ostatniej konwersacji są takie: sprzedawca
może przybić kartkę na temat minimalnej wysokości transakcji, i o ile jest
to widoczne nie gorzej niż kartka "Alkohol szkodzi zdrowiu" to żadne centrum
nie będzie z tego powodu nic robić.
A co tego zdania z prowizjami, to zauważ, że jeżeli sprzedawca nie zapłaci
prowizji (czyli przyjmie gotówkę) to dostanie pieniądze na ... pierwszy
dzień. :-)) Czyli chyba właśnie *to* nie jest marchewką dla sprzedawców.

Pozdrawiam,
Zbiggy

do góry

{ Sender = zbiggy <z...@n...poczta.onet.pl>;
DateTime = 31 grudzień 2003 00:20:50;
Article = <news:bst19f$g2j$1@mamut.aster.pl> }

> Hokus-Pokus napisal/a:
>
>> osiem lat w "branży" sam tępiłem takie działania mówiąc wprost: "Nie
>> mozna KARAĆ klienta płacącego kartą, innymi warunkami transakcji,
>> wszak klient płaci, a wy dostajecie pieniądze na drugi dzień, a
>> płacicie prowizję za to, że własnie na drugi dzień".
>
> tylko że trochę to nie na temat - karanie innymi warunkami warunkami
> (zresztą też n razy omawiane na tej grupie) polega na doliczaniu
> prowizji do ceny towaru przy płatności kartą.

nie tak hop-siup do przodu, ale oczywiście "olewamy" to

> A "progi" ustalane przez sprzedawców nie wprowadzają innych warunków.
> Konkluzje jakie pamiętam z czasów ostatniej konwersacji są takie:
> sprzedawca może przybić kartkę na temat minimalnej wysokości
> transakcji, i o ile jest to widoczne nie gorzej niż kartka "Alkohol
> szkodzi zdrowiu" to żadne centrum nie będzie z tego powodu nic robić.
> A co tego zdania z prowizjami, to zauważ, że jeżeli sprzedawca nie
> zapłaci prowizji (czyli przyjmie gotówkę) to dostanie pieniądze na ...
> pierwszy dzień. :-)) Czyli chyba właśnie *to* nie jest marchewką dla
> sprzedawców.

"zapłace panu/pani za towar, który lezy na półce DZISIAJ!!!, tylko
powiedzmy (w zaokrakleniu) 2% mniej; Sprzeda mi go pan/pani, czy będzie
czekac na klienta, który zapłaci 100% ceny?" Odpowiedz sobie na tak
postawione pytanie z "perspektywy" sklepikarza (tak, sklepikarza, nie
handlowca!)
>
> Pozdrawiam,
> Zbiggy
>
>
>



--
Pozdrawiam
Hokus-Pokus
http://ag.bocznica.org/

do góry

A ja wam napisze jak bylo u mnie w sklepie (nie jest, bo przestalem
przyjmować karty).

Wszyscy (Pekao, e-service etc.) chcieli 3,8% prowizji (sklep komputerowy).
Przy marży 8-10% to przestaje sie powoli opłacać.... Opłata za terminal 50
netto miesięcznie.
Każde połączenie to 33 grosze....

Na początku powiesiłem kartkę ze platnosci kartami ponizej 50 zeta nie
realizujemy i drugą pod spodem, że *ceny* *zawierają* *3,8%* rabatu przy
płatności gotówką.

Nie bylo większych awantur z klientami :-)
Ale znudzilo mi sie wkładanie w d... Peakao kilkadziesiąt PLN miesięcznie i
teraz wszyskich wysylam do bankomatu i o dziwo wracaja z gotówką.



--
Pozdrawiam,
________________________________
Wit

do góry

Hokus-Pokus napisal/a:

> nie tak hop-siup do przodu, ale oczywiście "olewamy" to

to (czyli prowizje) odkładamy na inną okazję :))

> "zapłace panu/pani za towar, który lezy na półce DZISIAJ!!!, tylko
> powiedzmy (w zaokrakleniu) 2% mniej; Sprzeda mi go pan/pani, czy
> będzie czekac na klienta, który zapłaci 100% ceny?" Odpowiedz sobie
> na tak postawione pytanie z "perspektywy" sklepikarza (tak,
> sklepikarza, nie handlowca!)

nie mam praktyki w handlu, ale sądzę, że sklepikarz miał jakieś przesłanki
dla swojej decyzji.
Spróbujmy przyjąć jakieś założenia i zbudować prosty model.
Załóżmy, że sklep ustala kwotę 20zł poniżej której nie przyjmuje kart.

A klient chciałby zapłacić za zakupy 10zł. To jest 8,20 netto.
Jaką sklep może mieć marżę? - załóżmy że 15% i kupił ten towar za 7,13
netto.
Marża = 1,07 na sztuce.
Teraz zakładam (bo tego też nie wiem) że prowizję (w wysokości 1,8% jak
sugeruje Maciej MK) płaci się od kwoty brutto (czyli 10zł) - to daje 18 gr i
jeszcze impuls telefoniczny 29 groszy - razem koszty transakcji 0,47zł -
powiedzmy że za papier 3 grosze - razem 50 gr.
To daje zysk 57 gr za sztukę.

I przy zakupach za 10zł sprzedawca staje przed dylematem: sprzedać dzisiaj z
marżą 8% czy jutro z marżą 15%. A to już wygląda inaczej - prawda?

Teraz moglibyśmy nasz model wbudować w coś bardziej w makroskali:
- ilu klientów dziennie dokonuje zakupy za ok. 10zł
- ilu z nich na wieść o tym, że nie mogą zapłacić kartą bez szemrania
wyciągnie dychę z portfela
- ilu z nich zrezygnuje z zakupu, ale przyjdzie później
- i wreszcie ilu z nich obrazi się śmiertelnie i więcej w tym sklepie nic
nie kupi, nawet większych zakupów.

I tu zapewne odkrylibyśmy, że ten sklepikarz wie co robi wbrew pozorom.

Pozdrawiam,
Zbiggy

do góry