Sytuacja jest taka: klient idzie do banku z bankomatem. Potrzebuje 20
zl. Bankomat wyplaca tylko 50 zl. Klient wyplaca wiec 50 zl. Nie
ma kwitka bo zepsula sie drukarka. Idzie do stanowiska aby wplacic 30
zl na konto. Daje dysponentce 30 zl. Dysponentka wpisuje do komputera
WYPLATE 20 ZL (nie pytajcie dlaczego, tak po prostu bylo) a nie WPLATE
30 ZL. Daje klientowi kwitek. Klient nie patrzy, co jest na kwitku,
bierze go i wychodzi. Za 3 dni klient orientuje sie, co jest grane -
bo sie nie zgadza saldo i jest wyplata z prowizja zamiast wplaty.

Czy bank odda kase?

tenesu

do góry

"tenesu" <t...@n...net> wrote in message
news:Xns91DCE80E9C7A3tenesunetscapenet@155.158.102.7
...
> Za 3 dni klient orientuje sie, co jest grane -
> bo sie nie zgadza saldo i jest wyplata z prowizja zamiast wplaty.
>
> Czy bank odda kase?

O ile pani/pan w kasie nie poszedł za te pieniądze na piwo - to odda :)

do góry

"tenesu" <t...@n...net> wrote in message
news:Xns91DCE80E9C7A3tenesunetscapenet@155.158.102.7
...
> Sytuacja jest taka: klient idzie do banku z bankomatem. Potrzebuje 20
> zl. Bankomat wyplaca tylko 50 zl. Klient wyplaca wiec 50 zl. Nie
> ma kwitka bo zepsula sie drukarka. Idzie do stanowiska aby wplacic 30
> zl na konto. Daje dysponentce 30 zl. Dysponentka wpisuje do komputera
> WYPLATE 20 ZL (nie pytajcie dlaczego, tak po prostu bylo) a nie WPLATE
> 30 ZL. Daje klientowi kwitek. Klient nie patrzy, co jest na kwitku,
> bierze go i wychodzi. Za 3 dni klient orientuje sie, co jest grane -
> bo sie nie zgadza saldo i jest wyplata z prowizja zamiast wplaty.

A po co on szedł do tego banku z bankomatem? ;-))))

Pewnie powiedział dysponentce, że chciał wypłacić 20 zł (a propos tego, że
chciał to zrobić w bankomacie) i że mu się nie udało. Pani się więc
zasugerowała i mu wypłaciła. Możesz liczyć tylko na dobrą wolę banku - na
pewno mają dokładnie przeliczane kasy. Problem w tym, że jeśli takich
pomyłek jest więcej każdego dnia to trudno będzie zauważyć nadwyżkę 50 zł.
Dodatkowy morał: na kwitki trzeba patrzeć. Dobrze się nauczyć na 50 zł a nie
na 50 000 zł.

Pozdrawiam
K. Kowalski

do góry

> Pewnie powiedział dysponentce, że chciał wypłacić 20 zł (a propos tego, że
> chciał to zrobić w bankomacie) i że mu się nie udało. Pani się więc
> zasugerowała i mu wypłaciła.

Niewykluczone, że tak było. Aczkolwiek pani powinna najpierw dobrze rozgryźć
dyspozycję klienta, a dopiero potem zrealizować transakcję i zaksięgować
faktyczny ruch gotówki.

> Możesz liczyć tylko na dobrą wolę banku - na
> pewno mają dokładnie przeliczane kasy. Problem w tym, że jeśli takich
> pomyłek jest więcej każdego dnia to trudno będzie zauważyć nadwyżkę 50 zł.

Teoretycznie powinno się zgadzać co do grosika i na pewno ktoś to liczył. A
poza tym nie dziwię się, że pani w okienku mogła automatycznie wykonać inną
operację niż zaksięgowała - kasjerzy mają ciężki kawałek chleba, zwłaszcza przy
dużym obrocie. Jak kasjerka nie podprowadziła kasy, to bank odda.

Aha, może pomoże obejrzenie zapisu z telewizji przemysłowej - że tego dnia
wpłacałeś, a nie wypłacałeś? W takim razie spiesz się, bo na pewno trzymają
taki zapis nie dłużej niż tydzień, dwa. Pewnie nie będzie widać nominału, ale w
tej sytuacji to nie przeszkadza.

> Dodatkowy morał: na kwitki trzeba patrzeć. Dobrze się nauczyć na 50 zł a nie
> na 50 000 zł.

True.

pozdrawiam
maksymilian

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Sytuacja jest taka: klient idzie do banku z bankomatem. Potrzebuje 20
> zl. Bankomat wyplaca tylko 50 zl. Klient wyplaca wiec 50 zl. Nie
> ma kwitka bo zepsula sie drukarka. Idzie do stanowiska aby wplacic 30
> zl na konto. Daje dysponentce 30 zl. Dysponentka wpisuje do komputera
> WYPLATE 20 ZL (nie pytajcie dlaczego, tak po prostu bylo) a nie WPLATE
> 30 ZL. Daje klientowi kwitek. Klient nie patrzy, co jest na kwitku,
> bierze go i wychodzi. Za 3 dni klient orientuje sie, co jest grane -
> bo sie nie zgadza saldo i jest wyplata z prowizja zamiast wplaty.
>
> Czy bank odda kase?

Czy odda to bardzo watpie - zwlaszcza, jak to jest po jakims czasie,
natomiast osobiscie dziwie sie, jak mozna podpisac dyspozycje niezgodna co
do kwoty ?
Bo ze wyplata nie wplata to jeszcze przeoczenie takie moge zrozumiec...

Wojtek

do góry

Wiesz gdyby to kasjerka się pomyliła i wydała za dużo te kilka złoty, to uwierz
mi- napewno znaleźliby numer telefonu do klienta i z szerokim usmiechem
przywitałaby go owa kasjerka w drzwiach banku, który właśnie skończył pracę.
Przykład z zycia wzięty.
W tym przypadku to klient ma się martwić o to, żeby nie zostać okradzionym, a i
tak jak już się połapie, to mu pokażą "po odejściu od kasy ... (mamy Cię w
nosie)".
Ja, jak by mnie chociaż raz olali w takiej prostej sprawie chyba juz do końca
życia nie przyznałbym się, że dostałem więcej pieniędzy niż chciałem.
Grzegorz

do góry

"Grzegorz" <g...@p...onet.pl> wrote in message
news:a7prb0$pdu$1@korweta.task.gda.pl...
> Ja, jak by mnie chociaż raz olali w takiej prostej sprawie chyba juz do
końca
> życia nie przyznałbym się, że dostałem więcej pieniędzy niż chciałem.
> Grzegorz

Zobaczymy czy go oleją - to będzie istotne. Zresztą problem jest szerszy, bo
dużo jest na pbb problemów osób, które ich rozwiązywanie zaczynają od nas,
zamiast iść lub dzwonić szybciutko do banku :-)))
A co do pomyłek. Oczekujmy raczej od innych aby zadzwonili do nas bo
zauważyli pomyłkę na naszą korzyść niż tłumaczmy wykorzystywanie okazji tym,
że inni tak robią :-))) Może gdy będzie w Polsce więcej takich naiwniaków to
coś się polepszy ;-)

Pozdrawiam
K. Kowalski

do góry

> Zobaczymy czy go oleją - to będzie istotne. Zresztą problem jest szerszy, bo
> dużo jest na pbb problemów osób, które ich rozwiązywanie zaczynają od nas,
> zamiast iść lub dzwonić szybciutko do banku :-)))

I tego właśnie nie moge zrozumieć, ale cóż znaczy wobec tego siła pbb ;-))

> A co do pomyłek. Oczekujmy raczej od innych aby zadzwonili do nas bo
> zauważyli pomyłkę na naszą korzyść niż tłumaczmy wykorzystywanie okazji tym,
> że inni tak robią :-))) Może gdy będzie w Polsce więcej takich naiwniaków to
> coś się polepszy ;-)

Wiesz, że masz rację- jednak uczciwość powinna byc obustronna ;-))
Pozdrawiam
Grzegorz

do góry

"Krzysztof Kowalski" <k...@b...pl> wrote in
news:a7q5nk$7pv$1@flis.man.torun.pl:


> Zobaczymy czy go oleją - to będzie istotne.

Bank oddal kase bez problemu. Tak powinno byc w kazdym banku :-).

> Zresztą problem jest
> szerszy, bo dużo jest na pbb problemów osób, które ich
> rozwiązywanie zaczynają od nas, zamiast iść lub dzwonić szybciutko
> do banku :-)))

Moze, ale w tym przypadku dzialanie bylo rownolegle. W banku
zalatwiamy sprawy, na grupie korzystamy z doswiadczen innych :-)

tenesu

do góry

Użytkownik "Grzegorz" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a7prb0$pdu$1@korweta.task.gda.pl...
"po odejściu od kasy ... (mamy Cię w
> nosie)".

O ile sie orientuje to taki napis przy kasie nie ma zadnej mocy prawnej

do góry