Witam,
Okazuje się, że jestem za głupia do znalezienia sobie odpowiedniego banku.
Częściowo nawet nie rozumiem, co oni w tych ofertach napisali . Jak
dotąd mam
konto w BSK, przelewy on line były darmowe. Teraz okazało się (zauważyłam
w historii rachunku), że zaczęli sobie liczyć prowizje za przelewy i to
po 1 zł.
Oczywiście napisałam reklamację i oczywiście nie łudzę się, że mi zwrócą
te ściągnięte wbrew podpisanej umowie pieniądze. Pytanie: gdzie najlepiej
otworzyć konto? Potrzebny mi dostęp internetowy, mam stały dochód
i chcę mieć możliwość niskiego (1000 zł) debetu spłacanego w ciągu miesiąca.
Karta ma być zwykła, nie kredytowa. Nie chcę żadnych kredytów odnawialnych
i innych ciekawostek pozwalających niezauważalnie wpakować się w długi.

Finansowa blondynka ;-)

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)

do góry

> Witam,
> Okazuje się, że jestem za głupia do znalezienia sobie odpowiedniego banku.
> Częściowo nawet nie rozumiem, co oni w tych ofertach napisali . Jak
> dotąd mam
> konto w BSK, przelewy on line były darmowe. Teraz okazało się (zauważyłam
> w historii rachunku), że zaczęli sobie liczyć prowizje za przelewy i to
> po 1 zł.

Jesli nie mieszkasz w Warszawie tylko jakiejs mniejszej miejscowosci to
zobacz najpierw ktore banki maja oddzialy tam gdzie mieszkasz.
Nie ma sensu zakladania konta jak do najblizszego oddzialu masz 20 km
a do najblizszego bezprowizyjnego bankomatu z 10 km.

PiotR

do góry

Krystyna Chiger wrote:
> Pytanie: gdzie najlepiej otworzyć konto? Potrzebny mi dostęp internetowy, mam
stały
> dochód i chcę mieć możliwość niskiego (1000 zł) debetu spłacanego w ciągu
> miesiąca. Karta ma być zwykła, nie kredytowa. Nie chcę żadnych
> kredytów odnawialnych i innych ciekawostek pozwalających
> niezauważalnie wpakować się w długi.

Może napisz precyzyjniej czego oczekujesz. Bo wymagania jak wyżej spełnia też
właśnie BSK ;-). Zdaje się że oczekujesz darmowych przelewów? "Zwykłe" karty,
czyli debetowe są w każdym banku.
Przy okazji: kredyt odnawialny i debet to jest zwykle to samo, różnica tylko w
nazwie. Wyjątkiem jest chyba tylko BSK właśnie bo tam kredyt odnawialny może
mieć osobny rachunek. Nie skreślaj więc banku jeżeli pisze w ofertach "kredyt
odnawialny".

pozdrowienia,
Bogdan B.

do góry

PiotR wrote:

>Jesli nie mieszkasz w Warszawie tylko jakiejs mniejszej miejscowosci to
>zobacz najpierw ktore banki maja oddzialy tam gdzie mieszkasz.
>Nie ma sensu zakladania konta jak do najblizszego oddzialu masz 20 km
>a do najblizszego bezprowizyjnego bankomatu z 10 km.
>
>
>
Mieszkam w samym śródmieściu Warszawy. Finansowy idiotyzm niekoniecznie
musi być spowodowany mieszkaniem w Pipidówce :-) Właśnie się przymierzam
do spaceru do Citibanku.

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)

do góry

Bogdan B. wrote:

>Może napisz precyzyjniej czego oczekujesz. Bo wymagania jak wyżej spełnia też
właśnie BSK ;-).
>
Spełniał. Podpisałam z nimi umowę na tzw. II taryfę, czyli płacę za
prowadzenie
konta, a przelewy (jeżeli robię je sama przez sieć) są darmowe. Oni tę
umowę
złamali. Mogli podwyższyć opłatę za prowadzenie konta, jeżeli uznali ja
za zbyt
niską, ale nie zmieniać istotę umowy. Ciekawe, za co jeszcze mogą zacząć
sobie ściągać samowolnie z mojego konta?

>Zdaje się że oczekujesz darmowych przelewów? "Zwykłe" karty,
>czyli debetowe są w każdym banku.
>
>
No właśnie mBank odpisał mi, że maja jakiś kredyt odnawialny w straszliwej
wysokości z równie straszliwym procentem.

>Przy okazji: kredyt odnawialny i debet to jest zwykle to samo, różnica tylko w
nazwie.
>
Nie tylko. Chcę sama ograniczyć wysokość tego debetu i nie musieć myśleć,
czy już nie mam długów wyższych niż dochody.

> Wyjątkiem jest chyba tylko BSK właśnie bo tam kredyt odnawialny może
>mieć osobny rachunek. Nie skreślaj więc banku jeżeli pisze w ofertach "kredyt
odnawialny".
>
>
Kredyt kojarzy mi się z kartą kredytową i z jakimiś karnymi odsetkami :-(
Ja chyba jednak pójdę zawracać głowę pracownikom Citibanku. Przynajmniej
mam go blisko ;-)

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)

do góry

Krystyna Chiger wrote:
> Bogdan B. wrote:
>
> No właśnie mBank odpisał mi, że maja jakiś kredyt odnawialny w
> straszliwej wysokości z równie straszliwym procentem.

Napisali ci pewnie o _maksymalnej_ wartości. Nic nie wiem żeby była jakaś
wartość _minimalna_.
Nie zrozumiem tego zdania o procentach. Kredyt odnawialny w mBanku jest
oprocentowany 13-12,50 %, w Citibanku 18,99%.

do góry

Krystyna Chiger wrote:

> No właśnie mBank odpisał mi, że maja jakiś kredyt odnawialny w straszliwej
> wysokości z równie straszliwym procentem.
>
>> Przy okazji: kredyt odnawialny i debet to jest zwykle to samo, różnica
>> tylko w nazwie.
>>
> Nie tylko. Chcę sama ograniczyć wysokość tego debetu i nie musieć myśleć,
> czy już nie mam długów wyższych niż dochody.

Kobieto!
Tylko kredyt odnawialny! Sama wyznaczysz limit swojego kredytu w
rachunku - choćby na 1000 PLN, i w banku onlajnowym (np. mBank) raczej
nie uda Ci się go przekroczyć. BTW, jakie masz odpocentowanie debetu??
Mam tez dzikie wrażenie, ze każdy bank da kredycik takiej finansowej
blondynce ;-) Proponuję mimo wszystko marmurek, coby Cię ktoś za rączkę
prowadzil ;-)
Bez urazy :P

--
luzyta

do góry

LUZYTA wrote:
[...]

> Mam tez dzikie wrażenie, ze każdy bank da kredycik takiej finansowej
> blondynce ;-)
Powiedz jeszcze: tak radzi blondynka :-) (no, może niekoniecznie finansowa)

KJ

do góry

Bogdan B. wrote:

>Krystyna Chiger wrote:
>
>
>Napisali ci pewnie o _maksymalnej_ wartości. Nic nie wiem żeby była jakaś
>wartość _minimalna_.
>Nie zrozumiem tego zdania o procentach. Kredyt odnawialny w mBanku jest
>oprocentowany 13-12,50 %, w Citibanku 18,99%.
>
>
>
No ja też nie rozumiem. Ani nie rozumiem dlaczego kredyt ma być
wznawiany co roku bez konieczności spłaty zadłużenia. Chcę zwyczajnie
mieć możliwość czasem wypłacenia kilkuset złotych powyżej stanu konta.
I nie mieć możliwoście zagapienia się i wpakowania w te 30 000, których
rzeczywiście następna włata na pewno by nie spłaciła.

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)

do góry

Krystyna Chiger wrote:
>>
> No ja też nie rozumiem. Ani nie rozumiem dlaczego kredyt ma być
> wznawiany co roku bez konieczności spłaty zadłużenia.

Szczerze? Bo to jest dochód dla banku.
Tak samo było w BSK, tak będzie mBanku i Citibanku.

> Chcę zwyczajnie
> mieć możliwość czasem wypłacenia kilkuset złotych powyżej stanu
> konta. I nie mieć możliwoście zagapienia się i wpakowania w te 30
> 000, których rzeczywiście następna włata na pewno by nie spłaciła.

Myślę że jednak powinnaś iść do tego Citi.

Bogdan B.

do góry