-
1. Data: 2002-05-31 10:17:22
Temat: [mBank] Bezpieczeństwo środków po smierci właściciela
Od: <m...@p...onet.pl>
Witam.
Miesiąc temu zmarł mój Tato. Powiadomiłem mBank o tym fakcie, wysyłając
jednocześnie potwierdzoną notarialnie kopię aktu zgonu. Ponieważ nie ma
(jeszcze) postępowania spadkowego, konta nie da się zamknąć. ALE KONTO JEST
DALEJ AKTYWNE!!! Przeglądając dokumenty Taty natknąłem się na numer klienta i
telekod z mBanku. Znalazłem też aktywną listę haseł jednorazowych. Bez problemu
mogłem zalogować się do mLinii, aktywować kanał Internet a dalej... hulaj dusza.
Nie, nie ruszyłem nic z Jego pieniędzy, ale gdyby papiery wpadły w niepowołąne
ręce, ktoś mógłby wygolić konto do zera. mLinka powiedziała, że konta nie
blokują, a każdy klient został poinformowany, że musi pilnować numeru klienta,
telekodu, hasła do Internetu itp. Pytam - dlaczego nie blokują konta, skoro
Tato był jedynym właścicielem i nie było dyspozycji na wypadek smierci - czyli
postępowanie spadkowe?
Powiem szczerze: mBank bardzo stracił w moich oczach.
MaciejK
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2002-05-31 11:54:01
Temat: Re: [mBank] Bezpieczeństwo środków po smierci właściciela
Od: "Sark" <w...@p...onet.pl>
Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości
news:73db.00002116.3cf74db1@newsgate.onet.pl...
> mLinka powiedziała, że konta nie
> blokują, a każdy klient został poinformowany, że
musi pilnować numeru klienta,
> telekodu, hasła do Internetu itp. Pytam -
dlaczego nie blokują konta, skoro
> Tato był jedynym właścicielem
Pewnie nie przewidzieli takiej sytacji a może ...
idą "na rękę" ;-)
> i nie było dyspozycji na wypadek smierci
no wlaśnie, taką możliwość bank przewidział a
klient jednak nie skorzystał ... no i to by
wszystkim sprawę uprościło
Sark
-
3. Data: 2002-05-31 11:58:18
Temat: Re: [mBank] Bezpieczeństwo środków po smierci właściciela
Od: w...@p...waw.pl (Wojtek Piecek)
On Fri, May 31, 2002 at 01:54:01PM +0200, Sark wrote:
> > telekodu, hasła do Internetu itp. Pytam -
> dlaczego nie blokują konta, skoro
> > Tato był jedynym właścicielem
>
> Pewnie nie przewidzieli takiej sytacji a może ...
> idą "na rękę" ;-)
Bez przesady, musza byc w zgodzie z przepisami - przynajmniej formalnie.
>
> > i nie było dyspozycji na wypadek smierci
>
> no wlaśnie, taką możliwość bank przewidział a
> klient jednak nie skorzystał ... no i to by
> wszystkim sprawę uprościło
Zgadzam sie, tez kiedys to cwiczylem. jesli jednak ktos sklada
dyspozycje to bank powienien konto blokowac, amen i kropka.
Ja tam czekam na ciag dalszy - mam tylko nadzieje ze nie okaze sie ze
brakowalo kropki na dokumencie i mbank oczekiwal na kontakt.
--
--w
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki
-
4. Data: 2002-05-31 13:17:00
Temat: Re: [mBank] Bezpieczeństwo środków po smierci właściciela
Od: Marcin F <m...@i...pl>
Sark wrote:
>
> no wlaśnie, taką możliwość bank przewidział a
> klient jednak nie skorzystał ... no i to by
> wszystkim sprawę uprościło
chyba najlepiej wyplacac kase z bankomatu, tylko zawsze ciekawila
mnie taka sytuacja - transakcja z pinem (czyli wg wiekszosci
regulaminow wykonana przez klienta) a klient nie zyje,
bank chyba w takiej sytuacji nie ma sie czego czepiac?
-
5. Data: 2002-05-31 17:17:15
Temat: Re: [mBank] Bezpieczeństwo środków po smierci właściciela
Od: "Sark" <w...@p...onet.pl>
Użytkownik "Marcin F" <m...@i...pl> napisał w
wiadomości news:3CF777CC.99C82CBF@interia.pl...
> chyba najlepiej wyplacac kase z bankomatu, tylko
zawsze ciekawila
> mnie taka sytuacja - transakcja z pinem (czyli
wg wiekszosci
> regulaminow wykonana przez klienta) a klient nie
zyje,
> bank chyba w takiej sytuacji nie ma sie czego
czepiac?
No właściwie to nie ma kogo :-) bo formalnie to
dokonal to klient (jak nieboszczyk sobie poradził
to juz nie nasza sprawa a może przed śmiercią ktoś
mu tą kartę ukradł) nie zgłosił także kradziezy
karty. IMO, problem powstaje wtedy kiedy
rozpocznie się procedura spadkowa a środki zostały
podjete np. przez (upoważnionego ale ni na
podstawie dyspozycji na wypadek śmierci) wraz z
odnotowaniem daty i godziny a ta będzie późniejsza
niż akt zgonu.
Sark