eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwopcje Buffeta - pytanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2009-05-11 18:51:56
    Temat: opcje Buffeta - pytanie
    Od: "leo" <l...@b...com>

    "Ponad 37 mld dolarów to wystawione przez spółkę Buffetta wieloletnie opcje
    put na indeksy: amerykański S&P500, japoński Nikkei 225, brytyjski FTSE 100
    oraz ogólnoeuropejski Euro Stoxx 500. Wystawiono je jeszcze w 2008 roku przy
    znacznie wyższym poziomie indeksów i teraz ze względów księgowych
    aktualizuje się bilans wykazując papierową stratę. W rzeczywistości nie
    następują żadne przepływy gotówkowe, a Berkshire Hathaway ewentualnie będzie
    musiało zapłacić twardym pieniądzem dopiero za wiele lat."

    Moje pytanie jest nastepujace :

    Pomijajac istote - czy wzrosnie czy spadnie - to jaki interes mieli kupujacy
    w tym by kupic opcje wystawione wlasnie przez Buffetta. Przeciez nie ma
    lepszej alternatywy jak kupno opcji poprzez gielde - mozemy je wtedy w
    kazdym momencie zamknac czyli nimi zarzadzac. To co wystawil Buffetta to
    takie poniekad obligacje ktore przyniosa zysk dla kupujacego jesli indeksy
    przekracza okreslony poziom. Jednak moje pytanie jaki argument jest za tym
    by
    kupic wlasnie od Buffeta , przeciez opcje moge kupic na gieldzie w sekunde i
    w sekunde moge je sprzedac, nie musze sie martwic ze druga strona moze
    zbankrutowac bo nad tym panuje gielda, a firma Buffetta jako wystawca
    (szanse oczywiscie male ale istnieja ) ze np do momentu wygasniecia opcji np
    firma zbankrutuje , i co wtedy z pieniedzmi ulokowanymi w takie opcje
    Buffetta ? Dlaczego wiec opcje Buffeta a nie zwykle opcje na gieldzie..?



  • 2. Data: 2009-05-11 19:33:23
    Temat: Re: opcje Buffeta - pytanie
    Od: "root" <r...@v...pl>

    > Pomijajac istote - czy wzrosnie czy spadnie - to jaki interes mieli
    > kupujacy
    > w tym by kupic opcje wystawione wlasnie przez Buffetta. Przeciez nie ma
    > lepszej alternatywy jak kupno opcji poprzez gielde - mozemy je wtedy w
    > kazdym momencie zamknac czyli nimi zarzadzac. To co wystawil Buffetta to
    > takie poniekad obligacje ktore przyniosa zysk dla kupujacego jesli indeksy
    > przekracza okreslony poziom. Jednak moje pytanie jaki argument jest za tym
    Nie bardzo rozumiem o co chodzi. Przeciez opcje na giełdzie czy poza giełdą
    musi ktoś wystawić. W tym wypadku wystawca jest Buffet w innym przypadku
    moze to byc bank albo nawet osoba fizyczna. Czy opcje te nie bedzie mozna
    kupic i sprzedac na gieldzie?



  • 3. Data: 2009-05-11 19:52:03
    Temat: Re: opcje Buffeta - pytanie
    Od: "leo" <l...@b...com>


    Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:gu9uin$4qj$1@news.onet.pl...
    >> Pomijajac istote - czy wzrosnie czy spadnie - to jaki interes mieli
    >> kupujacy
    >> w tym by kupic opcje wystawione wlasnie przez Buffetta. Przeciez nie ma
    >> lepszej alternatywy jak kupno opcji poprzez gielde - mozemy je wtedy w
    >> kazdym momencie zamknac czyli nimi zarzadzac. To co wystawil Buffetta to
    >> takie poniekad obligacje ktore przyniosa zysk dla kupujacego jesli
    >> indeksy
    >> przekracza okreslony poziom. Jednak moje pytanie jaki argument jest za
    >> tym
    > Nie bardzo rozumiem o co chodzi. Przeciez opcje na giełdzie czy poza
    > giełdą musi ktoś wystawić. W tym wypadku wystawca jest Buffet w innym
    > przypadku moze to byc bank albo nawet osoba fizyczna. Czy opcje te nie
    > bedzie mozna kupic i sprzedac na gieldzie?

    No wlasnie, czytajac o Buffecie zasugerowalem sie instrumentami ktore nie
    musza byc notowane na gieldzie. Ale jesli to opcje ktore notowane sa na
    gieldzie
    to oczywiscie nie ma tematu.



  • 4. Data: 2009-05-12 08:56:31
    Temat: Re: opcje Buffeta - pytanie
    Od: "leo" <l...@b...com>


    Użytkownik "leo" <l...@b...com> napisał w wiadomości
    news:gu9smv$iha$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    > "Ponad 37 mld dolarów to wystawione przez spółkę Buffetta wieloletnie
    > opcje
    > put na indeksy: amerykański S&P500, japoński Nikkei 225, brytyjski FTSE
    > 100
    > oraz ogólnoeuropejski Euro Stoxx 500. Wystawiono je jeszcze w 2008 roku
    > przy
    > znacznie wyższym poziomie indeksów i teraz ze względów księgowych
    > aktualizuje się bilans wykazując papierową stratę. W rzeczywistości nie
    > następują żadne przepływy gotówkowe, a Berkshire Hathaway ewentualnie
    > będzie
    > musiało zapłacić twardym pieniądzem dopiero za wiele lat."

    Opcje na gieldzie wygasaja przeciez co kwartal, co to wiec za opcje
    ktore wygasna za jakis czas? czy takie opcje tez sa notowane na gieldzie?
    i dwa - instrumenty pochodne sa rozliczane w czasie rzeczywistym,
    czy gotowka wiec Buffeta nie powinna byc pobierana codziennie z racji
    strat opcji? bo z tego co jest napisane ze strata papierowa to co jak by
    mial opcje (na zasadzie akcji). czy ktos moze to doklanie wytlumaczyc?



  • 5. Data: 2009-05-12 16:14:59
    Temat: Re: opcje Buffeta - pytanie
    Od: "Gonzo" <g...@n...net>


    "leo" <l...@b...com> wrote in message
    news:gubdoo$6e8$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    > Opcje na gieldzie wygasaja przeciez co kwartal, co to wiec za opcje
    > ktore wygasna za jakis czas? czy takie opcje tez sa notowane na gieldzie?
    > i dwa - instrumenty pochodne sa rozliczane w czasie rzeczywistym,
    > czy gotowka wiec Buffeta nie powinna byc pobierana codziennie z racji
    > strat opcji? bo z tego co jest napisane ze strata papierowa to co jak by
    > mial opcje (na zasadzie akcji). czy ktos moze to doklanie wytlumaczyc?

    Buffet dostal deala o jakim malutcy moga pomarzyc. Ale nie przeszkadza to
    malutkim powtarzac "buy and hold" powolujac sie na Buffeta.
    G


  • 6. Data: 2009-05-12 20:50:01
    Temat: Re: opcje Buffeta - pytanie
    Od: "korczak" <k...@p...onet.pl>


    Użytkownik "leo" <l...@b...com> napisał w wiadomości
    news:gu9smv$iha$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    > "Ponad 37 mld dolarów to wystawione przez spółkę Buffetta wieloletnie
    > opcje
    > put na indeksy: amerykański S&P500, japoński Nikkei 225, brytyjski FTSE
    > 100
    > oraz ogólnoeuropejski Euro Stoxx 500. Wystawiono je jeszcze w 2008 roku
    > przy
    > znacznie wyższym poziomie indeksów i teraz ze względów księgowych
    > aktualizuje się bilans wykazując papierową stratę. W rzeczywistości nie
    > następują żadne przepływy gotówkowe, a Berkshire Hathaway ewentualnie
    > będzie
    > musiało zapłacić twardym pieniądzem dopiero za wiele lat."
    >
    > Moje pytanie jest nastepujace :
    >
    > Pomijajac istote - czy wzrosnie czy spadnie - to jaki interes mieli
    > kupujacy
    > w tym by kupic opcje wystawione wlasnie przez Buffetta. Przeciez nie ma
    > lepszej alternatywy jak kupno opcji poprzez gielde - mozemy je wtedy w
    > kazdym momencie zamknac czyli nimi zarzadzac. To co wystawil Buffetta to
    > takie poniekad obligacje ktore przyniosa zysk dla kupujacego jesli indeksy
    > przekracza okreslony poziom. Jednak moje pytanie jaki argument jest za tym
    > by
    > kupic wlasnie od Buffeta , przeciez opcje moge kupic na gieldzie w sekunde
    > i
    > w sekunde moge je sprzedac, nie musze sie martwic ze druga strona moze
    > zbankrutowac bo nad tym panuje gielda, a firma Buffetta jako wystawca
    > (szanse oczywiscie male ale istnieja ) ze np do momentu wygasniecia opcji
    > np
    > firma zbankrutuje , i co wtedy z pieniedzmi ulokowanymi w takie opcje
    > Buffetta ? Dlaczego wiec opcje Buffeta a nie zwykle opcje na gieldzie..?
    >
    Mając dane, które przedstawiłeś można wymienić kilka prawdopodobnych
    przyczyn tego rodzaju transakcji:
    1) opcje zaproponowane przez Buffeta wprawdzie zawierały ryzyko kontrahenta,
    ale mogło się wydawać, ze jest ono ograniczone ze wzgledu na dobrą pozycję
    Buffeta w srodowisku finansowym. Zakładając, że to stwierdzenie jest
    prawdziwe, opcje te mogły zostać wybrane jako instrumenty o lepszych
    paramatrach niż opcje giełdowe (np. o niższej premii przy tych samych cenach
    wykonania)
    2) Inna alternatywa to taka, ze jako instrument obrotu pozagiełdowego,
    posiadały terminy wygasania bardziej pożądane przez uczestników rynku,
    lepiej dostosowane do ich zamierzeń inwestycyjnych.Standard opcji dostępnych
    na giełdach mógł nie przewidywać akurat takich instrumentów o takich
    parametrach jakie życzył sobie kupujący. Trzebaby sprawdzić jakie rodzaje
    opcji i po jakich cenach były w danym momencie dostępne na giełdzie, by
    zweryfikować tą hipotezę.Ja nie mam na to czasu...
    3) Mogło być także tak, że dostawali pewną zniżkę w premii, którą
    zarządzający brali do swojej prywatnej kieszeni, choć opcje kupowali dla
    instytucji
    Gdyby "nie było lepszej alternatywy niż kupno opcji na giełdzie" jak
    napisałeś, nie powstałyby rynki pozagiełdowe, a jednak powstały i rozwijają
    się. Nawet prowadzi się aktualnie w USA prace nad stworzeniem instytucji
    gwarantujacej obrót na tego rodzaju rynkach, by nie było ryzyka
    kontraheneta. Reczywiście problem płynności tego rodzaju pozycji może być
    istotny, ale jeśli potraktowano to jako inwestycje długoterminowe (a należy
    tak przypuszczać skoro zawierano kontrakty wieloletnie), stracił on na
    znaczeniu.
    pozdrawiam leo
    >


  • 7. Data: 2009-05-13 10:27:44
    Temat: Re: opcje Buffeta - pytanie
    Od: z...@p...onet.pl

    > "Ponad 37 mld dolarów to wystawione przez spółkę Buffetta wieloletnie opcje
    > put na indeksy: amerykański S&P500, japoński Nikkei 225, brytyjski FTSE 100
    > oraz ogólnoeuropejski Euro Stoxx 500. Wystawiono je jeszcze w 2008 roku przy
    > znacznie wyższym poziomie indeksów i teraz ze względów księgowych
    > aktualizuje się bilans wykazując papierową stratę. W rzeczywistości nie
    > następują żadne przepływy gotówkowe, a Berkshire Hathaway ewentualnie będzie
    > musiało zapłacić twardym pieniądzem dopiero za wiele lat."
    >
    > Moje pytanie jest nastepujace :
    >
    > Pomijajac istote - czy wzrosnie czy spadnie - to jaki interes mieli kupujacy
    > w tym by kupic opcje wystawione wlasnie przez Buffetta. Przeciez nie ma
    > lepszej alternatywy jak kupno opcji poprzez gielde - mozemy je wtedy w
    > kazdym momencie zamknac czyli nimi zarzadzac. To co wystawil Buffetta to
    > takie poniekad obligacje ktore przyniosa zysk dla kupujacego jesli indeksy
    > przekracza okreslony poziom. Jednak moje pytanie jaki argument jest za tym
    > by
    > kupic wlasnie od Buffeta , przeciez opcje moge kupic na gieldzie w sekunde i
    > w sekunde moge je sprzedac, nie musze sie martwic ze druga strona moze
    > zbankrutowac bo nad tym panuje gielda, a firma Buffetta jako wystawca
    > (szanse oczywiscie male ale istnieja ) ze np do momentu wygasniecia opcji np
    > firma zbankrutuje , i co wtedy z pieniedzmi ulokowanymi w takie opcje
    > Buffetta ? Dlaczego wiec opcje Buffeta a nie zwykle opcje na gieldzie..?

    Jeśli jeszcze tego nie widziałeś to zerknij:
    http://blogi.bossa.pl/?p=718
    http://blogi.bossa.pl/?p=721

    Pozdrawiam,
    zarafiq

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1