http://banki.onet.pl/1549864,wiadomosci.html

MK

do góry

MK napisał(a):
> http://banki.onet.pl/1549864,wiadomosci.html


Proponuję edukację "oddolną" - kiedyś miałem do czynienia z
wyjątkowo chamską w stosunku do innych klientów kasjerką. W momencie gdy
pani ta zatwierdziła mi transakcję nie czekając na mój podpis, na slipie
postawiłem "X", następnie zareklamowałem transakcję i z karty została
ona uznana.

Po kilku tygodniach w tym samym sklepie dokonałem transakcji kartą,
podczas której nie zażądano ode mnie w ogóle podpisu (nie, nie, karta
nie ma transakcji pinowych). Czy uważacie, że znów - w imię edukacji
personelu handlu - powinienem składać reklamację?

L.

do góry

> Proponuję edukację "oddolną" - kiedyś miałem do czynienia z wyjątkowo
> chamską w stosunku do innych klientów kasjerką. W momencie gdy pani ta
> zatwierdziła mi transakcję nie czekając na mój podpis, na slipie
> postawiłem "X", następnie zareklamowałem transakcję i z karty została ona
> uznana.

fajnie, o ile na rozpatrzenie reklamacji nie czeka sie nieustannie...

>
> Po kilku tygodniach w tym samym sklepie dokonałem transakcji kartą,
> podczas której nie zażądano ode mnie w ogóle podpisu (nie, nie, karta nie
> ma transakcji pinowych). Czy uważacie, że znów - w imię edukacji personelu
> handlu - powinienem składać reklamację?

oczywiscie :-)

do góry

Aga napisał(a):
>> Proponuję edukację "oddolną" - kiedyś miałem do czynienia z wyjątkowo
>>chamską w stosunku do innych klientów kasjerką. W momencie gdy pani ta
>>zatwierdziła mi transakcję nie czekając na mój podpis, na slipie
>>postawiłem "X", następnie zareklamowałem transakcję i z karty została ona
>>uznana.
>
>
> fajnie, o ile na rozpatrzenie reklamacji nie czeka sie nieustannie...

Co to znaczy "nieustannie"? Ja czekałem chyba ponad miesiąc, ale było
to bez znaczenia, ponieważ w momencie złożenia reklamacji obowiązek
spłaty spornej kwoty był zawieszony.

>> Po kilku tygodniach w tym samym sklepie dokonałem transakcji kartą,
>>podczas której nie zażądano ode mnie w ogóle podpisu (nie, nie, karta nie
>>ma transakcji pinowych). Czy uważacie, że znów - w imię edukacji personelu
>>handlu - powinienem składać reklamację?
>
>
> oczywiscie :-)


:)

L.

do góry

> Co to znaczy "nieustannie"? Ja czekałem chyba ponad miesiąc, ale było to
> bez znaczenia, ponieważ w momencie złożenia reklamacji obowiązek spłaty
> spornej kwoty był zawieszony.

tez juz czekam ponad miesiac... a mialo byc 14 dni ;)

do góry

Dnia 2007-06-08 09:08, Aga stwierdził, że:
>> Co to znaczy "nieustannie"? Ja czekałem chyba ponad miesiąc, ale było to
>> bez znaczenia, ponieważ w momencie złożenia reklamacji obowiązek spłaty
>> spornej kwoty był zawieszony.
>
> tez juz czekam ponad miesiac... a mialo byc 14 dni ;)

To chyba wynika z regulacji Visy i MC - max 90 (60?) dni na rozpatrzenie
reklamacji.
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby warunkowo kartę uznać i
prowadzić sobie w tle postępowanie reklamacyjne.

--
Marcin Nowakowski
MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105,
mcr[at]wroclaw[dot]net[dot]pl
GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+

do góry

"Liwiusz" <l...@w...poczta.onet.pl> wrote in message
news:f4aunt$l1g$1@news.onet.pl...

> Co to znaczy "nieustannie"? Ja czekałem chyba ponad miesiąc, ale było to
> bez znaczenia, ponieważ w momencie złożenia reklamacji obowiązek spłaty
> spornej kwoty był zawieszony.
>

A co to za sporna kwota? Wziales towar i nie zaplaciles. Mozna to nazwac
kradzieza, wyludzeniem, ale o spornej kwocie nie powinienes mowic, bo
zrobiles to z pelna swiadomoscia.

MK

do góry

MK napisał(a):
> "Liwiusz" <l...@w...poczta.onet.pl> wrote in message
> news:f4aunt$l1g$1@news.onet.pl...
>
>> Co to znaczy "nieustannie"? Ja czekałem chyba ponad miesiąc, ale
>> było to bez znaczenia, ponieważ w momencie złożenia reklamacji
>> obowiązek spłaty spornej kwoty był zawieszony.
>>
>
> A co to za sporna kwota? Wziales towar i nie zaplaciles. Mozna to nazwac
> kradzieza, wyludzeniem, ale o spornej kwocie nie powinienes mowic, bo
> zrobiles to z pelna swiadomoscia.


Przy kasie odmówiłem autoryzacji, kasjerka była tego świadoma, mimo
to wydała mi towar - na jej ryzyko. Mogła przyjąć gotówkę, ale
zadowoliła się niepodpisanym slipem.

L.

do góry

"Liwiusz" <l...@w...poczta.onet.pl> wrote in message
news:f4b3bk$3s9$1@news.onet.pl...
>
> Przy kasie odmówiłem autoryzacji, kasjerka była tego świadoma, mimo to
> wydała mi towar - na jej ryzyko. Mogła przyjąć gotówkę, ale zadowoliła się
> niepodpisanym slipem.
>

A co to zmienia? Wziales towar z ktorego korzystasz, nie zaplaciles,
zlozyles nieprawdziwe oswiadczenie w banku przy skladaniu reklamacji. Nie ma
to nic wspolnego z 'edukowaniem' sprzedawcow, a jest po prostu fraudem, tyle
ze dokonanym przez posiadacza karty.

MK

do góry

Użytkownik "Liwiusz" <l...@w...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:f4atgt$i3s$1@news.onet.pl...
> Proponuję edukację "oddolną" - kiedyś miałem do czynienia z wyjątkowo
> chamską w stosunku do innych klientów kasjerką. W momencie gdy pani ta
> zatwierdziła mi transakcję nie czekając na mój podpis, na slipie
> postawiłem "X", następnie zareklamowałem transakcję i z karty została
> ona uznana.

czy to nie jest oszustwo i próba wyłudzenia?

--
pozdrawiam
P.

do góry