Ile, w skali panstwa,procent sektora bankowego jest sens oddac kapitalowi
_obcemu_ w sytuacji przejscia do systemu demokratycznego?
(konkretnie: przez oddanie mam na mysli albo sprzedaz bankow,albo taki w
nich udzial kapitalu obcego,ze faktycznie jest to bank pod kontrola obca).

Oczywiscie chodzi mi oto,ze np. po przemianach demokratycznych gospodarke
chce sie uzdrowic, sektor bankowy unowoczesnic (?), otworzyc (?), itp itd -
ale oczywiste jest i to,ze jest pewna procentowa granica dla calego sektora
bankowego, poza ktora nowe/wolne/demokratyczne panstwo nie powinno wychodzic
w wyprzedazy obcemu kapitalowi.

Przyklad: gdzies kiedys czytalem, ze Grecja po wyjsciu z epoki "czarnych
pulkownikow" (nie jestem pewien, czy chodzi o ten czas...),w kazdym razie
Grecja po wejsciu na tzw. droge demokracji sprzedala/sprywatyzowala
_swiadomie_i_bezpiecznie_ mniej niz 40% sektora, poprzez albo sprzedaz
totalna konkretnych bankow kapitalowi obcemu, albo udzialow w nich, czyli
panstwo greckie zostawilo sobie pod kontrola ponad 60% sektora bankowego.
W konsekwencji: w Grecji, gdy rolnik potrzebuje kapitalu na hodowle oliwek
( czy czegos tam), to nie ma mowy by trafil (prawie) tylko na bank z > 50%
udzialem np. hiszpanskim , albo w ogole juz tylko hiszpanskim, ktory to bank
w oczywisty sposob i natychmiast _nie_ da kredytu bo ochroni swojego
hiszpanskiego rolnika od oliwek :)

Co wiecie - jako fachowcy - o tej bezpiecznej, pewnie usrednionej, ale
chyba jednak istniejacej bezpiecznej granicy wyprzedazy sektora bankowego
obcemu kapitalowi?

Ile % bankow w Polsce jest pod kontrola wiekszosciowa kapitalu polskiego?
(chodzi mi o realna,prawdziwa kontrole)? Ile w ogole to banki 1 100%
polskie?

do góry

1634Racine wrote:
> W konsekwencji: w Grecji, gdy rolnik potrzebuje kapitalu na hodowle oliwek
> ( czy czegos tam), to nie ma mowy by trafil (prawie) tylko na bank z > 50%
> udzialem np. hiszpanskim , albo w ogole juz tylko hiszpanskim, ktory to bank
> w oczywisty sposob i natychmiast _nie_ da kredytu bo ochroni swojego
> hiszpanskiego rolnika od oliwek :)

Moim zdaniem bank, czy to hiszpański, czy grecki, ma zarabiać... A nie
dawać zarobić hiszpańskim plantatorom oliwek - no chyba, że to oni
posiadają kontrolę nad bankiem :)

--
// \\
// // // http://gnu.univ.gda.pl/~buraxta \\ \\ \\
\\ \\ \\ GG:421503 | JID:b...@g...com // // //
\\ //

do góry

buraxta in news:fttr2o$mc1$1@news.onet.pl
> 1634Racine wrote:
>> W konsekwencji: w Grecji, gdy rolnik potrzebuje kapitalu na hodowle
>> oliwek ( czy czegos tam), to nie ma mowy by trafil (prawie) tylko na
>> bank z > 50% udzialem np. hiszpanskim , albo w ogole juz tylko
>> hiszpanskim, ktory to bank w oczywisty sposob i natychmiast _nie_ da
>> kredytu bo ochroni swojego hiszpanskiego rolnika od oliwek :)
> Moim zdaniem bank, czy to hiszpański, czy grecki, ma zarabiać... A nie
> dawać zarobić hiszpańskim plantatorom oliwek - no chyba, że to oni
> posiadają kontrolę nad bankiem :)

mniej wiecej wczules sie w klimat zaleznosci miedzy finansami, a polityka, a
grupami interesow, a tym samym wczules sie w sens mojego pytania :)
Oczywiscie, ze nie chodzi mi o idealizm, chodzi mi o realizm:
za wysoce mozliwy uwazam uklad "podstolny" hiszpanskich plantatorow oliwek
z bankowym kapitalem hiszpanskim w Grecji, czyli "wycinanie" plantatorow
greckich; ale to w sumie malo mozliwe, ci pojda do banku greckiego, bo takie
sa w owych okolo 60%!.

(Grecja, Hiszpania - to tutaj oczywisty skrot myslowy -> nadal aktualne wiec
moje pytanie o filozofie sprzedazy sektora bankowego, czyli ILE SREDNIO
PROCENT sektora bankowego powinno zostac w krajowych rekach, by chronic
gospodarke krajowa)

do góry

> ILE SREDNIO
> PROCENT sektora bankowego powinno zostac w krajowych rekach, by chronic
> gospodarke krajowa)

a co to znaczy w krajowych rekach? masz na mysli bank panstwowy?

do góry

RobertS in news:ftu0f4$njm$1@opal.icpnet.pl
>> ILE SREDNIO
>> PROCENT sektora bankowego powinno zostac w krajowych rekach, by chronic
>> gospodarke krajowa)
> a co to znaczy w krajowych rekach? masz na mysli bank panstwowy?

moze bardziej: nie w rekach kapitalu obcego.
(znasz odpowiedz na pytanie z root posta? lepiej nie rozwijac watku o
pytania i odpowiedzi pozorne.Mysle, ze wszyscy znajacy sie na rzeczy wiedza
o co mi chodzi i nie warto rozbijac sie o szczegoly)

do góry

Dokładnie w ten sposób zostały przejęte najwieksze polskie firmy budowlane przez
kapitał zagraniczny: źródła
finansowania.
JaC


-----

> Mysle, ze wszyscy znajacy sie na rzeczy wiedza o co mi chodzi i nie warto rozbijac
sie o szczegoly

do góry

Użytkownik "1634Racine" <1...@R...pl> napisał w wiadomości
news:fttnkk$aq3$1@news.onet.pl...
> Ile, w skali panstwa,procent sektora bankowego jest sens oddac kapitalowi
> _obcemu_ w sytuacji przejscia do systemu demokratycznego?
> (konkretnie: przez oddanie mam na mysli albo sprzedaz bankow,albo taki w
> nich udzial kapitalu obcego,ze faktycznie jest to bank pod kontrola obca).

Uważam, że na tak sformułowane pytanie nie da się sensownie odpowiedziec, bo
można podac argumenty, że najlepiej nic nie sprzedawać zachowując całkowitą
niezależność od międzynarodowego systemu finansowego, jak i argumenty, że
nalepiej wszystko sprzedać korzystając z finansowania zewnętrznego i
integrując się pełniej z finansowym systemem międzynarodowym.

marekz

do góry

MarekZ in news:ftvduh$gah$1@atlantis.news.neostrada.pl
> Użytkownik "1634Racine" <1...@R...pl> napisał w wiadomości
> news:fttnkk$aq3$1@news.onet.pl...
>> Ile, w skali panstwa,procent sektora bankowego jest sens oddac kapitalowi
>> _obcemu_ w sytuacji przejscia do systemu demokratycznego?
>> (konkretnie: przez oddanie mam na mysli albo sprzedaz bankow,albo taki w
>> nich udzial kapitalu obcego,ze faktycznie jest to bank pod kontrola
>> obca).
> Uważam, że na tak sformułowane pytanie nie da się sensownie
> odpowiedziec,

twierdze, ze da sie i nie masz w zadnym stopniu racji.
Sa z pewnoscia przyklady z sektorow bankowych gospodarek swiatowych (w
czasach tzw transformacji), oceniane jako rozwojowe i zawlaszczeniowe..
Ale mysle sobie,ze trzeba sie na tym po prostu znac :)
Oczywiste jest, ze nie ma sztywnej liczby procentowej - jest jakas srednia,
zrodlo jej jest w wiedzy o procesach.

> bo można podac argumenty, że najlepiej nic nie sprzedawać
> zachowując całkowitą niezależność od międzynarodowego systemu
> finansowego,

mozna podac takie argumenty


> jak i argumenty, że nalepiej wszystko sprzedać korzystając
> z finansowania zewnętrznego

mozna podac takie argumenty

> i integrując się pełniej z finansowym
> systemem międzynarodowym.

chciales powiedziec - zatracajac sie, tonac, ginac w miedzyn. sys. fin.

ja nie pytalem o argumenty demagogiczne, o rozwiazania z antypodow, ja pytam
o bezpieczna praktyke w sytuacji gdy prawa rozwoju podpowiadaja jednak
"koniecznosc" wpuszczenia jakiejs ilosci kap. zagranicznego w sektor
bankowy.
Ale: ile? ile jest bezpieczne? Dlaczego nie 100% (bo jednak oczywiscie:
nie)? To moze 70%. za duzo? dlaczego? to moze 10%? bez sensu. dlaczego bez
sensu.
Ale gdzie jest granica poza ktora wyprzedaz sektora bankowego jest
zgubna,niebezpieczna?

Czy ktos z grupy _zna_sie_ na tym "systemowo"?

do góry

1634Racine pisze:
> Ale gdzie jest granica poza ktora wyprzedaz sektora bankowego jest
> zgubna,niebezpieczna?

Pewnie tam, gdzie zaczyna sie paranoja.

do góry

Użytkownik "1634Racine" <1...@R...pl> napisał w wiadomości
news:fu0kr0$vmt$1@news.onet.pl...

> Czy ktos z grupy _zna_sie_ na tym "systemowo"?

Uważam, iż nie jest wykluczone, że ktoś za mocno zamieszał ci w głowie
różnymi ekono-bredniami.

Jesteś na najlepszej drodze aby każdy napotkany wykres obudowywać kreskami
oraz twierdzić, że analiza szeregów czasowych to twarda nauka i ekstra
narzędzie do prognozowania, a nie paranauka.

Kolejnym etapem może już być chyba tylko astrologia finansowa. ;-)

Ale jak już ustalisz tę graniczną wartośc procentową, wróć i powiedz nam ile
ona wynosi.

pozdrawiam, marekz

do góry