Początek tygodnia na istotnych poziomach dla EUR/USD
2013-11-18 11:07
Przeczytaj także: Kwartalny raport o inflacji podnosi oczekiwania wobec funta
Stało się to głównie za sprawą gołębiego wystąpienia Janet Yallen, która przedstawiała w Senacie swoje plany dotyczące działalności FED pod jej przewodnictwem. Co spowodowało, że dolar ponownie znalazł się pod presją i dopiero kolejna porcja dobrych danych z USA mogłaby ta sytuację odwrócić. Pierwsze istotne dane ze Stanów Zjednoczonych poznamy dopiero we środę, a do tego czasu należy spodziewać się, że sytuacja nie zostanie ostatecznie przesądzona i decydować o dalszym kierunku powinna sytuacja techniczna oraz sygnały ze Strefy Euro, a szczególnie komentarze członków EBC, które do tej pory miały bardzo gołębi wydźwięk.Interesująco wyglądatakże sytuacja na AUD oraz NZD, które zostały wsparte przez mniej drastyczne od oczekiwań reformy w chińskiej gospodarce i wydaje się, że szczególnie w przypadku NZD kontynuacja ruchu jest prawdopodobna. W kontekście dolara australijskiego decydujące znacznie mogą być publikowane dziś w nocy minutki po posiedzeniu Banku Australii, które jeżeli potwierdzą gołębi kierunek z komunikatu po posiedzeniu mogą doprowadzić do osłabienia się AUD.
W dzisiejszym kalendarium nie ma zbyt wiele istotnych wydarzeń. Warto zwrócić uwagę na wystąpienie publiczne Novotnego członka ECB, który może po raz kolejny może odnieść się do obniżek stóp przez EBC. W kontekście braku innych publikacji znaczenie może mieć także saldo rachunku bieżącego Strefy Euro.
fot. mat. prasowe
Z technicznego punktu widzenia sytuacja na EUR/USD nie jest obecnie jednoznaczna. Z jednej strony dopóki nie uda się powrócić do trendu wzrostowego nastawienie do instrumentu ciągle powinno być spadkowe, widać jednak wyraźnie, że dołki na EUR/USD są w ostatnich dniach podkupywane, a na wykresie tygodniowym udało się wykształcić objęcie hossy. W najbliższych godzinach powinniśmy zobaczyć próbę pokonania okolic 1.35-3520, która w przypadku niepowodzenia może zaowocować ponownym odejściem w stronę 1.3450. Najważniejsze poziomy oporu po pokonaniu 1.3520 to okolice 1.3645 i 1.3820, z kolei wsparciem powinna być strefa 1.34 i dalej 1.3294.
fot. mat. prasowe
EUR/JPY i walka o nowe szczyty
fot. mat. prasowe
W czwartek poznamy decyzję Banku Japonii dotyczącą dalszej polityki monetarnej. Oczywiście żadne zmiany nie są przewidywane, tym bardziej, że ostatnie dane PKB były zgodne z konsensusem (1.9% wzrostu r/r), a sam BoJ niedawno publikował swój raport dotyczący polityki monetarnej i perspektyw japońskiej gospodarki.
BoJ od kilku miesięcy utrzymuje podejście pasywne, a gubernator Kuroda przypomina, że skutki luzowania ilościowego obserwowane są z pewnym opóźnieniem. Biorąc jednak pod uwagę ostatnią decyzję o podwyżce podatku od sprzedaży, BoJ będzie pod silną presją dalszego stymulowania gospodarki, zwłaszcza kiedy podwyżka wejdzie w życie (kwiecień 2014). Dodatkowo, projekcja inflacji z ostatniego raportu uważana jest przez wielu ekonomistów za zbyt agresywną, co oznacza, że 2% cel, który ma być osiągnięty w 2015 roku, może okazać się poziomem nieosiągalnym. W związku z tym ponownie oczekiwania spoczną na Banku Japonii.
Inny bank centralny z grupy G10 zdecydował się na dalsze kroki w celu stymulowania gospodarki i zapobiegnięciu deflacji. EBC obniżył stopy do 0.25% , a Mario Draghi do znudzenia przypomina, że europejska władza monetarna będzie działać, jeśli zajdzie taka potrzeba. Ostatni wstępny odczyt inflacji mocno poniżej oczekiwań zdeterminował najwyraźniej EBC do działania. W krótkim terminie euro będzie zatem silnie reagować na wszystkie dane z Eurolandu. W tym tygodniu rynek najbardziej czeka na czwartkowe odczyty PMI.
Jeśli spojrzymy na wykres EUR/JPY, to para zmierza do tegorocznych maksimów (135.5), skąd dalsze wzrosty jak i spadki są równie prawdopodobne. Zejście poniżej linii średnioterminowego trendu wzrostowego trwało zaledwie trzy sesje, a następnie EUR/JPY powrócił z impetem do wzrostów, w związku z czym poziom 131.14 można odczytywać jako silne wsparcie, a determinacja kupujących skłania do wniosku, iż bardziej prawdopodobne wydaje się jednak wyjście powyżej 135.5. W takim wypadku, najbliższym oporem byłby prawdopodobnie psychologiczny poziom 136.0.
Reforma energetyczna drogowskazem peso
fot. mat. prasowe
Meksykańskie peso zaliczyło ostatnio kilka naprawdę udanych sesji. Po kilku nieudanych próbach osiągnięcia tegorocznych szczytów, USD/MXN osunął się długą, czarną świecą w kierunku 13.00, kończąc tydzień na poziomie 12.93. Kluczowe poziomy wsparcia zostały złamane, ale para zbliża się do linii długoterminowego trendu wzrostowego, gdzie posiadacze peso mogą zdecydować, że należy realizować zyski z taktycznie zajmowanych krótkich pozycji w USD/MXN. Dodatkowe wsparcie wyznacza tutaj także 23.6% zniesienie, na poziomie 12.88. Możliwy wydaje się także test obszaru, który wcześniej był kilkukrotnie broniony, tj. 12.83. Dalsze umacnianie peso pozwoliłoby pogłębić październikowe minima.
Jeden z banków inwestycyjnych przeprowadził w zeszłym tygodniu ankietę dotyczącą meksykańskiej gospodarki wśród swoich klientów instytucjonalnych zorientowanych wokół Meksyku. Odpowiedzi na pytanie „Jakie są twoje kluczowe obawy dotyczące meksykańskiej gospodarki?” uwidaczniają, co obecnie kieruje rynkiem meksykańskiego peso, tym bardziej, że respondentami byli przecież inwestorzy zarządzający miliardowymi portfelami. 46% ankietowanych wskazało reformę energetyczną, 24% wzrost PKB, 10% rosnący deficyt fiskalny, 9% duży udział inwestorów zagranicznych na rynku długu, a 6% wskazało na przestępczość. Jak widać, kluczowe znaczenie dla gospodarki ma wprowadzenie w życie reformy energetycznej. Wszelkie informacje dotyczące postępu we wprowadzanie reform z pakietu „Pacto de Mexico” będą wywoływać zatem większą zmienność na rynku.
Respondenci pytani o czynniki, które będą skłaniać do kupna peso, zdecydowanie wskazywali na wprowadzenie reformy energetycznej oraz silne odbicie meksykańskiej gospodarki. Co ciekawe, zaledwie 15% wskazało jako powód odłożenie w czasie wycofania QE – najlepszy dowód na to, że inwestorzy kupują dzisiaj „fundamenty”, a dostęp do taniego pieniądza nie oznacza ostatecznie kupowania wszystkich ryzykownych aktywów, jak to miało miejsce w okresie QE1-QE2.
Ostatnie wydarzenia
- USA: stopa wykorzystania zdolności produkcyjnych na poziomie 78.1% (oczekiwano 78.3%)
- Produkcja przemysłowa -0.1% m/m (oczekiwano +0.1%)
- Indeks Empire State na poziomie -2.2 (oczekiwano 5.2)
Kalendarz na najbliższe godziny
EUR 10:00 Saldo rachunku bieżącego; prognoza 18.3 mld, poprzednio 12 mld
EUR 11:00 Bilans handlu zagranicznego; prognoza 12.5 mld, poprzednio 7.1 mld
USD 15:00 Napływ kapitałów długoterminowych; poprzednio -8.9 mld
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

oprac. : Kamil Maliszewski, Dominik Rożko / BRE FOREX ECN
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)