eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyPorady finansoweOszczędzanie pieniędzy: jeśli nie lokaty bankowe, to co?

Oszczędzanie pieniędzy: jeśli nie lokaty bankowe, to co?

2013-11-26 12:31

Przeczytaj także: Inwestowanie w akcje ma potencjał


Aktualnie, tj. w listopadzie 2013 roku, ministerstwo wprowadziło nowość, obligacje 13-miesięczne. Są to papiery o oprocentowaniu progresywnym, znaczy w pierwszych pięciu miesiącach stopa procentowa wynosi 1 proc., w kolejnych siedmiu 3 proc., a w ostatnim, 13. miesiącu, 13 proc. Średnia rentowność w skali roku wynosi 3,04 proc. Na razie nie wiadomo, czy obligacje te wejdą do stałej oferty Ministerstwa Finansów.

W przypadku obligacji, z wyjątkiem tych o stałym oprocentowaniu, nie można tak dokładnie przewidzieć przyszłych zysków jak w przypadku lokat, ale na pewno precyzyjniej niż w przypadku funduszy pieniężnych. Czas wyjścia z inwestycji jest niewiele dłuższy niż w przypadku funduszy i niemal w każdym momencie można skorzystać z opcji przedterminowego wykupu. Koszt operacji dla obligacji DOS i COI to 1 zł, a dla EDO 2 zł od każdej obligacji. Przy wartości nominalnej obligacji na poziomie 100 zł daje to więc prowizję rzędu 1-2 proc. Wykup następuje w terminie pięciu dni od złożenia dyspozycji, czyli tylko nieznacznie dłużej niż trwa oczekiwania na pieniądze z umorzenia jednostek uczestnictwa. Jedynym ograniczeniem w przypadku obligacji detalicznych jest fakt, że żądanie przedterminowego wykupu można złożyć nie wcześniej niż po upływie miesiąca od daty nabycia obligacji i nie później niż na jeden miesiąc przed dniem ich wykupu.

Fundusze obligacji

W odróżnieniu od osoby inwestującej na własny rachunek, fundusz, jako inwestor hurtowy, po pierwsze ma dostęp do większej palety instrumentów, a po drugie może uzyskać lepszą cenę zakupu, kupując na specjalnych aukcjach dla instytucji finansowych. W zależności od przyjętej strategii inwestycyjnej, lokuje w bezpieczniejsze, ale potencjalnie mniej zyskowne papiery skarbowe lub takie o wyższym oprocentowaniu, ale też o większym ryzyku, np. obligacje przedsiębiorstw.

Nabycie jednostek uczestnictwa (a czasem także ich umorzenie) obarczone jest prowizją. Dla funduszy obligacji wynosi ona przeciętnie w granicach 1-2 proc. Nie trudząc się specjalnie, wykorzystując internetowe kanały dystrybucji, w większości przypadków można jednak tej prowizji uniknąć.

Przewagą funduszy obligacji nad samodzielnym w nie inwestowaniem, jest możliwość znacznie większego zróżnicowania portfela inwestycyjnego. Często zdarza się, że fundusze nie trzymają obligacji aż do wykupu, tylko sprzedają je wcześniej na rynku. Możliwość handlu obligacjami oznacza dla funduszy okazję do dodatkowego zarobku na zmianie ich kursów, które podążają w przeciwnym kierunku niż ich rentowność. Ta z kolei zależna jest od wielu czynników makroekonomicznych, z których tymi o znaczeniu fundamentalnym są inflacja oraz stopy procentowe. Teoretycznie i praktycznie daje to zarządzającym funduszami możliwość wypracowania dodatkowego zysku. Ale, każdy kij ma dwa końce. Gdy stopy procentowe rosną, ceny obligacji spadają, co negatywnie wpływa na wyniki funduszy.

Obligacje korporacyjne

Dla osób wykazujących nieco większe zainteresowanie instrumentami finansowymi, pewną alternatywą mogą być także obligacje emitowane przez przedsiębiorstwa. Oczywiście, zasadniczo cechuje je wyższe ryzyko niż w przypadku obligacji skarbowych, bo firmy upadają jednak częściej niż państwa. Ale każdy może znaleźć także coś dla siebie. Przykładem niech będzie niedawna emisja obligacji Orlenu, naszego narodowego koncernu paliwowego, którego reputacja i pozycja rynkowa są niezachwiane. Ich wartość nominalna to zaledwie 100 zł, dostępne są więc dla każdego. Ich oprocentowanie to WIBOR 6M powiększony o marżę, która w zależności od serii wynosi od 1,5 do 1,6 pkt. proc. Zatem znacznie lepiej niż w przypadku trzyletnich obligacji skarbowych. Orlen nie jest jedyny, a rynek obligacji korporacyjnych jest bardzo rozwojowy. Rynek emisji obligacji rośnie o 30 proc. rocznie od czterech lat i według dostępnych szacunków, nadal powinien szybko się rozwijać.

W najbliższych dniach publiczną emisję obligacji rozpocznie np. największa w Polsce firma windykacyjna Kruk, która oferuje 4 pkt proc. marży ponad WIBOR, a dostępne są także obligacje oprocentowane nawet na 17 proc. Wiadomo jednak, że wraz ze wzrostem oprocentowania rośnie także ryzyko inwestycji.

Z inwestycji w obligacje korporacyjne można wycofać środki trzymając obligacje do dnia wykupu lub sprzedając je na giełdzie (Catalyst), co może być źródłem dodatkowego zysku lub straty (jeśli zawrzemy transakcje z niekorzystną ceną).

poprzednia  

1 2

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: