Kredyt na Święta: bądźmy ostrożni
2013-12-13 10:36
Kredyt na Święta: bądźmy ostrożni © Ivonne Wierink - Fotolia.com
Przeczytaj także: Gdzie po świąteczny kredyt gotówkowy?
Jednocześnie badania pokazują, że osoby posiadające już zadłużenie lub zaległości finansowe będą stanowić większość pożyczających na te święta (71,4%). Tymczasem co ósmy mieszkaniec naszego kraju (13%) już nie reguluje swoich zobowiązań w terminie, a ponad połowa Polaków borykających się z problemem przeterminowanego zadłużenia (58,1%) odczuwa negatywne skutki problemów finansowych, w jakich się znalazła.- Święta Bożego Narodzenia to okres, kiedy potrzebujemy dodatkowej gotówki na zakupy spożywcze i prezenty dla najbliższych. Stąd nierzadko pojawia się pokusa, by zaciągnąć dodatkowy dług. Należy to jednak robić z bardzo dużą ostrożnością, bo właśnie w takich sytuacjach łatwo wpaść w pętlę zadłużenia. Jak pokazują badania, już jeden na dziewięciu dłużników zalegających ze spłatą swoich zobowiązań zmaga się z problemem, że zarobki nie wystarczają mu na jednoczesne zaspokojenie podstawowych potrzeb i regulowanie przeterminowanych zobowiązań. Jeszcze więcej, bo aż 14% osób posiadających niezapłacone w terminie zobowiązania, przyznaje, że ich zaległości systematycznie się powiększają – komentuje Wojciech Andrzejewski, wiceprezes zarządu P.R.E.S.C.O. GROUP.
fot. Ivonne Wierink - Fotolia.com
Kredyt na Święta: bądźmy ostrożni
Według przygotowanego przez P.R.E.S.C.O. raportu „Wydatki Kontrolowane”, dotyczącego stanu przeterminowanego zadłużenia Polaków, mieszkańcy naszego kraju najczęściej zalegają ze spłatą swoich zobowiązań kilka dni (co piętnasty). Co siedemnasty zalega z ich spłatą od tygodnia do 2 miesięcy. Zadłużenie powyżej 2 do 6 miesięcy ma 2,7% Polaków, powyżej 6 miesięcy do roku – 0,4%, a powyżej roku - 1,9%. Tymczasem, w przypadku przekroczenia terminów płatności o 2 miesiące należy już liczyć się z przykrymi konsekwencjami tej zaległości, jak np. zgłoszenie osoby do Biura Informacji Gospodarczej czy rozpoczęcie działań windykacyjnych.
Z raportu P.R.E.S.C.O. wynika, że brak terminowych płatności dotyczy zazwyczaj najniższych rachunków. Zaległości w opłatach na kwotę do 200 zł ma co piętnasty Polak (6,9%). Co 20 osoba zalega z płatnościami o wartości powyżej 200 zł do 1 000 zł, tylko nieliczni zalegają na wyższe kwoty. Z płatnościami na kwoty powyżej 2 000 zł do 5 000 zł oraz powyżej 5 000 zł do 10 000 zł zalega po 1,7% Polaków, podczas gdy na kwoty powyżej 50 000 zł - zaledwie 0,2% obywateli. W skali całej populacji oznacza to jednak, że tak wysokie zaległości w płatnościach ma aż niemal 63 000 dorosłych Polaków.
Najczęściej zalegamy z opłacaniem czynszu za mieszkanie. Jak wskazuje raport ”Wydatki kontrolowane” problem ten dotyczy 37,9% spośród wszystkich osób posiadających przeterminowane zobowiązanie. Nieco mniej, bo 33,9% z nich, spóźnia się z opłatami za prąd i/lub gaz. Co czwarty dłużnik nie płaci na czas abonamentu radiowo-telewizyjnego, a co piąty – pożyczki konsumenckiej (innej niż samochodowa). Jak wynika z badania, mieszkańcy naszego kraju priorytetowo traktują opłacanie podatków, kredytów hipotecznych, alimentów oraz kredytów i leasingów na samochody. Zaległości w tych obszarach posiada odpowiednio tylko 3,6%, 3,2%, 2,2% i 1,8% osób posiadających przeterminowane zadłużenie.
fot. mat. prasowe
Konsekwencje, jakich doświadczyły osoby posiadające przeterminowane zadłużenie
Jednocześnie brak gotowości do dobrowolnej spłaty zaległego długu w przypadku kontaktu w tej sprawie windykatora deklaruje niemal jedna piąta społeczeństwa (18,6%). Zdaniem tej grupy najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest: „granie na zwłokę” tak długo, jak to tylko możliwe (4,3%), unikanie odbierania korespondencji (4,2%), niereagowanie na dostarczone pisma (2,4%), czekanie na rozstrzygnięcie sprawy przez sąd (3,8%) czy nawet odmowa spłaty zadłużenia (3,9%). Jednocześnie 38% Polaków uważa, że porozumienie się z windykatorem ws. warunków uregulowania długów i uzgodnienie terminów spłaty, rat czy nawet negocjowanie zadłużenia jest najlepszym rozwiązaniem, gdy dochodzi do procedury windykacyjnej. Co czwarty Polak (24%) jest natomiast zdania, że najkorzystniejsze wyjście to jak najszybsze spłacenie zaległej kwoty bez wchodzenia w dyskusję.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)