4 zł za euro wciąż się broni
2005-08-17 19:42
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Nerwowy początek tygodnia na rynkach wschodzących
Na takim rozwoju sytuacji mógł zaważyć poranny komentarz Dariusza Filara z RPP, który wskazał, że zamiast zastanawiać się nad kolejnymi obniżkami stóp procentowych, należy pomyśleć już nad zmianą nastawienie w polityce pieniężnej na neutralne. Mogło oznaczać to tylko jedno, spadki na rynku długi i osłabienie złotego. Dodatkowo inwestorzy, zwłaszcza zagraniczni, mogli poczuć się zaniepokojeni wycofaniem poparcia dla rządu Marka Belki przez SLD. Praktycznie nic nie powinno to zmienić, ale dla osób nieprzyzwyczajonych do tego typu wydarzeń może to się wydawać co najmniej dziwne.fot. mat. prasowe
Krótkoterminowa prognoza
Dla rynku bardzo ważna będzie publikacja danych o produkcji przemysłowej w lipcu (godz. 16.00, prognoza +4,5 proc.). Jeśli ożywienie gospodarcze zostanie potwierdzone, to kolejne obniżki stóp mogą nastąpić dopiero za kilka miesięcy. Oznaczałoby to wyprzedaż na rynku obligacji i wyraźne osłabienie złotego.
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
W nocy z wtorku na środę dolar wyraźnie zyskał na wartości wobec euro. Kurs EUR/USD spadł z 1,2360 do ok. 1,2290 rano w Europie. W kolejnych godzinach mimo publikacji ważnych danych nie doszło do rozstrzygnięć i kurs EUR/USD przebywał generalnie w przedziale 1,2280 – 1,2310. O godz. 16.15 euro było warte 1,23 dolara.
W lipcu inflacja w cenach producentów wzrosła w USA o 1 proc., a jej wskaźnik bazowy o 0,4 proc. (prognozy 0.5 i 0.1 proc.). Gorsze dane spowodowały niewielkie umocnienie dolara.
fot. mat. prasowe
Krótkoterminowa prognoza
Czwartek przyniesie kolejną dużą porcję danych makro. Najważniejsze dla inwestorów powinny być informacje z USA wskaźników LEI i Philadelphia Fed.
oprac. : Marek Węgrzanowski / WGI Dom Maklerski