Kurs EUR/USD spada do poziomu 1,3810
2014-03-20 11:08
Przeczytaj także: Nerwowy początek tygodnia na rynkach wschodzących
Impulsem do aprecjacji amerykańskiej waluty stało się oczywiście wczorajsze posiedzenie FOMC. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami wsparło ono dolara. Fed zredukował miesięczną wartość programu QE3 z 65 do 55 mld USD. Władze monetarne porzuciły nieadekwatny już próg stopy bezrobocia (6,5 proc.) jako wyznacznik momentu, w którym gospodarka będzie gotowa na podwyżki stóp. Jednocześnie w komunikacie ostatnią serię słabszych danych przypisano w znacznej mierze najsurowszej od dekad zimie. Minimalnie obniżono prognozy wzrostu gospodarczego i dość wyraźnie zrewidowano w dół oczekiwania w stosunku do stopy bezrobocia (z 6,5 do 6,2 proc.). Czynnikiem, który najsilniej wpłynął na rynki były jednak deklaracje w sprawie optymalnego poziomu stóp procentowych na koniec lat 2015 i 2016, których mediana wzrosła odpowiednio o 25 i 50 pbJanet Yellen zasugerowała też możliwość podwyżki stóp w II kw. 2015 r. (rynek wyceniał taki krok dopiero na koniec III kw.). Deklaracja ta była jednak zbyt daleko idąca i władze zapewne będą się od niej dystansować.USA: polityka Fed wspiera dolara
Fed tak mocno wierzy w siłę zachodzącego ożywienia, że zejście z obranej ścieżki ku normalizacji polityki monetarnej może spowodować jedynie naprawdę głębokie załamanie koniunktury. W rezultacie należy oczekiwać wzrostu dochodowości długu USA – rentowność dziesięciolatek będzie niechybnie kierować się do bariery 3,0 proc. Będzie to wspierać dolara, w szczególności do walut emerging markets oraz jena, dolara kanadyjskiego i australijskiego. Nasz model bazujący na sytuacji na rynkach długu (uwzględnia różnicę dochodowości pomiędzy USA i Niemcami oraz poziom premii za ryzyko na rynkach peryferyjnych Eurolandu) już przed posiedzeniem FOMC wskazywał na znaczne przewartościowanie euro względem dolara. Jednak dopóki ECB nie będzie skłonne załagodzić politykę pieniężną, euro wspierane korzystną sytuacją w bilansie płatniczym i wygasaniem kryzysu zadłużeniowego, powinno pozostawać relatywnie stabilne.
Szwajcaria: SNB może osłabić franka
Frank szwajcarski był jednym z największych beneficjentów napięcia politycznego między Rosją a światem zachodnim. Obecnie jednak rośnie presja na osłabienie franka, do czego również przyczynić powinno się dzisiejsze posiedzenie Narodowego Banku Szwajcarii. Spowolnienie wzrostu gospodarczego w IV kwartale ubiegłego roku (z 0,5 do 0,2 proc. kw/kw) oraz niespodziewany powrót deflacji (w lutym dynamika CPI spadła do -0,1 proc. r/r) mogą bowiem przełożyć się na obniżenie prognoz Banku dotyczących dynamiki PKB i inflacji. To z kolei da jasny sygnał, że obecna luźna polityka pieniężna utrzyma się jeszcze przez długi okres czasu. Co więcej, w komunikacie i na konferencji prasowej prawdopodobnie utrzymane zostanie zobowiązanie do obrony minimalnego kursu wymiany franków na euro na poziomie 1,20 oraz gotowość do wprowadzenia innych, niekonwencjonalnych narzędzi polityki pieniężnej. Więcej na temat franka szwajcarskiego we wczorajszej Opinii TMS: rośnie presja na osłabienie franka.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Bartosz Sawicki / Dom Maklerski TMS Brokers
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)