Ceny surowców wieszczą hossę?
2014-05-20 00:20
Ceny surowców wieszczą hossę? © James Thew - Fotolia.com
Przeczytaj także: Rynek surowców nie wierzy gospodarce
Spadkowa tendencja na surowcowym rynku trwa nieprzerwanie od maja 2011 r., a więc od niemal trzech lat. W tym czasie indeks CRB, odzwierciedlający koniunkturę na rynkach kilkudziesięciu różnego rodzaju surowców, stracił 26 proc. Pierwsze dwa tygodnie 2014 r. nie zwiastowały przełomu na rynku surowców. Wręcz przeciwnie, spadek CRB zdecydowanie się pogłębił, o prawie 4,5 proc. Jednak już w drugiej połowie stycznia nastąpiła radykalna zmiana tendencji. Do pierwszych dni marca wskaźnik poszedł w górę aż o ponad 13 proc. Ten trwający nieprzerwanie przez osiem tygodni dynamiczny rajd trudno uzasadnić zmianą tendencji lub perspektyw w globalnej gospodarce. Ponadto na wzrost indeksu zapracowała jedynie część jego składowych, czyli towary rolne. Ich silną zwyżkę można tłumaczyć czynnikami pogodowymi oraz częściowo geopolitycznymi, a więc nie mającymi trwałego charakteru. Notowania większości surowców przemysłowych, a więc tych, których ceny ściśle zależą od koniunktury gospodarczej, nie wykazywały żadnych oznak przesilenia. Najbardziej reprezentatywne pod tym względem notowania miedzi ostro zniżkowały aż do połowy marca. Pod koniec 2013 r. analitycy najbardziej renomowanych banków świata prognozowali, że nadchodzący rok będzie na rynku surowców nieudany. Ostrzegali przed możliwością nawet 15 proc. spadków między innymi rudy żelaza, miedzi, złota czy soi, argumentując swe przewidywania wysokim stanem zapasów tych surowców.Pierwsze miesiące roku wskazują, że ten pesymistyczny scenariusz na razie się nie sprawdza, mimo że ma bardzo logiczne i fundamentalne uzasadnienie. Europejska gospodarka dopiero zaczyna wygrzebywać się ze spowolnienia i upłynie sporo czasu, nim nabierze przyzwoitej dynamiki. Ameryka zaliczyła słabszy pierwszy kwartał 2014 r. i również nie zapowiada się, by miała w najbliższym czasie ruszyć w górę tak ostro, by było to odczuwalne na rynkach surowcowych. Gospodarka chińska znalazła się w fazie spowolnienia największego od kilkunastu lat. Pozostałe gospodarki wschodzące także nie wyglądają kwitnąco. Najbardziej agresywnie grające na rynkach towarowych banki świata w znacznym stopniu ograniczyły swoje spekulacyjne transakcje, niektóre, jak na przykład Barclays zamierza się pozbyć działu surowców. Tak więc spekulantów nie można obarczyć całą winą, za widoczną w niektórych segmentach rynku surowcową hossę, choć jej dynamika może wskazywać na ich aktywność.
fot. mat. prasowe
Notowania indeksu surowcowego CRB (w USD)
Rodzi się więc pytanie, czy rzeczywiście mamy do czynienia z początkiem trwałej, fundamentalnej zmiany trwającej od trzech lat spadkowej tendencji, czy jedynie chwilowym odreagowaniem? Na razie trudno na nie dać jednoznaczną odpowiedź na podstawie jedynie obserwacji zmian indeksu. Choć linia trendu spadkowego została na początku lutego zdecydowanie pokonana, to wiarygodność takiego sygnału jest ograniczona. Przybiegała ona tak stromo, że nietrudno było znaleźć się powyżej niej.
oprac. : Roman Przasnyski / Open Finance
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)