Zmiany w emeryturach poczekają do wyborów
2014-05-28 11:31
Emerytalne pomysły zaczekają do wyborów © Ingo Bartussek - Fotolia.com
Przeczytaj także: Polacy a przyszłe emerytury
Rząd spokojnie obserwuje przebieg wprowadzonych niedawno zmian w otwartych funduszach emerytalnych i konsumuje te ich efekty, które już się pojawiały, czyli przede wszystkim ulgę dla budżetu. Ulgę dla emerytów zapowiedziały w trakcie kampanii do europarlamentu dwie partie polityczne. Nie przedstawiły one jednak żadnej koncepcji systemowego rozwiązania rzeczywistych problemów, lecz ograniczyły się do chwytliwych obietnic. Obietnice nic nie kosztują, ale wprowadzenie ich w życie może nie tylko negatywnie wpłynąć na budżet państwa, ale zdestabilizować i tak już niewydolny system emerytalny. Chodzi przy tym nie tylko o destabilizację w wymiarze finansowym, ale także w aspekcie trwałości obowiązujących rozwiązań, a tym samym zaufania do całego systemu.Najlepszym tego przykładem może być kwestia wieku emerytalnego. Obecna koalicja rządowa przeforsowała wydłużenie od początku 2013 r. wieku emerytalnego do 67 lat i zrównanie wieku przechodzenia na emeryturę kobiet i mężczyzn. Tymczasem PiS zapowiada, że po wygranych wyborach doprowadzi do obniżenia wieku emerytalnego. Może to być ważny punkt w przyszłej kampanii wyborczej, bo sprawa dotyczy większości Polaków i większość wolałaby mieć możliwość wcześniejszego niż obecnie przechodzenia na emeryturę. Gdyby PiS wygrało przyszłoroczne wybory i udało się zrealizować te zapowiedzi, mielibyśmy do czynienia ze zmianą bardzo istotnego elementu życia i planowania kariery wielu z nas, dokonywaną na przestrzeni zaledwie dwóch lat. Co prawda ostatnio mamy przykład podobnych zmian w Niemczech, a więc państwie znanym ze stabilności rozwiązań instytucjonalnych, jednak żaden to dla nas argument. Rząd Niemiec podwyższył wiek emerytalny z 65 do 67 lat w 2007 r., między innymi w wyniku zagrożeń związanych z globalnym kryzysem finansowym. Uchwalone niedawno obniżenie wieku przechodzenia na emeryturę do 63 lat dotyczy jedynie niezbyt licznej grupy osób, które opłacały składki przez 45 lat, co oznacza że premiuje rozpoczynających karierę zawodową w wieku 18 lat. Przykład Niemiec, choć specyficzny, z pewnością posłuży jako silny argument zwolennikom podobnego rozwiązania w Polsce.
fot. Ingo Bartussek - Fotolia.com
Emerytalne pomysły zaczekają do wyborów
SLD apeluje o podwyższenie wysokości najniższych emerytur o 200 zł miesięcznie, z czego można wnioskować, że z takim hasłem ruszy do walki wyborczej w przyszłym roku. Partia ta proponuje jednak także dość istotną zmianę systemową. Polegać miałaby on na uzależnieniu uzyskania uprawnień do emerytury nie od osiągnięcia określonego wieku, lecz od stażu pracy oraz powrót do zróżnicowania tych uprawnień dla kobiet i mężczyzn. Politycy Sojuszu uznają staż pracy, a ściślej biorąc, liczbę lat, w których opłacane były składki emerytalne, za kryterium bardziej sprawiedliwe. Jest w tym stwierdzeniu jedynie część prawdy.
oprac. : Roman Przasnyski / Open Finance
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)