Boom na obligacje korporacyjne
2014-06-09 10:32
Boom na obligacje korporacyjne © carballo - Fotolia.com
Przeczytaj także: Coraz łatwiej o stały kupon na Catalyst
W kwietniu tego roku po raz pierwszy w historii rynku obligacji w jednym czasie publiczne emisje obligacji prowadziło aż pięciu emitentów, co jest dobrą ilustracją powyższej tezy. Rynkowa oferta była niezwykle przekrojowa – emisję starał się uplasować start'up (Zortrax – producent drukarek 3D), ale też firmy o znacznie większej skali działania (firma windykacyjna Best i producent chemikaliów PCC Rokita) oraz Getin Noble Bank i największa polska firma – PKN Orlen. Inwestorzy mogli więc wybierać między podwyższonym ryzykiem w zamian za wyższe dochody (9 proc. w skali roku od Zortraksu), przez umiarkowane ryzyko (6,5 proc. od Bestu i 5,5 proc. od Rokity) po dające duży komfort bezpieczeństwa obligacje Orlenu (WIBOR6M plus 1,3 pkt proc. marży, a więc ok. 4 proc. w pierwszym okresie odsetkowym) lub banku (WIBOR6M plus 3,0 pkt proc. marży od GNB).Kupujących nie brakuje
Wyniki emisji potwierdziły, że zainteresowanie obligacjami korporacyjnymi istnieje nie tylko po stronie firm, które chcą wykorzystać nowe źródła finansowania, ale przede wszystkim po stronie inwestorów – w większości przypadków byli to inwestorzy detaliczni. Skrajnym przykładem była emisja Orlenu. Koncern oferował obligacje o wartości 200 mln zł i choć zapisy mogli składać tylko detaliczni inwestorzy, popyt przekroczył wartość oferowanych papierów już pierwszego dnia zapisów. W przypadku Bestu zapisy przekroczyły wartość emisji po czterech dniach (inwestorom detalicznym oferowano papiery warte 45 mln zł), w pozostałych przypadkach konstrukcja oferty nie przewidywała przerwania zapisów.
fot. carballo - Fotolia.com
Boom na obligacje korporacyjne
„Nietrudno jest odpowiedzieć na pytanie, co przyciąga inwestorów do obligacji korporacyjnych, zwłaszcza w okresie niskich stóp procentowych. Ich niepodważalną zaletą jest wysokość oprocentowania, które pozwala osiągać dochody wyższe niż w przypadku lokat bankowych, niekiedy kilkukrotnie wyższe. Zaletą jest także prosta konstrukcja obligacji – jest to forma długu zaciąganego przez przedsiębiorstwa, najczęściej oprocentowanego, często dodatkowo zabezpieczonego na części majątku emitenta długu (dodatkowo, bo emitent odpowiada za spłatę obligacji całym swoim majątkiem). Inwestorzy detaliczni preferują ponadto obligacje, które zostaną wprowadzone do obrotu na Catalyst – giełdowego rynku (tj. regulowanego przez Giełdę w Warszawie), na którym w razie potrzeby obligacje można sprzedać zachowując naliczone odsetki, a nawet sięgając po dodatkowy zysk, jeśli cena sprzedaży obligacji przekroczy cenę ich nabycia” – mówi Paweł Kłos, Senior Private Bankier Noble Banku.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)