Jakie inwestycje alternatywne najbardziej opłacalne?
2014-07-11 11:35
Zabytkowe auta to dobra inwestycja © panoKreativ - Fotolia.com
Przeczytaj także: Inwestycje alternatywne: samochody klasyczne
Najbogatsi przeciętnie połowę swoich majątków lokują na rynku nieruchomości. Z ich punktu widzenia nie są to więc inwestycje alternatywne, do których zalicza się raczej: wino, dzieła sztuki, zegarki, biżuterię i samochody. Dokładnie w tej kolejności aktywa otwierają listę najpopularniejszych inwestycji alternatywnych wśród najbogatszych Europejczyków– wynika z raportu firmy Knight Frank. Warto podkreślić, że w ostatnim roku na popularności najmocniej zyskały: sztuka, wina i samochody.Znaczki tracą swoją pozycję
Na kolejnych miejscach w gronie popularnych inwestycji znaleźć można jeszcze: diamenty, fotografie, meble, instrumenty, monety, znaczki i ceramikę. Co warto podkreślić, pięć ostatnich w ciągu roku wyraźnie traciło zainteresowanie światowych multimilionerów.
Lista inwestycji alternatywnych jest bardzo długa i nie zamyka się w gronie wyżej wymienionych aktywów. Inwestycje alternatywne są to bowiem właściwie wszystkie aktywa, których wartość może wzrosnąć z czasem, a które nie są tradycyjnymi produktami finansowymi (lokatami, obligacjami, funduszami inwestycyjnymi lub akcjami spółek).
fot. mat. prasowe
Zmiany cen wybranych aktywów inwestycyjnych w okresie 10 lat
Rozwiązanie od kilkuset złotych do milionów
Z jednej strony inwestycją alternatywną może być więc nawet popularny zakup mieszkania na wynajem czy (tym bardziej) zakup pokoju w hotelu w celu jego wynajmowania, a z drugiej strony zakup specjalnych edycji gier komputerowych czy popularnych zabawek, które zachowane w nienaruszonym pudełku z wiekiem powinny zyskać na wartości.
Rozwiązań jest więc wiele, a każde z nich wymaga innej zasobności portfela. Podczas gdy na zbieranie monet okolicznościowych czy zabawek i gier wystarczy kilkaset złotych w ciągu roku, to już zakup nieruchomości, beczki whisky lub zabytkowego sportowego auta kosztować może nawet kilka czy kilkadziesiąt milionów złotych. Co więcej trzeba pamiętać, że inwestycje tego typu są przeważnie długoterminowe. Warto więc, aby lokowany kapitał mógł pozostać zainwestowany przez 5-10 lat. Oczekiwanie potrafi jednak się opłacić. Z danych zebranych przez Lion’s Bank wynika bowiem, że w ciągu ostatnich 10 lat indeks obrazujący zmiany cen zabytkowych aut wzrósł aż o 456%. Jest to najwyższy wynik w przebadanym gronie alternatywnych inwestycji, bo oznacza przeciętny roczny wzrost na poziomie 18,7% w skali roku. Dla porównania indeks badający wyniki rynku akcji na świecie (MSCI) w tym samym czasie (10 lat) zyskał na wartości znacznie mniej, bo 147%.
Rynek aut zabytkowych związany jest ze sporymi barierami wejścia. Aby poważnie rozważać inwestycję na tym rynku trzeba bowiem dysponować kwotą rzędu 600 tys. złotych. Mniejsze budżety – nawet rzędu 10-30 tys. zł - pozwalają wybierać z bardziej przystępnych cenowo modeli rodzimej produkcji, których ceny od kilku lat zaczęły rosnąć. Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku inwestowania bardziej przystępnych kwot, ewentualne zyski z tytułu wzrostu wartości aut, mogą zostać zniwelowane przez koszty utrzymania samochodów w nienagannym stanie.
Butelka za 628 tysięcy dolarów
Wysokie miejsce w gronie alternatywnych inwestycji zajmuje także whisky. Niestety w tym wypadku brakuje informacji na temat zmian cen w perspektywie dekady. Dane dostępne są jedynie od 2008 roku, a więc za niewiele ponad 5 lat. Jak wynika z indeksu grupującego informacje o cenach 1000 „najbardziej perspektywicznych” butelek, trunek ten w ciągu niewiele ponad 5 lat zdrożał o około 185%. Daje to imponującą roczną stopę zwrotu na poziomie 22,1% - wyższą nawet niż w przypadku wcześniej wspomnianych zabytkowych aut. Warto w tym miejscu wspomnieć, że w styczniu 2014 roku na rynku tym padł rekord – butelka z gorzelni Macallan (szczególnie cenionej przez inwestorów) została sprzedana na aukcji za ponad 628 tys. dolarów. Cena ta jest zaskakująco wysoka nawet biorąc pod uwagę, że przedmiotowa butelka miała pojemność 6 litrów.
Aby stworzyć ciekawą kolekcję whisky single malt trzeba dysponować budżetem rzędu minimum 20-30 tys. zł. Oceniając potencjał inwestycyjny bierze się przede wszystkim pod uwagę oczywiście gorzelnię (najlepiej gdyby była renomowana i nie prowadziła już produkcji), ilość egzemplarzy, wiek, rocznik. Nie bez znaczenia jest też ciekawa historia związana z danym destylatem.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)