Rating funduszy inwestycyjnych VII 2014
2014-08-05 13:08
Obligacje dają zarobić © FikMik - Fotolia.com
Przeczytaj także: Rating funduszy inwestycyjnych V 2014
Geopolityczne napięcie nie maleje i zamiast – modne słowo – deeskalacji konfliktu, mamy zdecydowanie do czynienia z jego dalszą eskalacją. Co oczywiste, nie przekłada się to najlepiej na giełdy, zwłaszcza w naszym regionie świata. W lipcu, poza nielicznymi wyjątkami, spadły indeksy większości krajów europejskich, i to zarówno tych rozwiniętych, jak i rozwijających się. Wśród wyjątków znalazły się Islandia, Słowacja, Ukraina i Turcja. W Polsce główne indeksy straciły po kilka procent. Podobnie w USA. W Ameryce południowej dominowała Brazylia, ale także Meksyk i Argentyna. Patrząc globalnie, zieloną wyspą były rynki azjatyckie. Tam większość giełdowych indeksów zakończyła miesiąc na plusie, a najwięcej spośród nich zyskały chińskie wskaźniki.Ten krótki opis giełdowych dokonań w lipcu wystarczy, żeby domyślić się jak prezentują się osiągnięcia funduszy inwestycyjnych. Zacznijmy od tego, że co czwarty, z rzeszy prawie 420 monitorowanych przez nas funduszy otwartych, zakończył lipiec powyżej kreski. Prawie 250 z nich przyniosło posiadaczom jednostek uczestnictwa straty.
Najlepiej wypadły fundusze akcji tureckich, które miesiąc zamknęły ze średnią stopą zwrotu na poziomie 4,9 proc. Najlepszym wśród nich funduszem był UniAkcje: Turcja, którego jednostki zyskały 6,9 proc. Przy okazji był to też fundusz o najwyższej stopie zwrotu w lipcu, jak i od początku bieżącego roku (29,1 proc.). W ogóle tegorocznym hitem inwestycyjnym jak na razie są właśnie fundusze inwestujące w Turcji. Średnia dla tej grupy produktów to już blisko 23 proc.
Jak sugeruje pisane powyżej zachowanie azjatyckich indeksów, również wyniki funduszy zaliczanych go grona akcji azjatyckich (ale bez Japonii) były w lipcu całkiem niezłe. Średnio wyniosły w ostatnim miesiącu 3,6 proc., zaś od początku roku zyskały już prawie 10,5 proc. i poza funduszami akcji tureckich, są jedyną grupą z dwucyfrową średnią stopą zwrotu. Tu najlepiej wypadł Investor Indie i Chiny, który w samym tylko lipcu zarobił równe 5 proc.
fot. FikMik - Fotolia.com
Obligacje dają zarobić
Najpopularniejsze wśród polskich inwestorów, czyli fundusze inwestujące przede wszystkich w polskie aktywa, w większości zanotowały straty. Głównie stało się to udziałem oczywiście funduszy akcji uniwersalnych (średnio -3,9 proc.) oraz akcji małych i średnich spółek (-4,9 proc.), ale dostało się też mocno funduszom mieszanym aktywnej alokacji (-3,2 proc.). Przy okazji warto zwrócić uwagę, że fundusze mieszane zrównoważone, choć również przyniosły straty, to jednak mniejsze (-2,3 proc.). Od początku roku średnia strata polskich funduszy aktywnej alokacji wyniosła -5,3 proc. i była niemal dwukrotnie wyższa niż strata funduszy zrównoważonych. Przewaga zarządzania „aktywnego” nad „pasywnym” zdaje się być więc teoretyczna.
fot. mat. prasowe
Spośród funduszy akcji najlepiej spisują się te inwestujące w Turcji
Kolejny udany miesiąc zaliczyli za to zwolennicy bardziej bezpiecznych rozwiązań. Fundusze polskich obligacji, zarówno uniwersalne jak i papierów skarbowych, po raz kolejny w tym roku zanotowały relatywnie bardzo dobry wynik, dzięki czemu od początku roku pierwsze z nich średnio zarobiły już równe 4 proc., a drugie niewiele mniej, bo 3,8 proc. Najlepszy z nich, Inventum Obligacji, zarobił w ciągu siedmiu miesięcy 11,5 proc., a kolejnych pięć – UniObligacje Aktywny, Novo Papierów Dłużnych, KBC Papierów Dłużnych, Aviva Investors Obligacji Dynamiczny i Skarbiec Obligacja Instrumentów Dłużnych – przyniosło ponad 5-proc. stopy zwrotu. W porównaniu z tymi osiągnieciami słabiutko wypadają fundusze polskich obligacji korporacyjnych, które od początku roku zarobiły średnio jedynie 2 proc.
Na szarym końcu zestawień z wynikami znajdują się fundusze akcji rosyjskich. W samym lipcu straciły średnio 7,3 proc. Są nie tylko najgorszą tegoroczną inwestycją (-15,4 proc.), ale również ostatnich 12 miesięcy (-11,6 proc.), dwóch lat (-15,5 proc.) i trzech lat (-27,3 proc.). Jeszcze przed rokiem krajowe instytucje oferowały pięć funduszy akcji rosyjskich. Ale od tego czasu dwie z nich – Caspar TFI i ING TFI – wycofały się z tego rynku.
oprac. : Bernard Waszczyk / Open Finance
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)