4 pomysły na inwestycje w 2015 roku

Przeczytaj także: W co inwestować podczas kryzysu epidemicznego?

Krótkie podsumowanie mijającego roku

Inwestorzy działający na GPW w Warszawie nie zaliczą 2014 roku do udanego. Główne indeksy WIG i WIG20 znajdowały się w męczącej wielomiesięcznej fazie konsolidacji. Za to na innych rynkach można było bez trudu osiągnąć duże stopy zwrotu. Inwestując w drugiej połowie października w kontrakty na indeks S&P500 można było bez wykorzystania dźwigni zarobić blisko 10%.

Na rynku walutowym w 2014 roku doszło do dużego umocnienia dolara amerykańskiego. Główna para walutowa (EUR/USD) ze swojego tegorocznego szczytu na poziomie 1.3993 USD straciła blisko 13.1% osiągając w grudniu dno na poziomie 1.2165 USD. Kurs funta brytyjskiego spadł ze szczytu na poziomie 1.7192 USD do 1.5488 USD tracąc 9.9%. Dolar USA wzrósł z minimum na poziomie 100.75 JPY do tegorocznego szczytu 121.80 JPY zyskując 20.9%.

Największym hitem ostatniego półrocza były spektakularne i bardzo silne spadki cen ropy. W czerwcu baryłka ropy kosztowała 107.67 USD, do grudniowego dna na poziomie 53.61 USD kurs ropy spadł aż o 50.2%. Ci którzy zajęli krótkie pozycje i wykorzystaliby tylko połowę tego trendu mogliby liczyć przy bardzo konserwatywnej grze (faktyczna dźwignia 1:1) na stopę zwrotu 25% w relacji do kapitału.

Po 3 latach spadków cen kawy pod koniec 2013 roku mieliśmy długoterminowe dno na poziomie 101 USD, w pierwszej połowie 2014 roku kurs bardzo silnie wzrósł ze 110.6 USD do kwietniowego szczytu na poziomie 218.90 USD zyskując aż 97.9%. Jakby to wyglądało w praktyce na rachunku na platformie do handlu elektronicznego? Gdybyśmy wykorzystali choć niewielki fragment tego trendu np. otwierając pozycję długą na kontraktach CFD na kawę na poziomie 120 USD i zamykając ją po 160 USD. Nasz zarobek wyniósłby 40 USD na jednym kontrakcie. Otwierając 100 kontraktów po 120 USD wartość naszej pozycji wyniosłaby 12 tys. USD. Ponieważ dźwignia dla kontraktów na kawę wynosi 50:1 to nasz tzw. depozyt zabezpieczający (środki jakie muszą być na naszym rachunku) wyniósłby 240 USD. Po wzroście kursu kontraktów do 160 USD wartość naszej pozycji wzrosła do 16 tys. USD. Nasz zarobek wyniósłby 4000 USD.

Pierwszy pomysł - kontrakty na indeks S&P500

Zacznijmy od rynku akcji. Jednym z najpopularniejszych instrumentów są kontrakty na indeks S&P500. W 2013 roku kontrakty wzrosły o 29.5%, zaś w 2014 roku zyskały do 29-go grudnia 13.1%. Dynamika trendu wzrostowego znacznie zmalała. W najbliższym czasie istnieje duże ryzyko spadków. Sygnał pojawi się po trwałym przebiciu wsparcia w rejonie 2073pkt. Potem musi być on potwierdzony przez przebicie wsparcia w postaci szczytu z września na poziomie 2005pkt. W dalszej kilkutygodniowej perspektywie możliwy byłby powrót w okolice dna z października (1814pkt.). Ta przecena powinna być korektą w kilkuletnim trendzie wzrostowym. Próba trwałego przełamania październikowego dna nie powinna się udać w efekcie czeka nas druga średnioterminowa okazja. Tym razem będzie to gra na długo. Celem tego kilkumiesięcznego trendu będzie nowe długoterminowe maksimum na wykresie indeksu S&P500. Target można szacować na 2200-2300pkt. (wykres 1). Być może szczyt wypadnie na jesieni 2015 roku. W takim razie pojawiłaby się trzecia największa okazja do gry na spadki.

Wzrosty z dna z 2009 roku trwają już wiele lat, ale nie jest to nowa fundamentalna hossa, jej głównym paliwem są bezprecedensowe działania FED, które niestety doprowadziły do nadmuchania dużej bańki na rynku akcji. Przecena powinna być potężna i długotrwała.

Drugi pomysł - EUR/USD

Od maja 2014 roku a więc już osiem miesięcy trwa osłabienie euro względem dolara USA. Rynek powinien powoli dojrzewać do wejścia w kilkumiesięczną korektę. W mojej ocenie próba trwałego przełamania długoterminowego wsparcia w rejonie 1.20-1.21 USD nie powinna się obecnie udać.

Po zakończeniu kilkumiesięcznego odbicia eurodolar będzie gotowy do kolejnej wielomiesięcznej fali spadków. Po rozbiciu długoterminowego wsparcia w rejonie 1.20 USD otworzy się droga do spadków w rejon 1.00-1.10 USD. To można wykorzystać do gry na krótko. Generalnie zasięg fali spadkowej powinien być porównywalny z zasięgiem spadków obecnej fali spadków. Na razie kurs euro spadł o 19 centów. Dla pozycji o wartości 1 lota spadek o każdy cent generuje zysk w wysokości 1000 dolarów.