50 rat 0%: czy to ma sens?
2015-01-13 12:49
Czy zero procent to rzeczywiście nic? © Sharpshot - Fotolia.com
Przeczytaj także: Raty "zero procent"? Nie daj się nabrać
Sezon wyprzedaży w pełni. Klienci szturmują sklepy w poszukiwaniu promocji i znacznych obniżek cen. W sklepach specjalizujących się w sprzedaży sprzętów elektronicznych standardową promocją jest oferta nieoprocentowanego kredytu. Jego raty bywają bardzo niskie, ponieważ okres kredytowania zostaje maksymalnie wydłużony.Czy zero to rzeczywiście nic?
Przed podjęciem ostatecznej decyzji o zakupie na raty, warto dokładnie przyjrzeć się opłacalności takiego rozwiązania. Przede wszystkim należy zweryfikować, czy proponowany nam produkt rzeczywiście jest kredytem bez odsetek. Na koszt każdego kredytu składają się trzy elementy: prowizja, odsetki i ewentualnie inne koszty, np. ubezpieczenie. Jeśli sklep reklamuje kredyt jako oferowany „bez odsetek” albo „0%”, oznacza to, że nie pobiera oprocentowania. To jednak nie wyklucza, że klient musi zapłacić prowizję lub ponieść inny koszt.
– Zanim zdecydujemy się na zakup, dokładnie przestudiujmy specjalny formularz kredytowy zawierający wszystkie najważniejsze parametry kredytu oraz przeczytajmy umowę. Uważajmy też na inne kruczki. Czasami pod przykrywką kredytu gotówkowego może się bowiem skrywać karta kredytowa. Co prawda kredyt jest wtedy bez oprocentowania, ale trzeba za to ponosić stałe miesięczne opłaty za kartę. Co kosztuje tyle samo lub nawet więcej niż oprocentowanie – mówi Paweł Majtkowski, Główny Analityk Centrum Finansów Aviva.
fot. Sharpshot - Fotolia.com
Czy zero procent to rzeczywiście nic?
Czy nie przepłacasz za produkt?
Nawet jeśli okaże się, że kredyt jest rzeczywiście bez żadnych kosztów, to nie oznacza jeszcze że zakup się opłaca. Kluczowa pozostaje cena produktu. Praktycznie wszystkie produkty dostępne w stacjonarnych sklepach można bowiem kupić w intrenecie. W sieci ceny są zwykle niższe, nawet uwzględniając koszt dostawy danego produktu, a porównywanie cen jest banalnie proste. Jeśli okaże się, że produkt w sieci jest o kilkadziesiąt czy kilkaset złotych tańszy, warto zastanowić się, czy opłaca nam się zakup w stacjonarnym sklepie na bezpłatny kredyt. Może się okazać, że różnica w cenie jest wyższa niż koszt kredytu gotówkowego na dany zakup.
– Pamiętajmy, że także w sklepach internetowych można korzystać z zakupów na raty. Uzyskanie takiego kredytu w niektórych wypadkach może być tak samo szybkie jak kredytu w stacjonarnym sklepie. Zatem można na raty kupić produkt płacąc za niego niższą, internetową cenę – dodaje Majtkowski.
Po co raty 50 miesięcy?
Powinniśmy także zastanowić się, czy rzeczywiście potrzebujemy kredytu aż na 50 miesięcy, czyli 4 lata i 2 miesiące. To znacznie dłużej niż wynosi obecnie żywotność niektórych urządzeń elektronicznych. Na przykład z telefonów komórkowych zwykle nie korzystamy dłużej niż 24 miesiące, a niektórzy zmieniają je jeszcze częściej. Jeśli zatem wybierzemy tak długi okres, to będziemy płacić niższe raty, jednak grozi nam sytuacja, że będziemy spłacać kredyt za rzecz, której już nie mamy lub przestała działać. Nawet zatem jeśli wybieramy kredyt na 50 rat, lepiej spłacić go w krótszym czasie dostosowanym do żywotności.
Przydatne linki:
- Kredyty gotówkowe - porównanie
- Kalkulator kredytowy
Czy naprawdę potrzebujesz danej rzeczy?
I na koniec zawsze warto dokładnie zastanowić się, czy potrzebujemy rzeczy, którą chcemy kupić na kredyt. Przy okazji promocji szczególnie często podejmujemy decyzje pod wpływem impulsu. Warto unikać takich sytuacji, a na podjęcie decyzji o zakupie i zadłużeniu się dać sobie trochę więcej czasu.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)