Kredyt we frankach – klauzule indeksacyjne to nie tylko polski problem
2015-02-18 11:06
Kredyt w CHF © Pio Si - Fotolia.com
Przeczytaj także: Kredyt we frankach: KNF proponuje rozsądny kompromis
Na tle sporów o klauzule indeksacyjne Komisja Europejska w swojej nieoficjalnej opinii oraz Sąd EFTA podzieliły stanowisko, że wprowadzenie indeksacji umowy (o ile prawo na nią pozwala) musi spełniać wymogi stawiane przez prawo wspólnotowe w zakresie obrotu z konsumentami, m.in., że konsument powinien mieć pełną wiedzę, co do finansowych skutków klauzuli indeksacyjnej.W demokratycznym państwie prawnym, jakim zgodnie z Konstytucją jest Rzeczpospolita Polska, jednym rozwiązaniem problemu kredytów indeksowanych, waloryzowanych czy denominowanych do waluty CHF określanym jako sprawiedliwe może być to, które pozostaje w zgodzie z fundamentalną zasadą demokratycznego państwa prawnego. Zatem, w sytuacji gdy obowiązujące przepisy prawa pozwalają na ustalenie odpowiedzialności określonych podmiotów za problemy wywołane przez umowy kredytów indeksowanych do CHF, proponowanie rozwiązań legislacyjnych, które obarczą obywateli konsekwencją ryzyka walutowego i nagrodzą banki za działania, które naruszyły fundamentalne interesy konsumentów i na nieprawidłowość, których wielokrotnie zwracała uwagę Komisja Europejska i Parlament Europejski, jest nie do pogodzenia z tą podstawową konstytucyjną zasadą.
fot. Pio Si - Fotolia.com
Kredyt w CHF
Klauzula indeksacyjna nie ma funkcji waloryzacyjnej
Problemy z kwalifikacją klauzuli indeksacyjnej mają nie tylko prawnicy, ale i sądy. Przykładowo, sąd na Węgrzech zadał pytanie do Trybunału Sprawiedliwości UE czy jest to instrument finansowy w rozumieniu dyrektywy MIFID. Sąd Okręgowy w Szczecinie uznał, że jest to rodzaj waloryzacji, o której mowa w art. 358(1) kodeksu cywilnego i wtórują mu prawnicy. Niemniej, ta ostatnia wykładnia jest wątpliwa z punktu widzenia funkcji klauzuli waloryzacyjnej. Jej celem jest ochrona świadczenia przed inflacją wywołaną zmianą siły nabywczej pieniądza i zapewnienie równowartości świadczenia udostępnionego drugiej stronie. Przenosząc to na grunt toksycznej klauzuli indeksacyjnej, skoro bank udostępnił określoną kwotę w złotówkach, to waloryzacja mogłaby mieć na celu zapewnienie tego, aby bank otrzymał odpowiednią ilość złotówek uwzględniającą ewentualny spadek siły nabywczej złotego polskiego. Klauzula indeksacyjna nie powoduje, że bank otrzymuje kwotę powiększoną o inflację, ale kwotę znacznie wyższą, która nie odpowiada odwrotnie proporcjonalnemu spadkowi siły nabywczej złotówki. W ciągu ostatnich 10 lat nie doszło do drastycznego spadku siły nabywczej złotego polskiego w ogóle, natomiast doszło do drastycznej zmiany w zakresie kursu wymiany złotego polskiego i franka szwajcarskiego. Wątpliwe jest zatem traktowanie klauzuli indeksacyjnej za klauzulę waloryzacyjną, skoro w rzeczywistości prowadzi ona do pojedynczych transakcji wymiany waluty i de facto modyfikujące zobowiązanie kredytobiorcy do zwrotu kredytu i odsetek. Taka jednak modyfikacja przed wejściem w życie ustawy antyspreadowej była niedopuszczalna na gruncie prawa bankowego, które przewiduje, że kredytobiorca powinien zwrócić kwotę wykorzystanego kapitału, odsetki i prowizję, a zatem w walucie PLN, a po wejściu w życie wymagała aneksu do umów kredytowych i to o ściśle określonej treści.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)