Kredyt bez odsetek? Żadna oszczędność!
2015-04-15 00:30
Kredyt bez odsetek jest droższy © DDRockstar - Fotolia.com
Przeczytaj także: mBank wprowadza szybki kredyt online do 100 tys. zł
Ostatnim hitem bankowych promocji są kredyty bez odsetek. Takie kredyty oferują swoim klientom m.in. mBank oraz Bank Pocztowy. Jeśli ktoś jednak liczy, że biorąc taki kredyt zapłaci mniej, to jest w błędzie. Niestety brak odsetek jest rekompensowany innymi kosztami. W przypadku Banku Pocztowego wynoszącą aż 20 proc. prowizją, a w mBanku kosztem jest prowizja wynosząca 7 lub 9 proc. i ubezpieczenie. Efekt jest taki, że kredyt w Banku Pocztowym jest droższy, a w mBanku kosztuje mniej więcej tyle samo co zwykły kredyt z oprocentowaniem 10 proc. i prowizją wynoszącą 5 proc. Takie są obecnie przeciętne warunki kredytu, jaki można otrzymać w banku.- Kredyt w Banku Pocztowym jest udzielany bez odsetek na maksymalnie 9 miesięcy, a w mBanku na 12 miesięcy. Przy kredycie „na chwilę” lepiej wybrać taki z wyższym oprocentowaniem, a niższą prowizją. Bowiem płacona prowizja rozkłada się na krótszy czas trwania kredytu mocno podnosząc jego koszt. Banki wybrały jednak drogę odwrotną, zniosły oprocentowanie zamieniając je na wysoką prowizję. To nie może być atrakcyjne dla klienta – mówi Paweł Majtkowski, Główny Analityk Centrum Finansów Aviva.
Specjaliści Centrum Finansów Aviva dokładnie sprawdzili, jak wyglądają koszty kredytów bez odsetek w porównaniu do kredytów ze standardowym oprocentowaniem. W naszym zestawieniu najdroższy jest kredyt w Banku Pocztowym - bez odsetek i prowizją 20 proc. Tańszy jest mBank, bez odsetek i z prowizją 7 proc. oraz ubezpieczeniem. Ten kredyt kosztuje mniej więcej tyle samo, co kredyt standardowy z oprocentowaniem 10 proc. i prowizją 5 proc. Jeśli klient poszuka najlepszej oferty na rynku, ma szansą uzyskać kredyt oprocentowany na 7 proc. z prowizją 2 proc. – to najtańsza opcja jaką umieściliśmy w naszym zestawieniu.
Przydatne linki:
- Kredyty gotówkowe - porównanie
- Szybkie pożyczki gotówkowe
- Kalkulator kredytowy
Ten przykład pokazuje, że wybierając kredyt trzeba brać pod uwagę wszystkie parametry: oprocentowanie, prowizję i ubezpieczenie. Tylko w ten sposób możemy przenalizować rzeczywiste koszty kredytów. Bankowcy najchętniej w reklamach pokazują tylko jeden z tych parametrów – zwykle znacząco atrakcyjniejszy niż rynkowa średnia. W ten sposób powstaje wrażenie, że kredyt jest tani, jednak rzeczywistość jest zupełnie inna. A po dodaniu dodatkowych kosztów okazuje się, że kredyt jest droższy od rynkowej średniej.
fot. mat. prasowe
Raty oraz całkowity koszt kredytu
- Pamiętajmy, że im krótszy okres, na jaki się zadłużamy, tym bardziej należy szukać kredytów z najniższą prowizją. W przypadku kredytów do roku, prowizja to zdecydowanie najważniejszy z kosztów. Wraz z wydłużeniem okresu kredytowania rośnie znacznie oprocentowania. Gdy bierzmy kredyt na kilka lat, warto szukać kredytów z niższym oprocentowaniem nawet kosztem wyższej prowizji. W każdym wypadku trzeba to jednak sobie przeliczać i sprawdzać całkowity koszt kredytu – dodaje Paweł Majtkowski.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)