5 psychologicznych pułapek, na które narażony jest inwestor
2015-06-01 10:43
Inwestor © apops - Fotolia.com
Przeczytaj także: Jak inwestować - psychologia oraz plan działania
Gdy 15 września 2008 r. Bank Lehman Brothers ogłosił upadłość, nastąpiło załamanie nastrojów na rynku za oceanem. Kolejnym bankom groziło bankructwo, a amerykańska administracja starała się opanować panikę, która zaczęła rozlewać się jednak na cały świat. Ceny akcji na większości rynków leciały na łeb, na szyję, a wielu inwestorów zdecydowało się na natychmiastowe wycofanie swoich aktywów z rynków kapitałowych. Niestety robili to często w najgorszym możliwym momencie, kiedy straty były już bardzo duże.Jeśli ci sami inwestorzy nie poddaliby się wówczas tej powszechnej panice i nie wykonywali tak gwałtownych ruchów, ich obecna sytuacja byłaby zupełnie odmienna. Dane z największego światowego indeksu giełdowego - Dow Jones pokazują, że wbrew pozorom, kupując akcje na tamtym rynku, nawet zaraz po upadku Lehman Brothers i spieniężając je teraz, można było zarobić – i to dużo. Co prawda, początkowo indeks ten zanurkował z niespełna 11 000 pkt. (15.09.2008) do około 6500 pkt. (09.03.2009), ale w tej chwili oscyluje on już w okolicach 18 000 pkt. (zysk z inwestycji z okresu kryzysu mieściłby się zatem teraz w zakresie od około 60 proc. do nawet 275 proc.).
- Oczywiście, nie wszystko da się przewidzieć z góry, tym bardziej jeśli mamy do czynienia z taką katastrofą jak upadek jednego z największych banków amerykańskich - mówi Monika Szlosek, Dyrektor Bankowości Detalicznej i Inwestycyjnej Deutsche Bank. – Historia ta pokazuje jednak, że instynkt stadny nie zawsze działa racjonalnie, a na inwestycje powinniśmy patrzeć w dłuższym horyzoncie czasowym, ponieważ dopiero wtedy możemy faktycznie ocenić opłacalność danej inwestycji – komentuje.
Podobną opinię wyraża prof. dr hab. Małgorzata Bombol z Instytutu Bankowości Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Jej zdaniem niezwykle istotna jest świadomość inwestorów, że po drodze do celu, jakim jest zysk, mogą natrafić na trudności wynikające z faz koniunkturalnych.
- Długodystansowe cele buduje się powoli i systematycznie - wyjaśnia.
fot. apops - Fotolia.com
Inwestor
Nasz umysł często zastawia pułapki sam na siebie, przez co podejmujemy mylne i pochopne decyzje. Jakie są więc najczęstsze psychologiczne pułapki, w które wpadają inwestorzy?
Niekontrolowanie swoich emocji – istnieje wiele czynników, które mogą wpłynąć na sytuację rynkową i wywołać chwilowe zamieszanie. Napływ nieprognozowanych informacji może zaskoczyć inwestorów i sprawić, że część z nich ulegnie panice. W takich momentach lepiej zachować zimną krew i przeczekać kryzys. Nasz mózg działa wybiórczo i nie jest w stanie opanować wszystkich bodźców podczas sytuacji kryzysowych. Podejmowanie decyzji pod wpływem emocji może spowodować nieracjonalne postrzeganie rzeczywistości.
Przecenianie swojej wiedzy – Wiele osób, szczególnie po pierwszych udanych transakcjach, nabiera zbyt dużej pewności siebie. W takich momentach łatwo wpaść w samozachwyt i przecenić swoje zdolności. Może to prowadzić do nierealistycznego optymizmu. Osoby takie miewają trudności w uczeniu się na własnych błędach i są często zdania, że kursy, książki i przeprowadzenie kilku udanych transakcji jest wystarczającym dowodem zdobycia wprawy inwestycyjnej, co z kolei może sprzyjać podejmowaniu coraz bardziej ryzykownych decyzji.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)