Co dalej z frankiem szwajcarskim?
2015-06-11 13:12
Co dalej z frankiem szwajcarskim? © Gina Sanders - Fotolia.com
Przeczytaj także: Kurs franka: jakie możliwe scenariusze?
Decyzja Banku Szwajcarskiego
W połowie stycznia Szwajcarski Bank Centralny wycofał się z utrzymywania minimalnego kursu kupna euro w relacji do franka, który przez blisko 3 lata utrzymywany był na poziomie 1.20 CHF. Wywołało to gwałtowny spadek kursu euro. W ciągu kilkunastu minut kurs euro w relacji do franka spadł o blisko 45%, potem doszło do odbicia. Na zamknięciu w dniu 15-go stycznia euro traciło blisko 20%. Kurs euro nie zdołał przebić na trwałe długoterminowego dna z 2010 roku na poziomie 1.01 CHF i rozpoczęło się kilkutygodniowe odbicie. Dotarło ono do 1.08 CHF. Ze szczytu z lutego kurs euro spadł pod koniec kwietnia do 1.0233 CHF, obecnie jest notowany po 1.0330 CHF.
Fundamenty - niekorzystne trendy na świecie i zmarnowane szanse w kraju
Cofnijmy się do 2004 roku, gdy Polska wstępowała do Unii Europejskiej. W tamtych czasach, kilka lat przed wybuchem kryzysu w latach 2007-2009, dosyć rozpowszechniony był pogląd, że w związku z ogromnym napływem funduszy unijnych do Polski i dużym dystansem jaki mamy do nadrobienia do rozwiniętych krajów europejskich, krajowa waluta jest niemalże "skazana na sukces" i będzie się umacniać w długim wieloletnim terminie. Z perspektywy czasu widać jak błędne i nieracjonalne były te założenia. '
Po pierwsze doszło do potężnych zawirowań na rynkach światowych, na co krajowi politycy nie mieli żadnego wpływu. W niepewnych czasach kapitał zawsze szuka bezpiecznej przystani w postaci np. dolara USA, franka czy złota. Nic dziwnego, że złoty uległ wtedy osłabieniu.
W czasie ostatniego kryzysu tempo wzrostu PKB w Polsce nie spadło poniżej zera, co niektórzy wykorzystali do lansowania poglądu, że Polska jest "zieloną wyspą". Tak jednak nie jest. Popatrzmy na bezrobocie i skalę emigracji z Polski. Wielu z nas pamięta jak dużo złoty stracił w 2009 roku, aczkolwiek w połowie 2008 roku krajowa waluta była zdecydowanie przewartościowana. Kurs dolara jak i franka spadł wtedy do poziomu 2.00 PLN. Warto też zauważyć, że działo się to w rok po zakończeniu kilkuletniej hossy na GPW w Warszawie w lipcu 2007 roku. W połowie 2008 roku wykresy indeksu WIG, jak i innych rynków np. S&P500 wskazywały na możliwą dalszą silną przecenę. Nie było wtedy żadnego powodu, aby złoty mógł się dalej umacniać. Co było potem wszyscy pamiętamy.
fot. Gina Sanders - Fotolia.com
Co dalej z frankiem szwajcarskim?
W 2015 roku tempo wzrostu PKB w Polsce jest szacowane na 3.5%. Dla polityków może to być dużo, w porównaniu do mizernego tempa wzrostu w wielu krajach Unii Europejskiej. Od wielu lat ekonomiści wskazują, że Polska gospodarka mogłaby się rozwijać znacznie szybciej. Warunkiem tego jest przeprowadzenie wielu często trudnych reform. W Polsce istnieje zły i skomplikowany system podatkowy, biurokracja, zamrożone enklawy po PRL-u. Najlepszym tego przykładem jest obecny kryzys w górnictwie, który niezależnie od silnego spadku cen węgla na rynkach światowych, obnaża zły nadzór państwa nad tą ważną dziedziną gospodarki. Brak reform strukturalnych poważnie spowalnia wzrost PKB. Tempo wzrostu PKB na poziomie co najmniej 5-6% mogłoby być satysfakcjonujące dla kraju, który chce zmniejszać dystans do rozwiniętych krajów europejskich. Wtedy moglibyśmy oczekiwać, że złoty będzie solidniejszą walutą.
Przydatne linki:
CHF / PLN
Wynik ostatnich wyborów prezydenckich obnażył zużycie obecnej władzy. Na jesieni PiS może wygrać wybory do parlamentu. Dla gospodarki będzie to negatywny impuls, chyba że na scenie politycznej pojawi się nowa proreformatorska siła. W ostatni dzień maja odbyła się konwencja nowego ugrupowania nowoczesna.pl.
oprac. : Sławomir Dębowski / Globtrex.com NEWS
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)