Pieniędzy na MdM może zabraknąć. Ale dopiero za rok
2015-07-02 13:45
Przeczytaj także: Sejm przyjął zmiany w MdM. Będzie łatwiej o dopłaty?
Tak czy inaczej trzeba podkreślić, że pieniądze publiczne nie powinny jednak być wydawane szybko, lecz z głową. Dość powiedzieć, że za 3,6 mld zł (tyle do 2018 roku zaplanowano do wydania w ramach „MDM”) można było stworzyć program, który pozwoliłby wesprzeć w drodze do własnych czterech kątów kilka a nawet kilkanaście razy więcej rodzin niż „MDM”. Wystarczy wzorować się na rozwiązaniach brytyjskich, duńskich, francuskich, czy niemieckich. Tam dzięki pożyczkom, gwarancjom i długoterminowemu oszczędzaniu, publiczne pieniądze są wydawane efektywniej niż w Polsce, pomagając za te same pieniądze znacznie większej grupie obywateli.
Nie można też zapomnieć o fakcie, że program „Mieszkanie dla młodych” wpływa na rynek nieruchomości. Do tej pory częściowo dzięki niemu, a częściowo dzięki niskim stopom procentowym deweloperzy nie mieli problemów ze sprzedaniem mieszkań. W związku z tym ich optymizm był tak wielki, że przez pierwsze 5 miesięcy br. zaczęli budowy tak dużej liczby mieszkań jak jeszcze nigdy w historii. Z punktu widzenia firm budujących mieszkania, problem w tym, że zbliżające się podwyżki stóp procentowych w ogóle mogą obniżyć popyt na mieszkania, a rozszerzenie programu „Mieszkanie dla młodych” z dużym prawdopodobieństwem spowoduje, przesunięcie części popytu z rynku pierwotnego na wtórny. W efekcie spodziewane zmiany mogą utrudnić sprzedaż w tak lawinowo rozpoczynanych nowych inwestycjach. Zyskać może za to rynek wtórny, na który bez wątpienia trafi spora część dofinansowania.
Zasady działania programu „Mieszkanie dla młodych” po zmianach:
Jest to mechanizm pozwalający uzyskać dopłatę do zakupu mieszkania na kredyt. Dedykowany jest on do osób w wieku do 35 lat (w wypadku małżeństw wystarczy, że jedno z małżonków ma maksymalnie 35 lat, a w rodzinach z przynajmniej trójką dzieci obostrzenie nie obowiązuje) otrzymać ze środków publicznych substytut wkładu własnego. Nieruchomość musi być nabywana na kredyt, może pochodzić od dewelopera, spółdzielni lub z drugiej ręki. Beneficjentami co do zasady mogą być jedynie osoby, które nigdy wcześniej nie posiadały nieruchomości mieszkalnej. To ograniczenie także nie dotyczy rodzin wielodzietnych. Dopłata może wynieść:
- 10% wartości odtworzeniowej kupowanej nieruchomości – dla singli i rodzin bezdzietnych,
- 15% wartości odtworzeniowej kupowanej nieruchomości – dla rodzin z jednym dzieckiem,
- 20% wartości odtworzeniowej kupowanej nieruchomości – dla rodzin z dwójką dzieci,
- 30% wartości odtworzeniowej kupowanej nieruchomości – dla rodzin z przynajmniej trójką dzieci,
- dodatkowe 5% wartości odtworzeniowej kupowanej nieruchomości, jeśli w ciągu pięciu lat od nabycia nieruchomości urodzi się w rodzinie przynajmniej trzecie dziecko.
W wypadku mieszkania metraż nie może być większy niż 75 m kw. (dla rodzin z trójką dzieci 85 mkw.), a w wypadku domu 100 m kw. (dla rodzin z trójką dzieci 110 m kw.). Dopłata liczona jest jednak tylko do 50 mkw. nabywanej nieruchomości (dla rodzin wielodzietnych 65 m kw.). Zakwalifikować się do dopłat mogą mieszkania i domy, w wypadku których cena metra kwadratowego nie przekracza limitu – ten okresowo będzie publikowany przez BGK i wynosić będzie:
- na rynku pierwotnym 110% średniego wskaźnika, który odzwierciedla koszt odtworzenia metra kwadratowego mieszkania na danym terenie (w Warszawie to prawie 6,6 tys. zł za m kw.).
- na rynku wtórnym 90% średniego wskaźnika, który odzwierciedla koszt odtworzenia metra kwadratowego mieszkania na danym terenie (w Warszawie byłoby to dziś niecałe 5,4 tys. zł za m kw.).
Bartosz Turek,
1 2
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)