Nowy MdM: czy czeka nas ożywienie?
2015-08-23 00:35
Czy nowy MdM ożywi rynek mieszkań? © Sergey Nivens - Fotolia.com
Przeczytaj także: Mieszkanie dla młodych: mimo zmian pieniędzy wystarczy
Podstawową i najważniejszą zmianą w programie jest włączenie do niego puli mieszkań z rynku wtórnego. Dzięki temu na rządowe dopłaty będą mogli liczyć teraz także mieszkańcy małych miejscowości, w których dziś próżno szukać nowych inwestycji mieszkaniowych. Sporo zyskać mogą na zmianach także rodziny wielodzietne – w ich wypadku ustawa zakłada m.in. wzrost dofinansowania oraz zniesienie obowiązującego dotychczas limitu wieku (35 lat). Dodatkowo, wzrost metrażu, dla którego ustala się poziom dofinansowania z 50 do 65 m2 oznacza, że rodziny z trójką (i więcej) dzieci będą mogły liczyć teraz na wyższe wsparcie dla swoich zakupów.A co o takich zmianach sądzą doradcy finansowi? – Jest spora szansa, że nowe regulacje ożywią rynek mieszkaniowy – ocenia sytuację Artur Bekta, doświadczony specjalista hipoteczny firmy Alex T. Great Doradcy Finansowi.
– Ważną zmianą, o której wciąż niewiele się mówi, jest choćby włączenie do programu całego budownictwa spółdzielczego. Pamiętajmy, że w niewielkich miejscowościach spółdzielnie stanowią często jedyny podmiot, który wprowadza na rynek nowe mieszkania, stąd błędem poprzedniej ustawy było wyłączanie ich z programu. Nowe zapisy wyrównują teraz ich szanse w rynkowej walce z deweloperami, co może znacznie zwiększyć ich aktywność.
Bekta zwraca też uwagę na podstawową zmianę w programie.
– Rynek wtórny od dawna czekał na to, by wyrównać jego prawa, nie jest bowiem niczym gorszym od rynku pierwotnego, a często jest wręcz jedynym rozwiązaniem dla tysięcy rodzin mieszkających w małych miejscowościach. Dobrze zatem, że w końcu o pomoc państwa będą mogły się ubiegać osoby gotowe kupić używane mieszkanie. Niepokojące są jednak wskaźniki, które regulują tu prawo do rządowej pomocy. Niskie limity cenowe dla mieszkań z rynku wtórnego mogą sprawić, że wciąż ledwie garstka takich mieszkań będzie objęta rządową dopłatą. Wskaźnik dla rynku pierwotnego wynosi dziś 110 proc. i w porównaniu z 90-procentowym poziomem przyjętym dla rynku wtórnego jest wręcz niezrozumiałym przywilejem. Warto zatem, by na nowo poddać ocenie te wartości i dobrze je oszacować, przyjmując za podstawę do takich wyliczeń sytuację na lokalnych i regionalnych rynkach nieruchomości – tłumaczy specjalista z Alex T. Great.
fot. Sergey Nivens - Fotolia.com
Czy nowy MdM ożywi rynek mieszkań?
Wysoką ocenę doradców finansowych zyskują za to zmiany dotyczące rodzin wielodzietnych.
– Doskonale, że zniesiony został w końcu rygor nieposiadania pierwszego mieszkania przez takie rodziny – tłumaczy Monika Makowska, doradczyni bankowości hipotecznej z koszalińskiego oddziału Alexa. – Trudno sobie wyobrazić, by cztero- lub pięcioosobowa rodzina nie posiadała do tej pory żadnego mieszkania, to wręcz nielogiczne. Ustawodawca słusznie zatem dokonał zmiany, która włącza teraz do programu nie tyle rodziny wielodzietne nieposiadające własnego lokum, ile rodziny wielodzietne, które chętnie zamienią zbyt małe, ciasne, dotychczasowe mieszkanie na większe i wygodniejsze.
Fachowców cieszy także zwiększenie limitów dofinansowania oraz znacznie większy dopuszczalny metraż lokali objętych programem w przypadku rodzin wielodzietnych.
– Zmiany oznaczają ożywienie nie tylko na rynku wtórnym, ale także pierwotnym. Jestem przekonana, że wzrost poziomu dofinansowania dla takich rodzin nawet do 30 procent sprawi, że już niebawem w ofertach deweloperów pojawią się ciekawe propozycje mieszkań 3- i 4-pokojowych o powierzchniach powyżej 50 m2 – zauważa Monika Makowska. – Można już teraz założyć, że nowe regulacje ożywią aktywność na rynku kredytowym rodzin wielodzietnych. Większy dopuszczalny metraż mieszkania oznacza przecież, że znacznie większa liczba rodzin będzie teraz gotowa nabyć większe mieszkanie, mając w pamięci, że część tego zakupu sfinansuje państwo.
O tym, czy zmiany w programie Mieszkania dla Młodych rzeczywiście okażą się korzystne, przekonamy się już w najbliższych miesiącach. Warto jednak dodać, że – niezależnie od wprowadzonych regulacji – rządowy program pozostaje wciąż jedynym skutecznym sposobem na pozyskanie niezbędnego wkładu własnego przez osoby nieposiadające własnych oszczędności.
Tomasz Kulpa
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)