Mario Draghi wytacza ostatnie działa
2015-12-03 09:44
Przeczytaj także: Cisza przed burzą na rynkach finansowych w końcówce tygodnia
Oczekujemy cięcia stopy depozytowej o 20 pb, czyli do -0,40 proc. Jednocześnie dojdzie do rozszerzenia programu QE o 10-20 mld euro oraz jego wydłużenia co najmniej do marca 2017 roku. Mario Draghi potwierdzi tym samym swoją renomę decydenta śmiało luzującego politykę. Wystarczy przypomnieć początek jego kadencji: zanim poprowadził pierwszą konferencję prasową jako Prezes ECB zdążył już obniżyć koszt pieniądza. Warto też zwrócić uwagę, że jesteśmy w połowie kadencji Draghiego. Nadrzędnym celem pierwszej części jego urzędowania było uratowanie euro i wygaszenie kryzysu zadłużeniowego. Po zrealizowaniu tych zadań przychodzi czas na walkę o powrót inflacji do celu. Innymi słowy: najpierw poprzez wygaszenie premii za ryzyko Draghi wywindował EUR/USD od 1,40, a teraz spycha kurs w kierunku parytetu. Sięgnięcie po jeszcze potężniejsze narzędzia w arsenale ECB przy poprawiającej się kondycji rynków pracy państw Eurolandu i minimalnym poluzowaniu fiskalnego pasa to także dobra wróżba dla europejskich rynków akcji a także walut naszego regionu na cały 2016 rok.Zgodne z naszą prognozą dostrojenie parametrów polityki monetarnej zepchnie zapewne EUR/USD do dołków z marca, czyli 1,0460. Ruch ten odegra się jeszcze zanim rozpocznie się konferencja prasowa wieńcząca posiedzenie ECB – poziom stóp zostanie ogłoszony o 13:45. Na tym wsparciu rozstrzygną się dalsze losy eurodolara. Sama konferencja nie powinna dać już tak silnego impulsu do osłabienia wspólnej waluty i może sprzyjać realizacji zysków (zwłaszcza jeśli wsparcie 1,0460 nie zostanie przełamane). Uważamy, że w Radzie Prezesów wykrystalizował się konsensus, że odpowiednim krokiem będzie mocniejsze cięcie stopy depozytowej i mniej radykalne rozszerzenie programu skupu aktywów. Ważna niewiadoma dotyczy wprowadzenia „dwustopniowej” stopy depozytowej – najpewniej szczegóły w tym zakresie zostaną podane dopiero na konferencji. Luzowanie w antycypowanym przez nas kształcie pozwoli także na wzrosty europejskich indeksów oraz umocnienie złotego i innych walut regionu.
Biorąc pod uwagę jak silnie wyczekiwane było dzisiejsze posiedzenie, rynek nie zwróci uwagi ani na odczyty PMI dla usług z państw strefy euro, ani na dynamikę sprzedaży detalicznej. Z danych publikowanych dziś w USA największą uwagę należy zwrócić na indeks ISM dla usług, a zwłaszcza jego komponent obrazujący zmianę zatrudnienia.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Bartosz Sawicki / Dom Maklerski TMS Brokers
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)