Przyjęcie budżetu fałszywym sygnałem stabilizacji
2006-01-28 14:12
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Dane z USA wzmacniają złotego
Udane głosowanie nie stało się jednak podstawą do budowy trwałego porozumienia ugrupowań parlamentarnych. Wciąż bardzo wyraźnie uwidaczniały się liczne animozje, a wielu polskich polityków bardziej absorbowały przygotowania do przedterminowych wyborów niż prace w obecnym parlamencie.Złoty rozpoczął tydzień w okolicach 3,85 względem euro i 3,15 względem dolara. Do środowego poranka obserwowaliśmy spokojną aprecjację polskiej waluty. W poniedziałek sprzyjały jej informacje o niskim deficycie sektora rządowego w 2005 r. (niewiele ponad 28 mld zł, a nie jak planowano ponad 30 mld), a we wtorek – dane o niskiej inflacji bazowej (1,1 proc.). Po tych informacjach większość analityków prognozuje obniżkę stóp procentowych przez RPP jeszcze w styczniu, której nie powinny powstrzymać nawet obawy o destabilizację polityczną. Dobre humory inwestorów ostatecznie poprawiło uchwalenie przez Sejm budżetu. W środę rano za euro płacono 3,80 zł, a za dolara niewiele więcej niż 3,09.
Były to jednak poziomy, których nie obserwowaliśmy długo. Po budżetowej euforii przyszło otrzeźwienie. Spokojna ocena sytuacji wskazywała, że dopóki nad mniejszymi partiami wisi groźba wyborów, dopóty będą one skłonne popierać rząd i stosować się do ustaleń paktu stabilizacyjnego. Jeszcze w środę złoty oddał część zysków. Wieczorem euro wyceniano na 3,81 zł, a dolara na 3,11.
Do końca tygodnia inwestorzy także nie wykazywali większej ochoty do zakupów polskiej waluty. Prasa prześcigała się w doniesieniach o terminie nowych wyborów (5, może 26 marca), mniejsze ugrupowania polityczne pracowały nad porozumieniem wyborczym (ochrzczonym mianem Bloku Narodowo-Ludowego), a premier Marcinkiewicz publicznie rozważał rozwiązanie Rady Polityki Pieniężnej. W owej bałaganiarskiej atmosferze złoty nie zanotował dalszych zysków. Do piątkowego popołudnia kurs EUR/PLN przebywał w rejonie 3,82-3,8350, a USD/PLN powrócił nawet ponad 3,14 w odpowiedzi na ofensywę dolara na rynku światowym. Tydzień zakończył się więc nader skromnymi zyskami złotego wobec walut obcych.
fot. mat. prasowe
Rekomendacje
Być może 1 lutego bardziej jasna stanie się przyszłość obecnego parlamentu. Wtedy będzie można pokusić się o prognozę dalszych losów złotego. Jeśli sytuacja polityczna się nie wyklaruje, bardzo prawdopodobnym scenariuszem dla polskiej waluty jest względna stabilizacja wobec euro w przedziale 3,80-3,87. Z kolei kurs USD/PLN może silniej reagować na ruchy eurodolara na rynku międzynarodowym.
fot. mat. prasowe
oprac. : Krzysztof Kowalczyk / WGI Dom Maklerski