Na biura podróży spadła lawina długów
2016-02-05 12:20
Na biura podróży spadła lawina długów © Rudie - Fotolia.com
Polskie biura podróży mają za sobą ciężki rok. Zamachy terrorystyczne, obawy turystów przed uchodźcami, a do tego greckie strajki. To własnie te wszystkie czynniki sprawiły, że niektórym touroperatorom nie udało się zakończyć roku nad kreską. Dobitnym potwierdzeniem sytuacji w branży są statystyki Krajowego Rejestru Długów. Wynika z nich, że ciągu zaledwie sześciu miesięcy zadłużenie biur i agencji turystycznych podskoczyło o wcale niebagatelną sumę 3 milionów złotych.
Przeczytaj także: Branża turystyczna: upadłości już nie przerażają
Do końca lutego trwają w naszym kraju ferie. Dla wielu Polaków jest to okazja, aby opuścić Polskę i poszukiwać ciepła na zagranicznych wojażach. Wielu z nas zaczyna już także myśleć o wakacjach. Okazuje się jednak, że intensywność, z jaką odwiedzamy biura podróży znacznie osłabła - z danych Polskiego Związku Organizatorów Turystyki wynika, że tylko w pierwszym tygodniu 2016 r. liczba osób, które odwiedziły touroperatorów była o ponad 1/4 niższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Co jest odpowiedzialne za taki właśnie stan rzeczy?– Wpływ na obserwowaną aktualnie sytuację mieć może mieć osłabienie złotówki, co spowodowało wzrost kosztów wyjazdu. Zwłaszcza, że zmieniły się też kierunki wybierane przez polskich turystów – w tym momencie chętniej jeździmy do Hiszpanii i Portugalii – komentuje Maciej Ameljan, wiceprezes Rzetelnej Firmy.
Ta ostrożność to również wynik doświadczeń ubiegłego roku, a także ostrzeżeń płynących z mediów. Niestabilna sytuacja z poprzedniego roku na pewno nie pozostała bez wpływu na finanse samych operatorów turystycznych. Ci mniejsi, których głównymi kierunkami obsługiwanych wyjazdów był głównie Egipt i Tunezja, na własnej skórze odczuły zawirowania sytuacji politycznej w tych krajach.
– W ciągu zaledwie kilku miesięcy, od sierpnia 2015 r. zauważyliśmy znaczny wzrost liczby zadłużonych biur podróży i agencji turystycznych, których dane zostały przekazane do Krajowego Rejestru Długów. W tym momencie jest ich 458. Oznacza to, że od ubiegłorocznych wakacji przybyło aż 99 nowych dłużników z tej branży – zauważa Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
Równie mocno zwiększyło się zadłużenie branży turystycznej notowane w KRD. O ile po ubiegłorocznych wakacjach wynosiło ono 9,6 mln złotych, o tyle już w styczniu wysokość zadłużenia przekroczyła 12,8 mln złotych. Kwota ta jest wyższa niż wartość zadłużenia notowana w Krajowym Rejestrze Długów, gdy branża przeżywała największe problemy. W najgorszym okresie, w bazie danych KRD wpisanych było 493 biur i agencji, a z rynku zniknęło wtedy kilkanaście biur podróży.
– Przez ostatnie dwa lata branża turystyczna odpracowywała straty i wydawało się, że tendencja ta będzie się utrzymywać. Jednymi z najpopularniejszych kierunków były Egipt i Tunezja i Turcja – wiele biur organizowało wycieczki wyłącznie tam. Po zamachach zainteresowanie tymi wyjazdami spadło prawie całkowicie, pogrążając finanse wielu organizatorów – komentuje Maciej Ameljan.
To, czy biura podróży będą upadać, pokażą najbliższe miesiące. Planując jednak zimowe i wakacyjne wyjazdy, warto zabezpieczyć się przed nieoczekiwanymi sytuacjami. Dlatego dobrze jeszcze przed zakupem wycieczki bardzo dokładnie prześwietlić biuro, z oferty którego chcemy skorzystać. Bardzo przydatne okaże się sprawdzenie, czy touroperator, z którym decydujemy się na wspólny wyjazd posiada na przykład Certyfikat Rzetelnej Firmy Turystycznej, wydawany wspólnie przez Rzetelną Firmę oraz Izbę Turystyki RP. Dostają go wyłącznie biura podróży, które mogą pochwalić się nieskazitelną opinią, w szczególności dotyczącą ich finansów. Podmioty te są weryfikowane w Krajowym Rejestrze Długów, ZUS, Urzędzie Skarbowym oraz Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych. Organizatorzy wyjazdów muszą także posiadać rekomendację Izby Turystyki RP lub którejś z regionalnych izb turystycznych.
fot. Rudie - Fotolia.com
Na biura podróży spadła lawina długów
Problemów z wypłacalnością spodziewać możemy się wśród spółek, które nie wprowadziły zróżnicowanej oferty wyjazdowej po ubiegłorocznych wydarzeniach i nadal oferują tylko te kierunki, które powoli tracą na atrakcyjności wśród turystów. Jakiekolwiek nieprzewidziane wypadki w nadchodzącym sezonie mogą zachwiać ich stabilnością finansową. Do spłacenia będą bowiem nie tylko opłaty za rezerwacje miejsc noclegowych, ale również koszty podróży, czy ubezpieczenia.
Jak pokazują statystyki Krajowego Rejestru Długów, głównymi wierzycielami branży turystycznej są głównie instytucje finansowe i firmy ubezpieczeniowe. Same banki czekają średnio na 117 tysięcy złotych, jakie powinien zwrócić im statystyczny dłużnik z tej branży. Jednak najwięcej pieniędzy organizatorzy wyjazdów turystycznych są winni właścicielom pensjonatów i hoteli, którym zalegają już na ponad 3 miliony złotych. Najwięcej zadłużonych touroperatorów ma swoje siedziby w województwie mazowieckim (aż 120 spółek) i na Śląsku (prawie 90 spółek). Rejonami, gdzie do KRD zostało dopisanych najmniej operatorów turystycznych są z kolei województwo lubuskie, podlaskie świętokrzyskie.
Przeczytaj także:
Długi branży turystycznej maleją, ale scoring też
oprac. : eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
biura podróży, upadłość biura podróży, rejestr dłużników. KRD, dłużnicy, agencje turystyczne
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)