Złoty naśladuje eurodolara
2006-02-06 17:02
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Nerwowy początek tygodnia na rynkach wschodzących
Brak publikacji wskaźników makroekonomicznych dotyczących polskiej gospodarki oraz chwilowa stabilizacja na scenie politycznej, być może cisza przed burzą, powodowały, że w centrum zainteresowania były i w najbliższych dniach będą ruchy na eurodolarze.Dziś złoty najpierw nieznacznie wzmocnił się w stosunku do walut obcych, jednak informacja MPiPS o wzroście stopy bezrobocia z 17,6 proc. w grudniu do 18,1 proc. w styczniu spowodowała wzrost zleceń sprzedaży złotego i kurs EUR/PLN nieznacznie zwyżkował. W negatywy nastrój wpisał się L. Balcerowicz, który krytykował plan zmiany ustawy o NBP, widząc w nim zagrożenie dla niezależności banku. Popyt na waluty był jednak nieduży i po chwili złoty odzyskał siły, nurkując w kierunku poziomu 3,8120 za euro.
Duży popyt na 52-tygodniowe papiery skarbowe zaoferowane na dzisiejszej aukcji przez Ministerstwo Finansów (4,1 mld wobec 1 mld podaży) nie wywołał wzrostu sentymentu do polskiej waluty. Na kwadrans przed 16:00 za euro płacono 3,8180 zł, a za dolara – 3,1870.
fot. mat. prasowe
Krótkoterminowa prognoza
Kolejne dni mogą przynieść wzrost niepokoju wśród polskich przedsiębiorców i inwestorów rynku krajowego, spowodowany m.in. zapowiedziami płynącymi z Wiejskiej w sprawie zmiany ustawy o NBP. Negatywne nastroje mogą osłabić złotego. Najbliższe ważne opory to 3,20 dla kursu USD/PLN i dopiero 3,86-3,87 dla kursu EUR/PLN.
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
W piątek po pozytywnych doniesieniach z amerykańskiego rynku pracy eurodolar spadł do poziomu najniższego od dokładnie miesiąca (1,1970). Mechanizm realizacji zysków pchnął kurs z powrotem ponad 1,20, a w nocy w Azji euro sprzedawano nawet za 1,2040 dolara. Później jednak waluta amerykańska znów drożała.
Dane makroekonomiczne nie sprzyjały dziś jakiejkolwiek próbie kontrofensywy ze strony euro, choć odbicie w rejon 1,2050 było prawdopodobne. Zawiodły grudniowe zamówienia przemysłowe w Niemczech (-1,6 proc. przy prognozie +0,5 proc. i wzroście o 1,3 proc. w listopadzie), zawiódł też wskaźnik styczniowej sprzedaży detalicznej w strefie euro (49,7 pkt wobec 52,5 pkt w grudniu). Wspólna waluta generalnie notowała więc drobne straty przez cały dzień. Wsparcie przy kursie 1,1970 zostało osiągnięte jeszcze przed 14:00 i obroniło się. Siły popytu wykonały próbę odbicia, która nie wyglądała zbyt imponująco. O 15:45 za euro płacono 1,1975 dolara.
fot. mat. prasowe
Krótkoterminowa prognoza
Wyraźne i trwałe zejście poniżej 1,1970 w najbliższych dniach uprawdopodobni spadki nawet do wsparcia na poziomie 1,1870. Ewentualny wzrost do poziomu 1,2050 należy interpretować w charakterze krótkookresowej korekty.
oprac. : Krzysztof Kowalczyk / WGI Dom Maklerski