5 mitów o ratingach
2016-06-09 11:20
Przeczytaj także: Niższy rating Polski kosztuje nas miliardy
4. Kontrowersje tylko w Polsce
Praktycznie od samego początku działalności agencji ratingowych pojawiały się kontrowersje dotyczące ich decyzji. Jest to widoczne zwłaszcza w przypadku badania wiarygodności kredytowej danego kraju, gdyż dotyczy to bezpośrednio lub pośrednio praktycznie wszystkich jego obywateli. Dodatkowo główne agencje zostały założone w Stanach Zjednoczonych, co także czasami zwiększa napięcia.
Rosja wielokrotnie twierdziła, że obniżenie jej ratingu jest motywowane kwestiami politycznymi. Z kolei Komisja Europejska w 2011 r. miała w planach przyznać Europejskiemu Urzędowi Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA) „uprawnienia do ograniczenia lub zakazania wydawania czasowo ratingów w wyjątkowych sytuacjach”.
Pierwsze w historii cięcie ratingu Stanom Zjednoczonym przez S&P latem 2011 wpisało się w tamtejszą kampanię wyborczą. Mitt Romney, republikański kandydat na prezydenta cytowany przez Washington Post mówił, że „obniżenie ratingu przez Standard & Poor’s jest głęboko niepokojącym wskaźnikiem upadku naszego kraju za prezydentury Obamy”.
5. Obniżenie perspektywy to nieuniknione cięcie
Zarówno od Standard & Poor’s, jak i Moody’s, Polska otrzymała negatywną perspektywę wiarygodności kredytowej. Według komunikatu S&P oznacza to, że „prawdopodobieństwo obniżenia ratingu w ciągu następnych 24 miesięcy wynosi 1 do 3, jeżeli wiarygodność polityki monetarnej osłabnie lub finanse publiczne pogorszą się poza nasze obecne oczekiwania”.
Jednak sytuacja fiskalna, choć pozostaje napięta, to na razie nie widać poważnych sygnałów, by deficyt do PKB miał zauważalnie przekroczyć szacunki S&P, czyli poziom 3.2 proc. w tym roku i 3.0 proc. w przyszłym. Na razie nie ma też przekonania wśród ekonomistów, aby wiarygodność polityki monetarnej miała być zagrożona. Stąd jest mała szansa, aby doszło do obniżki ratingu 1 lipca.
Z kolei Moody’s w samym komunikacie dotyczącym Polski nie ocenia prawdopodobieństwa cięcia ratingu, ale w dokumencie „Rating Symbols and Definitions” stwierdza, że historycznie w ok. połowie przypadków negatywna perspektywa ratingu oznacza, że ocena kredytowa trafia na „listę obserwacyjną” w ciągu roku. Przebywanie na liście obserwacyjnej oznacza, że najczęściej w okresie do 180 dni rating jest zmieniany w ponad połowie przypadków.
Podobnie jak w ocenie S&P, Moody’s również wymienia powody, które mogą przyczynić się do obniżenia wiarygodności kredytowej. W przypadku Polski zalicza się do nich pogorszenie sytuacji fiskalnej, wyraźne zaburzenie klimatu inwestycyjnego czy przedłużenie się „konfliktu między rządem i Trybunałem Konstytucyjnym, który prowadzi do wyraźnego odpływu kapitału, może także wywierać presję na rating”.
Obniżenie ratingu nie jest więc przesądzone. Warto także zauważyć, że w krajach, w których mamy do czynienia z recesją (Brazylia) lub znacznie mniejszymi przychodami do budżetu ze względu na spadek cen surowców (Rosja), negatywna perspektywa ratingu szybko przekładała się na faktycznie cięcia. Natomiast w przypadku Polski, jeżeli wzrost gospodarczy będzie stabilny, a sytuacja zewnętrzna neutralna, ryzyko negatywnego scenariusza powinno być znacznie mniejsze.
Marcin Lipka, analityk
Przeczytaj także:
Moody’s: rating Polski bez zmian na A2
1 2
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)