Obligacje korporacyjne. Jak prawidłowo ocenić ryzyko?
2017-01-19 12:26
Inwestowanie © BillionPhotos.com - Fotolia.com
Ryzyko niewypłacalności emitenta to główne zmartwienie osób inwestujących w obligacje korporacyjne. Choć w jego ocenie koncentrujemy się na analizie firmy, której papiery kupujemy, warto jednak spojrzeć na to zagadnienie z szerszej perspektywy.
Przeczytaj także: Wyceń ryzyko inwestowania w obligacje korporacyjne
Dla inwestorów działających na rynku akcji niemal równie ważne, jak wybór konkretnej spółki, jest to jaką reprezentuje branżę. Często właśnie to kryterium decyduje o zaangażowaniu kapitału. Ten szerszy kontekst jest zupełnie zrozumiały i w pełni racjonalny. Jest oczywiste, że w sektorze, który dobrze sobie radzi i ma korzystne perspektywy, znacznie łatwiej jest znaleźć firmę, która będzie osiągać dobre wyniki, a w konsekwencji kurs jej akcji będzie szedł w górę. W Polsce, gdzie obligacje korporacyjne dopiero się rozwijają, takie podejście nie jest jeszcze zbyt popularne. Jednym z głównych powodów jest zdecydowana dominacja kilku zaledwie grup emitentów.Czytaj także:
- Obligacje korporacyjne: czy warto podjąć ryzyko?
- Obligacje korporacyjne odporne na zawirowania
fot. BillionPhotos.com - Fotolia.com
Inwestowanie
Wciąż niewielki branżowy przekrój firm, których obligacje notowane są na Catalyst, a co za tym idzie, niezbyt reprezentatywny zbiór danych statystycznych, utrudnia inwestorom wychwytywanie sygnałów zagrożenia i ocenę stopnia ryzyka. Warto więc wskazówek w tym względzie szukać w szerszym otoczeniu. Można w tym celu wykorzystywać dane i wskaźniki makroekonomiczne, warto także śledzić analizy oraz politykę innych kredytodawców, instytucji gromadzących informacje, czy też korzystać z sygnałów płynących z innych rynków, na przykład z rynku akcji. Banki, które na co dzień monitorują poziom ryzyka różnych grup kredytobiorców, wniosków ze swoich obserwacji nie udostępniają szerszej publiczności, jednak pewne sygnały można znaleźć w periodycznych analizach instytucji nadzorujących ich działalność.
I tak na przykład z kwartalnych raportów Komisji Nadzoru Finansowego można dowiedzieć się, że pod koniec 2016 r. najniższą jakością charakteryzował się portfel kredytowy firm budowlanych, przedstawicieli branży hotelowej i gastronomii oraz górnictwa i przemysłu metalurgicznego. Okresowe raporty, dotyczące kondycji firm i liczby upadłości oraz tendencjach w tym zakresie, publikują firmy zajmujące się problematyką oceny ryzyka i oferujące instrumenty zabezpieczające przed nim, czy wywiadownie gospodarcze.
Na przykład styczniowy raport firmy Coface wskazuje na spadek liczby upadłości firm transportowych, budowlanych i zajmujących się przetwórstwem przemysłowym oraz ich wzrost w handlu i usługach. Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych analizuje także ryzyko upadłości w kilku różnych przekrojach, w tym także regionalnym. Interesującym przyczynkiem może być także opublikowana niedawno przez Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych analiza działających w Polsce giełd wierzytelności, na podstawie której można dowiedzieć się w jakich branżach i grupach firm występuje nasilenie niespłaconych długów.
Prześledzenie tych rozproszonych źródeł informacji daje pewne wskazówki, mogące pomóc inwestorom w ocenie poziomu ryzyka, a więc i w podjęciu przemyślanych decyzji, choć nie zastępuje analizy każdej konkretnej oferty emitenta obligacji.
Roman Przasnyski, Główny Analityk
Przeczytaj także:
Przedterminowe wykupy na Catalyst w 2016 roku
oprac. : eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
obligacje korporacyjne, inwestowanie w obligacje, Catalyst, ryzyko inwestycyjne, upadłości
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)