Piątek należy do Trumpa
2017-01-20 09:46
Przeczytaj także: Cisza przed burzą na rynkach finansowych w końcówce tygodnia
To zabawne, jak pokraczna może być interpretacja wypowiedzi oficjeli przez rynek. Drugie w tym tygodniu przemówienie prezes Fed Janet Yellen zostało odebrane jako gołębie w stosunku do jej komentarzy udzielonych dzień wcześniej i stanowiło impuls do sprzedaży USD. Jakkolwiek wczoraj Yellen przestrzegała przed ryzykami utrzymywania stóp procentowych nisko zbyt długo, tak dziś jej słowa były bardziej zrównoważone. Yellen zaprzeczyła, jakoby Fed był spóźniony z reakcją na postępującą poprawę w gospodarce i zbagatelizowała ryzyka przegrzania rynku pracy, jednocześnie wskazując na niepewność o efekty polityki fiskalnej. I to wszystko, a ja się zastanawiam, skąd bije gołębiość? Czy rynek tak mocno liczył na kolejną podwyżkę stóp procentowych już w marcu? Wątpię. Odnoszę wrażenie, że inwestorzy zachowują się jak nazbyt wymagający rodzic, który przestał wyrażać zadowolenie z piątek przynoszonych przez dziecko ze szkoły i teraz tylko szóstki są w stanie wywołać uśmiech na jego twarzy. Słabość USD z nocy pokazuje, że wrażliwość pozostaje większą na negatywne czynniki, nawet jeśli sygnały z gospodarki pozostaję silne (jak wczoraj najwyższy do dwóch lat odczyt indeksu Fed z Filadelfii).Piątek należy do jednego człowieka – Donalda Trumpa – który po południu zostanie zaprzysiężony na 45. Prezydent Stanów Zjednoczonych. W przeszłości ani Obama, ani Bush w mowie inauguracyjnej nie rozwodzili się nad planami gospodarczymi, co mogłoby sugerować, że dzisiejsze wydarzenia powinny być neutralne dla rynków finansowych. Jednak tym razem mamy do czynienia z Donaldem Trumpem i wszystko wydaje się inne. Okresy wyprzedaży USD w ubiegłym tygodniu w trakcie konferencji prasowej Trumpa i na początku tego w reakcji na jego wywiad w prasie podkopały przekonanie inwestorów do perspektyw polityki Trumpa, która stała za siłą USD pod koniec 2016 r. Jakkolwiek finalnie polityka nowej administracji powinna wypaść pozytywnie dla gospodarki i USD, tak zbytnie skupienie się na sprawach gospodarczych w przemówieniu Trumpa będzie tylko podnosić niepewność o jego zdolność do gładkiej współpracy z Kongresem. W takim kontekście pozycje długie USD pozostają zagrożone kolejną falą ucieczki inwestorów.
Paradoksalnie dla USD byłoby lepiej, gdyby mowa inauguracyjna Trumpa dała impuls do sprzedaży waluty. To by oczyściło rynek z niepewności, gdyż jest segment inwestorów, którzy widzą siłę USD w średnim terminie i chcieliby odnowić pozycje, ale wstrzymują się z obawy przed jeszcze jedną falą kapitulacji ze strony inwestorów o większej wrażliwości na negatywne (niefundamentalne) czynniki. To napięcie utrudnia rynkowi USD znalezienie poziomu równowagi i opóźnia powrót do aprecjacji.
Rynek waluty pozostaje rozchwiany (przynajmniej na crossach z USD), co też rzucało się wczoraj podczas konferencji prasowej prezesa ECB Mario Draghiego. Draghi przedstawił niezmienione stanowisko banku w kwestii polityki monetarnej i oceny ryzyk dla perspektywy gospodarki, a jednak przyniosło to przebudzenie popytu na EUR. W jakim stopniu Draghi był bardziej gołębi niż w grudniu? Moim zdaniem nie był i powrót EUR/USD ponad 1,0650 pokazuje, że ostatecznie rynek też doszedł do takich wniosków. Ale zmienność wczoraj po 14:30 i tak wystąpiła, co tylko podkreśla, jak bardzo teraz inwestorzy przereagowują napływające informacje.
Z pozostałych wydarzeń zaplanowanych na piątek, przed południem rynek funta będzie przyglądał się grudniowym odczytom sprzedaży detalicznej i to słabsze dane mogą mieć większą moc do przebudzenia sprzedaży. Po południu przeciwnie – CPI i sprzedaż detaliczna z Kanady jest zagrożeniem dla budowanych od środy krótkich pozycji na CAD, pod warunkiem lepszych odczytów.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Konrad Białas / Dom Maklerski TMS Brokers
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)