Przegrana walka dolara
2006-03-18 00:13
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Po rekordzie spadek
Poniedziałek rozpoczął się od odreagowywania zeszłotygodniowych spadków wspólnej waluty. Za euro płacono 1,1965 dolara. Rynek zachowywał się wstrzemięźliwie aż do wypowiedzi przedstawicieli banku centralnego Zjednoczonych Emiratów Arabskich, którzy zasugerowali, że planują przewalutowanie 10 proc. posiadanych rezerw walutowych z dolarów na euro. Dolar umocnił się, spychając euro w okolice 1,1930, co świadczyło o wciąż dużym sentymencie do amerykańskiej waluty.Nic nie zapowiadało nadchodzącej zmiany nastrojów na rynku europejskim, jednak rynek azjatycki rozbudził uśpiony popyt na euro. W trakcie nocnego handlu na rynku azjatyckim kurs EUR/USD zaczął rosnąć, osiągając lokalne maksimum na poziomie 1,1980. Nastąpiła wtedy realizacja zysków, a następnie spokojny ruch w górę, który był kontynuowany po otwarciu rynku europejskiego.
Gorszy odczyt indeksu ZEW (63,4 pkt. wobec oczekiwanych 71 pkt.) spowodował wprawdzie spadek eurodolara w okolice 1,1950, jednak słabe dane z USA zadecydowały o nastawieniu anty dolarowym rynku. Odczyt danych spowodował skok eurodolara do 1,1976, a następnie spadek w okolice 1,1960, gdzie nastąpiła walka popytu z podażą. Sprzedaż detaliczna spadła o 1,3 proc. wobec prognoz spadku o 0,8 proc., a po wyłączeniu aut była zgodna z oczekiwaniami i wyniosła -0,4 proc. Deficyt na rachunku obrotów bieżących wyniósł 224,88 mld USD, a spodziewano się 220 mld USD. Popołudniowa wizyta podsekretarza stanu USA, Timothy’ego. Adamsa, który ostrzegał Japonię przed podejmowaniem kroków osłabiających jena oraz wystąpienie szefa Fed, który ostrzegał przed rosnącym deficytem budżetowym USA spowodowały wyprzedaż dolara. Kurs EUR/USD przebił poziom 1,20 i w oczekiwaniu na dane konsolidował się w przedziale 1,2010-35. W styczniu napłynęły do USA kapitały o wartości 66 mld USD. Dane te są lepsze od prognoz, które mówiły o napływie na poziomie 62,4 mld USD. Pomimo tego, po publikacji danych dolar osłabił się, spadając w okolice poziomu 1,2050, aby zaraz odrobić straty.
W środę wieczorem kurs EUR/USD umocnił się do poziomu 1,2072, jednak sesja azjatycka zanegowała ten wzrost. Popyt na amerykańską walutę sprowadził kurs EUR/USD do poziomu 1,2045. Nastąpiło odbicie i euro zaczęło znowu nieznacznie się wzmacniać. Dane o wzroście sprzedaży detalicznej o 0,5 proc w Wielkiej Brytanii nie zaskoczyły rynku. Dane o inflacji w Eurolandzie okazały się istotniejsze i potwierdziły oczekiwania. Inflacja CPI w lutym w stefie euro wzrosła o 0,3 proc w stosunku do stycznia oraz o 2,3 proc w relacji rok do roku. Popyt na euro wzrósł, wynosząc kurs eurodolara powyżej poziomu oporu 1,2086. Wybicie jednak nie było silne i po chwili eurodolar znalazł się w okolicach 1,2070. Dopiero gorsze dane z USA wzbudziły popyt na euro, wznosząc kurs EUR/USD powyżej 1,21. Inflacja CPI potwierdziła oczekiwania rynku i wyniosła 0,1 proc, jednak po wyłączeniu cen żywności i energii inflacja wzrosła o 0,1 proc, gdy rynek oczekiwał 0,2 proc. Liczba nowych bezrobotnych była o 11 tys. wyższa od prognoz, a liczba nowych domów spadła o 7,9 proc.
Spadek oczekiwań rynku na kolejne podwyżki stóp w USA, wywołany czwartkowymi słabymi danymi, wyniósł kurs EUR/USD w piątek do poziomu 1,2193, jednak gorsze od prognoz dane o europejskiej produkcji przemysłowej sprowadziły go do 1,2180.
fot. mat. prasowe
Rekomendacje
Słabnący sentyment do dolara i dalsza wyprzedaż amerykańskiej waluty mogą skutkować próbą ataku na opór 1,23.
Jeżeli próba sforsowania szczytu z 23 stycznia nie powiedzie się, możliwe jest odbicie i korekta. Najbliższe wsparcie to poziom 1,2070, którego przełamanie spychałoby kurs w kierunku 1,1940.
oprac. : A. Rams, M. Chojnacki / WGI Dom Maklerski