Pesymizm na GPW
2006-03-22 11:46
Notowania na warszawskim parkiecie otworzyły się blisko 1 proc. poniżej wczorajszego zamknięcia. Spadki w dalszym ciągu są zasługą spółek paliwowych i banków. Na rynku panuje bardzo duży pesymizm i w zasadzie to jedyny powód, że przecena jest tak niewielka.
Przeczytaj także: Lekkie spadki
Wśród 20 największych spółek w dalszym ciągu dobrze zachowują się KĘTY, które po 3 miesięcznej fali wyprzedaży wracają do wzrostów po wczorajszych prognozach za I kw. 2006 r.Wciąż znajdujemy się w konsolidacji spadkowej od ponad miesiąca czasu i póki nie wyjdziemy z niej dołem - czyli nie przebijemy poziomu 2 700 pkt ostatni atak na szczyty hossy jest wciąż prawdopodobny. Niestety wystąpienie szefa Fedu Bena Bernaka nie dało złudzeń i podwyżka stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych będzie kontynuowana. Oznacza to odpływ kapitału zagranicznego z ryzykownych giełd rynków wschodzących (w tym Polski) do bezpiecznych i rentownych obligacji amerykańskich. Skutkiem ubocznym będzie dalsze osłabianie złotówki - sytuacja polityczna na dodatek wcale nam nie pomaga.
Jacek Michalewski
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Obroty rosną, giełda spada
oprac. : Open Finance