Mandat za brak biletu na 58 tys. zł
2017-03-21 12:07
Autobus © scharfsinn86 - Fotolia.com
Przeczytaj także: Polaków jazda na gapę, czyli długi na 350 mln zł
Komunikacja miejska cieszy się niezmienną popularnością. Tylko w stolicy odnotowano w minionym roku przeszło 1,1 mld przejazdów pasażerskich. Pomimo wzmożonego ruchu, mandat za brak biletu wystawiany jest coraz rzadziej. Statystyki warszawskiego ZTM wskazują, że w 2016 roku karną opłatę otrzymało 128 tys. osób, a więc o 1/4 mniej niż rok wcześniej. Gapowicze nie palą się jednak do spłacania kar - w 2015 roku mandat za brak biletu opłaciło jedynie 52 proc. ukaranych pasażerów z Warszawy.Spadek liczby osób jeżdżących bez biletu uwidacznia się również w rejestrze dłużników BIG InfoMonitor, gdzie w ciągu roku lista gapowiczów zmalała z 38,3 tys. do 34,7 tys. nazwisk. Na jedną osobę przypada średnio 1,25 wpisu o niezapłaconej karze. Największą rzeszę odnotowanych w BIG dłużników "komunikacyjnych" stanowią mieszkańcy Warszawy, którzy mają do spłacenia 0,74 mln zł. Zadłużenie pozostałych sięga 27,2 mln zł. Przeciętny nieopłacony mandat za brak biletu przypadający na jednego dłużnika opiewa zatem na kwotę 783 zł.
fot. mat. prasowe
Gapowicze wg województw
Podwójny mandat za brak biletu
Co powoduje, że lista gapowiczów się kurczy? Bez wątpienia jest to rosnąca w narodzie świadomość, że oszczędzanie na biletach po prostu się nie opłaca.
– Firmy zarządzające komunikacją miejską i międzymiastową regularnie korzystają ze wsparcia miękkiej windykacji, czyli możliwości wpisania osoby, która nie zapłaciła w terminie mandatu za brak biletu do rejestru dłużników BIG. Co wiąże się z tym, że za taką spontaniczną podróż poniesiemy podwójną karę – zaznacza Mariusz Hildebrand, wiceprezes BIG InfoMonitor.
- Raz, że zapłacimy dużo więcej, a dwa, że za zwłokę w spłacie możemy zostać wpisani do bazy, która uniemożliwi nam np. wzięcie kredytu czy podpisanie umowy na telefon czy internet – dodaje Mariusz Hildebrand.Do rejestru dłużników można już być wpisanym przy opóźnieniu przekraczającym 60 dni, na kwotę na co najmniej 200 zł. W wielu miastach mandat za brak biletu przewyższa tę wartość. Dla przykładu w transporcie miejskim w stolicy „opłata dodatkowa”, jak nazywana jest tego typu kara, wynosi 38-krotność ceny normalnego biletu przesiadkowego, czyli 266 zł. W Krakowie jest to 240 zł, podobnie w Częstochowie, gdzie stanowi 80-krotność ceny biletu jednorazowego miejskiego normalnego. W Kolejach Śląskich opłata dodatkowa wynosi 190 zł, a w PKP InterCity – 650 zł, czyli równowartość 50-krotności najtańszego biletu.
fot. mat. prasowe
Gapowicze w podziale na płeć i wiek
Na Mazowszu i Wielkopolsce najwięcej podróżujących na gapę
Jak wynika z bazy BIG InfoMonitor najwięcej nieuczciwych pasażerów zamieszkuje Mazowsze, co wiąże się z najwyższą wartością łącznych długów z tego tytułu w tym regionie (ponad 4 mln zł). Tuż za Mazowszem znajdują się województwa: wielkopolskie, śląskie i pomorskie. Pomorze choć na 4. miejscu jeśli chodzi o liczbę dłużników, plasuje się na drugim pod względem kwoty zadłużenia. Największy średni dług przypada województwom: kujawsko-pomorskiemu i zachodniopomorskiemu.
fot. mat. prasowe
Gapowicze - rekordziści w województwach
W średnim wieku bez biletu
Pokusa jazdy na gapę nie jest bynajmniej domeną osób młodych. Na 34 738 osób, jedna trzecia to pasażerowie którzy ukończyli 35 lat. Gapowicze między 35 a 44 rokiem życia stanowią najliczniejszą grupę dłużników uwzględniając poszczególne grupy wiekowe. Co charakterystyczne zdecydowanie przeważają też mężczyźni. Czterech na pięciu gapowiczów to właśnie panowie.
Czytaj także:
- Przedawnienie mandatu za jazdę bez biletu nie likwiduje długu
- Dlaczego długi Polaków coraz bardziej rosną?
Kobiety też jeżdżą na gapę
Pierwsze miejsce w niemal 35 tys. gronie dłużników-gapowiczów przypada jednak kobiecie. Najwyższa zaległość odnotowana w rejestrze dłużników BIG InfoMonitor za jazdę bez biletu należy do mieszkanki województwa pomorskiego. Jej dług z tytułu nieopłaconej kary przekroczył już 58 tys. zł. Mogłaby za to już kupić niezły samochód, od Opla, przez Suzuki, Citroena po Mazdę. A także, jeśli korzysta z komunikacji miejskiej, pełnopłatny bilet miesięczny (107 zł) w Gdańsku na ponad 542 miesiące, czyli ponad 45 lat. Wśród tych rekordzistów tylko 3 ma czyste sumienie i nie ma innych nieuregulowanych płatności. Pozostali są wpisani do BIG InfoMonitor również z innych powodów, np. nie płacą za czynsz czy telefon.
Na liście prezentującej rekordzistę-gapowicza z każdego województwa znalazły się trzy kobiety, wszystkie pochodzą z Polski Północnej i mają najwyższe długi z tytułu kar za jazdę bez biletu wśród wojewódzkich rekordzistów. Za rekordzistką z Trójmiasta, na drugim miejscu uplasowała się mieszkanka kujawsko-pomorskiego, z blisko 24 tys. zł zaległości, a na trzecim miejscu gapowiczka z woj. zachodniopomorskiego z kwotą bliską 22 tys. zł.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)