eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansoweDo czego zdolne są Polki, aby nie odpowiadać za długi?

Do czego zdolne są Polki, aby nie odpowiadać za długi?

2017-03-22 12:18

Do czego zdolne są Polki, aby nie odpowiadać za długi?

Dłużniczka © Inna - Fotolia.com

"Kobieto, puchu marny" mówił Gustaw w IV części "Dziadów", nie zdając sobie zapewne sprawy, że ów "puch marny" w niektórych sytuacjach potrafi zamienić się co najmniej w stal. Doskonale wiedzą o tym natomiast współcześni windykatorzy, których praktyka pokazuje, że relacje z zadłużonymi paniami często nie mają nic wspólnego z łagodnością czy delikatnością. Jakie długi mają Polki i do czego potrafią się uciekać, aby ich nie zapłacić? Oto realia, o których nie śniło się wieszczom.

Przeczytaj także: Rejestr dłużników ma kobiecą twarz

Ze statystyk prowadzonych przez Krajowym Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej wynika, że Polki odpowiedzialne są za przeszło 1/3 figurującego w nim zadłużenia. Ich długi sięgają obecnie 8,5 miliarda złotych, co oznacza z kolei, że winne są co czwartą zaległą złotówkę.

Martwe dłużniczki


Praktyka firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso pokazuje wprawdzie, że to kobiety o wiele chętniej niż mężczyźni rozmawiają z windykatorami, ale o wiele częściej również traktują te rozmowy jako pole bitwy. Łagodząca obyczaje kobieca natura w kontaktach z firmą windykacyjną raczej się nie ujawnia, a stosowany przez panie wachlarz argumentów, którymi wypierają się odpowiedzialności za długi, jest o wiele bardziej rozłożysty niż w przypadku panów.
- Mężczyźni posiadający długi najczęściej nie szukają winy na zewnątrz. Zdarza się natomiast, że próbują wykpić się od rozmowy koniecznością przedyskutowania sprawy z żoną lub księgową. Kreatywność kobiet w tworzeniu wymówek jest zakrojona na znacznie szerszą skalę. Długi to najczęściej efekt braku pracy, zbyt niskich zarobków, choroby własnej lub kogoś bliskiego. Bywa również i tak, że w momencie kiedy kończą się argumenty, przychodzi czas na ostrzejszy arsenał - rozpoczynają się wyzwiska i wulgaryzmy - mówi Radosław Koński, dyrektor Departamentu Windykacji Kaczmarski Inkasso.

fot. Inna - Fotolia.com

Dłużniczka

Z kobietami-dłużnikami rozmawia się zdecydowanie trudniej niż z mężczyznami, a aby uniknąć spłaty własnych zobowiązań są one w stanie nawet udawać własną śmierć.


Aby uniknąć odpowiedzialności za długi, kobiety potrafią nawet dowodzić własnej śmierci. Jeden z windykatorów wspomina historię dłużniczki, która odebrała telefon, przedstawiła się za inną osobę i opanowanym głosem przekazała, że koleżanka niestety nie żyje. Jej problem polegał jednak na tym, że miała dość charakterystyczną wadę wymowy. Kiedy weryfikacja wcześniejszych rozmów telefonicznych potwierdziła przypuszczenia negocjatora, a kłamstwo wyszło na jaw, dłużniczka ruszyła do kontrataku. Oczywiście z wyzwiskami.

Płeć piękna, ale i bardzo agresywna


Najtrudniejszymi rozmówcami są kobiety w wieku od 18 do 25 lat. W negocjacjach nie pomagają nawet dobre intencje negocjatorów, którzy zawsze poszukują rozwiązań mogących pogodzić interesy wszystkich stron. Im młodsza dłużniczka, tym bardziej negatywny stosunek do windykatora, większa agresja oraz lepsza znajomość wulgaryzmów – zgodnie przyznają przedstawiciele Kaczmarski Inkasso. Kobiety w tym wieku najczęściej też kłamią, nawet w sprawach tak prostych do sprawdzenia, jak zrobienie przelewu na konto wierzyciela.
- Do młodych Polek, ale również i Polaków, coraz mocniej przemawia konsumpcjonizm. Kuszą ich nowe smartfony, więc biorą telefony z wysokim abonamentem miesięcznym. Chcą szybko mieć lepszego laptopa, więc zaciągają pożyczki. Niestety, często brakuje im wiedzy dotyczącej finansów i umiejętności, jak ocenić swoją zdolność do spłaty zaciągniętych zobowiązań. Kiedy przychodzi im zapłacić swoje pierwsze rachunki, są rozgoryczone, a kiedy na ich koncie pojawiają się długi bywa, że stają się wręcz agresywne- uważa Jakub Kostecki, prezes Kaczmarski Inkasso.

W bazie danych Krajowego Rejestru Długów widnieje niemal 60 tysięcy kobiet w wieku od 18 do 25 lat, a ich łączne długi przekraczają 174 miliony złotych. Zobowiązania z tytułu pożyczek, kredytów i wobec operatorów telekomunikacyjnych stanowią ponad 45 procent tej kwoty. Około 30 procent to natomiast długi wobec wierzycieli wtórnych, czyli firm windykacyjnych oraz funduszy sekurytyzacyjnych. Ponad 10 procent stanowi natomiast zadłużenie z tytułu przejazdów komunikacją masową bez biletu.

Najmniej roszczeniowe, a jednocześnie najbardziej merytoryczne są natomiast rozmowy z kobietami w wieku emerytalnym. Choć najczęściej są to osoby, których miesięczne wpływy są relatywnie niskie to jednocześnie wychodzą one z założenia, że warto się porozumieć, a swoje zobowiązania trzeba spłacać.
– Niestety, bywa, że nie są to długi ich, a wnuczek i wnuków, którzy zachłyśnięci konsumpcjonizmem nie spłacają rat pożyczki, którą zaciągnęła dla nich babcia - podsumowuje Jakub Kostecki, prezes Kaczmarski Inkasso.

Windykacja sądowa aktywuje mężczyzn


Co ciekawe, kiedy kończy się etap windykacji polubownej i na horyzoncie pojawia się postępowanie sądowe, sytuacja diametralnie się zmienia i to mężczyźni częściej odpowiadają na wezwania i podejmują temat własnego zadłużenia. Kobiety w dalszym ciągu są bardziej emocjonalne, natomiast mężczyźni stają się bardziej agresywni.
- Kiedy sprawa trafia przed sąd, mężczyźni są bardziej skłonni do odpowiedzialności za swoje długi. Zaczynają rozumieć, że milczenie w takiej sytuacji im nie pomoże, aczkolwiek często zamienia się ono w agresję. Na tym etapie windykacji pozycja negocjacyjna dłużnika jest już jednak zdecydowanie trudniejsza – uważa Konrad Siekierka, radca prawny z kancelarii prawnej Via Lex.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: