KRD: 122 mln zł, czyli rekordowe zadłużenie 17 Polaków
2017-07-24 11:50
Dłużnik © photo 5000 - Fotolia.com
Przeczytaj także: Polski emeryt, czyli zadłużenie warte 3 mld zł
Bicie rekordów najczęściej kojarzy się z sukcesami i chlubą. Niestety istnieją również i takie wyczyny, które nie są powodem do dumy. Odnotowuje je m.in. Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej, tworząc listę nazwisk najbardziej nierzetelnych i zadłużonych płatników. Ostatnie statystyki pokazują, że zadłużenie 17 rekordzistów opiewa na - bagatela - 122 miliony złotych. Jak powstała księga rekordów KRD?– Aby stworzyć to mało chlubne zestawienie sięgnęliśmy po dane rekordzistów z każdego województwa, które uzupełniliśmy o nazwisko dłużnika z największym odnotowanym w KRD długiem. Nasza analiza dowodzi, że średnia wieku najbardziej zadłużonych osób nad Wisłą sięga 53 lat, a cała "17-tka" to w głównej mierze mężczyźni. Panie posiadają tylko czteroosobową reprezentację - wyjaśnia Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Najczęściej ich wierzycielami są fundusze sekurytyzacyjne, które odkupiły długi od pierwotnych wierzycieli. Na ten krok decydują się najchętniej banki, ale także firmy telekomunikacyjne czy energetyczne. Lista zainteresowanych odzyskaniem pieniędzy jest jednak dłuższa. Znajdują się na niej również przedsiębiorstwa z branży budowlanej czy finansowej, firmy windykacyjne, a także gminy.
fot. photo 5000 - Fotolia.com
Dłużnik
Spośród konsumentów z najwyższym zadłużeniem z poszczególnych województw, palmę pierwszeństwa dzierży 53-latek z Warszawy. Mężczyzna spod znaku Bliźniąt ma do oddania 11,3 mln złotych, a o odzyskanie od niego pieniędzy stara się fundusz sekurytyzacyjny. Na drugim miejscu uplasował się 60-latek z Wielkopolski. Mieszkający w Poznaniu mężczyzna spod znaku Wagi zadłużył się na 8,95 mln zł. Jego wierzycielem jest również fundusz sekurytyzacyjny oraz firma z branży budowlanej. Na swoim koncie ma także nieuregulowane mandaty za jazdę komunikacją miejską bez biletu. Podium zamyka 46-latek z województwa śląskiego. Dłużnik zameldowany w powiecie pszczyńskim to zodiakalna Panna. Jego zadłużenie sięga 8,4 mln złotych, a wierzycielem jest bank oraz towarzystwo ubezpieczeniowe. Ale ten drugi dług jest niewielki, gros zadłużenia to niespłacony kredyt. Przy tym długu widnieje również 78-letni mężczyzna. Niewykluczone, że jest to jego ojciec.
Jednak o prawdziwym, ale niestety niechlubnym rekordzie może mówić 40-latek spod znaku Raka. Dług tego mężczyzny wynosi prawie 45,3 mln złotych. Jego wierzyciel, a jest nim jeden z sądów, nie podał adresu tego dłużnika.
– Kiedy myślimy o tym, w jaki sposób moglibyśmy rozdysponować taką sumę, w głowie pojawiają się dziesiątki potencjalnych scenariuszy. Za 45 mln złotych można stać się właścicielem 45 stumetrowych mieszkań w Warszawie, czyli de facto dużego bloku. Można również spełniać marzenia, i to nie byle jakie, np. polecieć w kosmos czy kupić prywatną wyspę. Ale posiadacz takiej sumy mógłby też zapewnić sobie „święty spokój”, a tego właśnie brakuje 40-latkowi, który okazał się być rekordzistą, widniejącym na liście nierzetelnych płatników – mówi Adam Łącki.
Ten 40-latek jest również współwłaścicielem innego rekordu. Jest bowiem jednym z dwóch najmłodszych dłużników-rekordzistów. Jego rówieśnik z woj. podkarpackiego ma zdecydowanie mniejsze zadłużenie. Pan spod znaku Bliźniąt zwleka z zapłatą 1,9 mln złotych. Na zwrot pieniędzy od niego czeka bank, fundusz sekurytyzacyjny, sąd oraz firma ubezpieczeniowa i koncern energetyczny. Z kolei najstarszy konsument z największym długiem to 70-letnia mieszkanka woj. warmińsko-mazurskiego. Kobieta spod znaku Ryb widnieje w bazie danych KRD za niespłacenie 3,56 mln złotych. O pieniądze upomina się fundusz sekurytyzacyjny oraz instytucja finansowa.
Niełatwe zadanie mają też sami wierzyciele, którzy starają się odzyskać należności, wynoszących po kilkanaście milionów złotych. Czy istnieją jakiekolwiek szanse na odzyskanie takich pokaźnych kwot?
– Przy tak wysokich długach, nie wystarczają zwykłe telefony czy pisma z prośbą o zapłatę. Te narzędzia, plus wpis do Krajowego Rejestru Długów, są skuteczne, kiedy zadłużenie wynosi kilka lub kilkanaście tysięcy złotych. Przy kilku czy kilkunastu milionach złotych konieczne jest opracowanie programu wyjścia z zadłużenia w oparciu o analizę dokumentów. Do takich zadań oddelegowujemy zawsze zespół negocjatorów i prawników, którzy szukają najlepszego rozwiązania i dla dłużnika i dla wierzyciela – tłumaczy Jakub Kostecki, prezes Zarządu Kaczmarski Inkasso.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)