Ekscytujący dzień na GPW
2006-04-07 19:27
Rewelacyjna końcówka tygodnia. Na warszawskim parkiecie inwestorzy kupowali akcje, jak świeże bułeczki. Wreszcie na WIG20 zanotowano przyzwoite obroty.
Przeczytaj także: W strefie euro stopy bez zmian
Ale po kolei. Indeksy otworzyły się z luką hossy, co już było symptomem siły rynku. W trakcie sesji zanotowano historyczne maksima. WIG20 przekroczył 2988 pkt, WIG 41943 pkt, MIDWIG 2916 pkt. Obroty na całym rynku pokonały wartość 1,8 mld PLN, a na największych polskich spółkach 1,3 mld PLN. Rosły głównie spółki surowcowe. KGHM i PKN zwyżkowały w trakcie sesji o ponad 4%.Niestety, europejskie parkiety nie wyglądają tak dobrze. Tam przeważają spadki, a nasza giełda wydaję się na tle innych bardzo atrakcyjna. Spadki również na oceanem. O godz. 18.00 główne indeksy tracą już prawie 1%. Jeśli zamknięcie wypadnie słabo, wówczas na próżno czekać w poniedziałek na pokonanie 3000 pkt na WIG20. Powodem spadków za oceanem może być wzrost wartości notowanych surowców, oraz atrakcyjność rynku długu, która wzrosła po publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy. Analitycy oczekiwali, że ilość nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym w USA w marcu wyniosła 190 tys. Figura ta była jednak znacznie wyższa (211 tys), co zwiększa nadzieję na kontynuację procesu podwyższania stóp procentowych przez FED. Jeśli dodamy do tego niższą niż oczekiwano stopę bezrobocia (4,7%) oraz wzrost dochodów amerykanów, a także wczorajszą publikację przedstawiającą niższy od prognoz cotygodniowy raport o nowych bezrobotnych, można wnioskować, iż mimo podwyższania kosztu pieniądza w USA rynek pracy ma się dobrze.
Nadzieje na podwyżki stóp procentowych rozgrzały rynek długu. Rentowności 10-latek wzrosły do 4,94%, najwyżej od 4 lat. W Polsce te same obligacje dają inwestorom zarobić ok. 5%. Widać zatem, iż wzrasta atrakcyjność obligacji za oceanem, a to umacnia dolara i drenuje rynki wschodzące z kapitału.
O 18.00 EUR/USD notował poziom 1,2120 EUR/PLN 3,9670 a USD/PLN 3,2730. Widać zatem, że złoty osłabił się dziś do głównych walut (bardziej do dolara ze względu na sytuację na EUR/USD). Przyczyn osłabienie złotego można dopatrywać się również w węgierskim forincie. Ten słabł dzisiaj ze względu na niedzielne wybory na Węgrzech, co udzieliło się także walutom regionu.
Na koniec warto jeszcze ponownie wspomnieć o surowcach. Dziś na uwagę zasługuje miedź. Notowania czerwonego metalu osiągnęły dziś historyczne poziomy. Za tonę tego surowca w kontraktach terminowych trzeba było zapłacić 5830 USD, to o 1% więcej niż wczoraj i prawie o 8% więcej niż przed tygodniem. Jest to tym samy największa od 1999 roku tygodniowa zwyżka ceny tego metalu. Powodem aprecjacji miedzi jest spadek zapasów tego surowca, wzrastający na niego popyt, a także fundusze hedgingowe, które spekulując windują jego cenę.
Należy jednak mieć na uwadze, że rosnące ceny surowców, oraz rentowności obligacji są zagrożeniem dla rynków akcji. Co prawda dobra sytuacja makroekonomiczna na świecie zdaje się usypiać czujność inwestorów, lecz jak każda hossa, ta również kiedyś się skończy. Pozostaje sobie zatem życzyć, aby ten koniec przyszedł jak najpóźniej, a na pewno, aby nie w przyszłym tygodniu.
Przeczytaj także:
Surowce w dół, zagraniczne rynki także
oprac. : Michał Kowalski / expander