Dłużnicy alimentacyjni na cenzurowanym. Część z nich trafi do więzienia

Przeczytaj także: Dłużnicy alimentacyjni na wzrostowej fali

Czy szeregi dłużników alimentacyjnych nadal będą rosnąć w taki tempie?

Bardzo możliwe, że sytuacja już wkrótce ulegnie zmianie. Już wkrótce dłużnicy alimentacyjni powinni bowiem odczuć dotkliwe dla nich konsekwencje zmian w prawie. 31 maja br w życie weszły w życie znowelizowane przepisy Kodeksu karnego, zgodnie z którymi osoba zobowiązana (wskazana w art. 209 § 1 K.k.), której zaległość stanowi równowartość co najmniej trzech świadczeń okresowych (…) podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Wprawdzie tego rodzaju sankcje groziły dłużnikom już wcześniej, ale przed zmianą przepisów ich zastosowanie było możliwe w przypadku uporczywego uchylania się od płacenia. Termin „uporczywy” okazał się jednak na tyle nieostry, że opiekunowie dzieci, które nie dostawały alimentów, bardzo rzadko kierowali swe kroki na policję czy do prokuratury.

– Teraz szykuje się wysyp zawiadomień o popełnieniu przestępstwa przez niepłacących rodziców. Pierwsza fala zgłoszeń nastąpi już we wrześniu, bo wtedy upłyną trzy miesiące od obowiązywania nowego prawa, a w wielu przypadkach będzie to równoznacznie z nieopłaceniem równowartości trzech świadczeń okresowych. A to pozwoli już organom ścigania uznać takie działanie za przestępstwo – mówi Katarzyna Tatar, wiceprezes Stowarzyszenia Alimenty To Nie Prezenty.

Szykujące się już w przyszłym miesiącu, w masowej skali problemy dłużników alimentacyjnych zapowiada też Iwona Janeczek ze Stowarzyszenia Dla Naszych Dzieci.

– Wiele członkiń naszego stowarzyszenia, również zamierza skorzystać we wrześniu z nowych możliwości prawnych – potwierdza.

Na pytanie, czy dłużnicy alimentacyjni przestraszyli się zmian w prawie, Iwona Janeczek odpowiada: -

Obserwowaliśmy próby poprawy w grudniu gdy uchwalane było nowe prawo, oraz wiosną przed jego wejściem w życie. Wywoływały je towarzyszące tym zdarzeniom doniesienia medialne. Ostatnio jednak nie widać znaczącego wzrostu płatności alimentów.

Rodzice niealimentowanych dzieci nie są jednak zainteresowani, aby unikający płacenia alimentów trafiali za kraty.

– Optymalne rozwiązanie to dozór elektroniczny, który z jednej strony jest dokuczliwy, z drugiej pozwała pracować, spłacać alimenty i jednocześnie nie obciążać państwa utrzymaniem w więzieniu alimenciarza. Dobrze by było, aby w ten sposób myśleli też sędziowie. Jak podejdą do znowelizowanego prawa dowiemy się już wkrótce - mówią zgodnie przedstawicielki obu stowarzyszeń.

A po ostatniej nowelizacji kar zapisanych w art. 209 KK karanie dozorem elektronicznym uchylających się od utrzymywania dzieci jest możliwe.