Europa pozoruje finansową klapę
2006-04-12 01:55
Europejscy regulatorzy finansowi przeprowadzili "ćwiczenia wojenne", symulujące kryzys finansowy na skalę całego kontynentu. Towarzyszyły temu obawy, że są źle przygotowani, żeby zatrzymać problem jednego kraju przed rozprzestrzenieniem się poza granice.
Przeczytaj także: Konta bankowe: jednolite standardy dla całej UE?
Manewry obejmowały symulowanie upadku dużego banku działającego w wielu dużych krajach, żeby zobaczyć, czy Europejski Bank Centralny, narodowe banki centralne i ministrowie finansów będą umieli razem pracować, żeby opanować kryzys.Co zrozumiałe ćwiczenia miały miejsce w siedzibie Europejskiego Banku Centralnego we Frankfurcie. Jedna z biorących w nich udział osób powiedziała: „To jest jak sprawdzanie, czy elektrownia atomowa przetrwa uderzający w nią samolot”.
Manewry odbyły się w przeddzień spotkania ministrów finansów Unii Europejskiej i szefów banku centralnego w Wiedniu, na którym stabilność finansowa bloku była jednym z ważniejszych punktów programu. Na spotkaniu urzędnicy potwierdzili, że ministrowie omawiali manewry zarządzania kryzysem Europejskiego Banku Centralnego.
Celem było sprawdzenie zdolności krajowych regulatorów do dzielenia się informacjami z innymi krajowymi organami w czasie kryzysu i przezwyciężenie „różnic kulturowych” i innych praktycznych przeszkód. Rezultaty zostaną przeanalizowane i przedstawione Radzie Ecofin w czerwcu.
Podatność Europy na międzynarodowy kryzys finansowy została ujawniona w poufnym raporcie przygotowanym przez urzędników dla Rady Ecofin. Regulatorzy obawiają się szczególnie zagrożeń dla stabilności finansowej, spowodowanych przez wzrost funduszy hedgingowych i kredytowych instrumentów pochodnych.
Raport stwierdzał, że w większości krajów członkowskich postęp w tworzeniu krajowych struktur do zarządzania w sytuacjach kryzysowych był niewystarczający i namawiali krajowych regulatorów do organizowania swoich własnych symulacji kryzysu finansowego.
Unia Europejska odrzuciła pomysł stworzenia jednego europejskiego regulatora finansowego zarządzającego ryzykiem międzynarodowym, zamiast tego pokładając wiarę we współpracę władz krajowych.
W ubiegłym roku regulatorzy podpisali porozumienie, że otwarcie i szybko będą się dzielić informacjami w wypadku kryzysu w krajowej instytucji finansowej, aby zapobiec jego rozprzestrzenianiu się na jednym europejskim rynku.
Raport przedłożony Radzie Ecofin zidentyfikował możliwe zagrożenia rynku mieszkaniowego, pandemii ptasiej grypy oraz wysokie ceny ropy jako potencjalne źródła ryzyka, ale stwierdzał, że sytuacja w sektorze bankowych jest „solidna”.
Jednak raport ostrzegł, że fundusze hedgingowe i kredytowe instrumenty pochodne są źródłem obaw „jako powiązane niebezpieczeństwa, które pozostają nieprzeniknione i stały się istotne w ocenie stabilności finansowej zarówno poza granicami, jak i we wszystkich sektorach finansowych”.
Raport stwierdził, że podczas gdy fundusze hedgingowe mogą zasilać wydajność rynku, „mogą być także źródłami systemowych niebezpieczeństw”.
Stwierdzono, że rynki kredytowych instrumentów pochodnych wzrosły w roku 2005 o 128 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim, osiągając wartość nominalną 12,430 miliardów euro w czerwcu ubiegłego roku.
Raport z zadowoleniem przyjął wysiłki regulatorów zmierzające do łagodzenia ryzyka „przez zachęcanie rynków do rozwijania procesów, mających na celu zwalczanie problemów niepotwierdzonego handlu, co mogłoby zaowocować obszerną niestabilnością w systemie finansowym”.
Przeczytaj także:
Usługi bankowe: zaostrzenie procedur
oprac. : Marta Kamińska / eGospodarka.pl