Rekord WIG20. I po strachu?
2006-04-12 19:52
Dzisiejsza sesja przyniosła ze sobą sporo emocji. Po słabym otwarciu i spadku WIG20 do poziomu 2 946 punktów (poniżej poziomu rekordów z lutego i stycznia) atmosfera zrobiła się nie wesoła. Zniżce towarzyszyły jednak bardzo umiarkowane obroty, co stawiało pod znakiem zapytania jej wiarygodność.
Przeczytaj także: Spadek na dzień dobry
Indeks dość szybko odrobił straty, ale większe zakupy zaczęły się dopiero w ostatnich dwóch godzinach notowań. Podaż była w tym okresie bardzo bierna i dzięki temu WIG20 mógł zakończyć notowania wzrostem o 0,9 proc. do rekordowego (w cenach zamknięcia) poziomu 2 998 punktów.Do pełni szczęścia brakuje jednak dwóch rzeczy. Rynkowi bardzo pomogłoby dobre zamknięcie notowań w USA (początek jest umiarkowanie pozytywny) i przede wszystkim wzrost wartości transakcji. Dzisiejsze obroty (700 mln złotych na spółkach z WIG20) to zbyt mało, aby mówić o przekonującej zwyżce. Wygląda na to, że sprzedający nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.
W odróżnieniu od wcześniejszych sesji, przebieg dzisiejszych notowań tylko w niewielkim stopniu zależał od postawy PKN Orlen i KGHM, gdzie zmiany cen były kosmetyczne. Dobre zakończenie indeks zawdzięcza takim spółkom jak Agora (plus 3,5 proc. przy wysokich obrotach), BZ WBK (plus 3 proc. przy skromnych transakcjach), Pekao (plus 2,9 proc.) i PGNiG (plus 4,75 proc.). Ta ostatnia spółka drożała przy sporych obrotach i inwestorzy mogą liczyć na kontynuację zwyżki.
Na szerokim rynku zakończenie notowań również miało pozytywny wydźwięk. MIDWIG mimo początkowych spadków zdołał zakończyć dzień na plusie (0,1 proc.), a liczba akcji drożejących dwukrotnie przewyższała liczbę taniejących (zupełnie odwrotnie niż rano). Na pierwszy plan znów wróciły papiery Elektrimu, które przy najwyższych obrotach na rynku podrożały aż o 40 proc. Po krótkiej korekcie inwestorzy ponownie zainteresowali się papierami spółek internetowych – Onetu i Interii (w obydwu przypadkach o 8,3 proc. w górę). Gracze sporo obiecują sobie po wynikach finansowych tych firm.
O 6 proc. potaniały za to papiery Banku Millennium, które rano otrzymały rekomendację „sprzedaj” od jednego z biur maklerskich. Liderem spadków był Skotan (minus 7,8 proc.), który taniał przy sporych obrotach.
W sumie dzisiejsza sesja mogła przywrócić inwestorom wiarę w dalszy wzrost notowań należących do nich akcji, jednak nie wszystko jest jeszcze przesądzone. Zwyżka musi zostać poparta transakcjami o większej wartości, aby była w pełni wiarygodna.
Na rynku złotego działo się dziś niewiele. Rano nasza waluta zyskiwała na wartości, ale po publikacji danych o deficycie handlowym w USA (mniejszym niż oczekiwano) nieznacznie poprawiły się notowania dolara (3,24 PLN). Euro (3,92 PLN) i frank szwajcarski (2,49 PLN) z grubsza nie zmieniły kursów od rana.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Rynki akcji w 2020 roku, czyli karuzela emocji
oprac. : Open Finance