Branża IT czeka na zamówienia i liczy długi
2018-04-04 10:46
Programista © Jelena - Fotolia.com
Przeczytaj także: KRD: usługi IT czekają na 127 mln zł, same muszą oddać jeszcze więcej
Wprawdzie przyglądający się polskiemu rynkowi IT eksperci nie dysponują jeszcze pełnymi danymi za ubiegły rok, to jednak w ich ocenie minione 12 miesięcy przyniosło spadek przychodów. Ze zrealizowanego przez Computerworld raportu „Top 200” wynikało, że w 2016 roku przychody spadły o 5,2 proc. rdr, osiągając poziom 59,7 mld zł. Spadki, choć niższe (0,7 proc. do 42 mld zł) widoczne były także w w telekomunikacji. Łącznie cały sektor ICT (technologii informacyjnych i komunikacyjnych) osiągnął przychody wielkości 101,7 mld zł, co oznacza, że względem poprzednich 12 miesięcy stracił 3,4 proc. Rok 2017 jest postrzegany przez ekspertów jako słaby, ale z tendencją wzrostową w kolejnych latach.Za kłopotami, z którymi musi się borykać branża IT kryje się przede wszystkim spowolnienie w przetargach w sektorze publicznym, ale nie bez znaczenia jest również mniejsza pula zleceń od firm prywatnych, w tym od banków i telekomów. Ten pierwszy coraz częściej sięga po własne rozwiązania, tworzone przez zatrudnionych u siebie informatyków. Serwis Itwiz.pl podaje, że w 2016 r. wartość wszystkich rozstrzygniętych przetargów związanych z IT spadła o połowę do poziomu ok. 4 mld zł w porównaniu do 8 mld zł rok wcześniej. Natomiast Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji wskazuje, że w całym 2017 r. wartość zamówień publicznych dla branży teleinformatycznej spadła o 40 proc.
fot. Jelena - Fotolia.com
Programista
Tort się kurczy, a koszty rosną
- Mniejsza liczba zamówień przekłada się wprost na kondycję finansową firm. Branża IT to nie tylko inwestycje w rozwój najnowszych technologii i kosztowne know-how, bez których na bardzo konkurencyjnym rynku nie można realizować zamówień od wymagających klientów. To również wysokie wynagrodzenia z wyszukanymi benefitami dla pracowników, ale bez ludzi o odpowiednich kompetencjach nie można iść do przodu w biznesie informatycznym. Jeśli jednak koszty działalności rosną, a tort z zamówieniami kurczy się, trudno zachować płynność finansową, o czym świadczy seria ostatnich upadłości w tej branży – mówi Mirosław Sędłak, prezes Rzetelnej Firmy.
Poza tymi przedsiębiorstwami, które już upadły, jest też grupa firm, które wdrożyły postępowania sanacyjne mające uchronić je przed bankructwem i umożliwić wyjście na prostą.
Według danych GUS średnia pensja wśród specjalistów z branży IT i telekomunikacji rosła od 2013 r. średnio o 2–7 proc. i wynosi obecnie ok. 8 tys. zł brutto miesięcznie i jest blisko o 1,8 razy wyższa niż średnia płaca w Polsce.
Dwa razy więcej dłużników
Dane o spadkach w branży IT mogą dziwić, gdy weźmie się pod uwagę cyfrową rewolucję, która przetacza się przez Polskę, szybko rozwijające się usługi mobilne i strumień pieniędzy z Unii Europejskiej przeznaczonych na informatyzację urzędów w latach 2014-2020.
Jednak w ciągu pięciu ostatnich lat średni dług firm IT, widniejących w bazie danych Krajowego Rejestru Długów, podwoił się. W 2013 r. wynosił średnio 14 tys. zł, teraz to już 28 tys. zł. Łączne zadłużenie branży w połowie marca wynosiło już ponad 265 mln zł. Spółki informatyczne mają m.in. 57,3 mln zł zaległości wobec firm windykacyjnych, 34,3 mln zł wobec banków i 25,5 mln zł wobec firm handlowych. Kolejne na liście są firmy leasingowe (16,9 mln zł), faktoringowe (prawie 11,6 mln zł) i transportowe (11,5 mln zł, z czego blisko 7,8 mln zł to zobowiązania wobec kurierów).
Podwoiła się też liczba dłużników. Pięć lat temu w bazie danych KRD figurowało 5 tys. firm IT. Dziś jest ich prawie 10 tys.
Najmniej rzetelne w płatnościach wobec kontrahentów są firmy zajmujące się tworzeniem oprogramowania. Na ich koncie uzbierało się niemal 137 mln zł długów. Drugą grupę dłużników stanowią sprzedawcy sprzętu z sumą 71 mln zł. Obrazu branży dopełniają spółki świadczące usługi internetowe, które nie oddały partnerom biznesowym 47 mln zł oraz firmy zajmujące się serwisem IT mające 10 mln zł niezapłaconych zobowiązań.
- Spośród tych trzech grup najsłabsze prognozy mają obecnie sprzedawcy sprzętu IT. Aby się utrzymać na rynku, firmy modyfikują ofertę wprowadzając do sprzedaży sprzęt RTV i AGD oraz zabawki. To powinno pomóc im przetrwać trudniejszy okres bez zadłużania się. Właśnie w okresie dekoniunktury szczególnie ważna jest sieć zaufanych partnerów biznesowych, którzy nie będą zwlekać z płatnością za dostarczone towary czy usługi. Nie zawsze jednak można opierać biznes na stałych kontrahentach. Dlatego trzeba weryfikować ich wiarygodność finansową, zwłaszcza przed nawiązaniem współpracy, aby nie pogłębić problemów finansowych – stwierdza Mirosław Sędłak.
Dolnośląskie ma najwięcej do oddania
Rekordzistą pod względem zaległości jest firma z Wrocławia, która ma do oddania ponad 6,6 mln zł. Drugą lokatę w tym zestawieniu zajmuje przedsiębiorstwo z Warszawy z kwotą 4,6 mln zł. Trzecia jest spółka z Sosnowca z 2,7 mln zł zobowiązań.
Najbardziej zadłużonymi województwami są: mazowieckie, gdzie firmy z branży IT zalegają z zapłatą aż ponad 70 mln zł. Kolejne jest śląskie z długami wynoszącymi prawie 33 mln zł, a podium zamyka dolnośląskie z sumą 31 mln zł.
Ale jest też druga strona medalu. Firmy informatyczne padają ofiarą nieuczciwych partnerów i same stają się wierzycielami. Kontrahenci są im winni niemal 40 mln zł. Za wystawione faktury nie płacą im m.in. firmy handlowe (10,9 mln zł zaległości), tworzące oprogramowanie (9,3 mln zł), przemysłowe (7 mln zł) oraz zajmujące się badaniami naukowymi (3,6 mln zł).
Analiza długów branży IT została przygotowana przez Rzetelną Firmę i Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej w oparciu o dane KRD z marca 2018 r. Prezentuje informacje o zadłużeniu firm informatycznych działających w Polsce oraz grupach ich wierzycieli.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (2)