Upadłości konsumenckie pod lupą ministra
2018-05-17 00:25
Dłużnik © sasun Bughdaryan - Fotolia.com
Przeczytaj także: Na czym polega upadłość konsumencka?
Refleksja Ministerstwa o polityce drugiej szansy
Tzw. polityka drugiej szansy, w państwach takich jak Wielka Brytania czy USA, zakłada wspieranie procesu oddłużania i umarzania długów zaciągniętych w przeszłości. W ten sposób dąży się do minimalizowania ryzyka wystąpienia sytuacji, w której dłużnik nie płaci podatków, ponieważ w obawie przed wierzycielami nie podejmuje legalnego zatrudnienia. Stosowanie tej polityki jest dla państwa korzystne m.in. pod względem ekonomicznym – najczęściej po oddłużeniu osoba odzyskuje zdolność kredytową i może aktywnie budować PKB poprzez nabywanie towarów.
Ministerstwo zaproponowało, aby wyeliminować z prawa upadłościowego jedną przesłankę uniemożliwiającą ogłoszenie upadłości konsumenckiej – doprowadzenie do niewypłacalności umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Przyjęcie tego rozwiązania oznaczałoby zwolnienie sądu z obowiązku badania przyczyn wystąpienia niewypłacalności. Sąd w pierwszym kroku rozstrzygnie zatem o ogłoszeniu upadłości, a dalej będzie weryfikować jej przyczyny.
Powszechne oddłużenie bez względu na przyczynę
Na pierwszy rzut oka propozycja Ministerstwa Sprawiedliwości napawa optymizmem. Jednakże „liberalizacja” przesłanek ogłoszenia upadłości obwarowana jest wydłużeniem okresu spłaty układu – z obecnych 3 lat do 4–8, w zależności od stopnia przyczynienia się do stanu niewypłacalności. Z jednej strony Ministerstwo proponuje zatem wprowadzenie „powszechnego” oddłużenia, a z drugiej zastrzega dłuższy okres spłaty.
Należy pamiętać, że zgodnie z art. 49119 ust. 3 Prawa upadłościowego w przypadku istotnej poprawy sytuacji majątkowej dłużnika sąd na wniosek każdego z wierzycieli może zmienić plan spłaty poprzez zwiększenie obciążenia dłużnika. W praktyce można spotkać się z sytuacją, w której dłużnik w trakcie wykonywania planu spłaty otrzyma wartościowy spadek lub darowiznę i będzie musiał podzielić się tym aktywem z wierzycielami, czyli zapłacić wyższą ratę.
Inną sprawą jest, że dłużnika obowiązują pewne ograniczenia w rozporządzaniu jego majątkiem w trakcie wykonywania planu spłaty – art. 49818 ust. 1 Prawa upadłościowego zakazuje dłużnikowi dokonywania czynności prawnych dotyczących jego majątku, które mogłyby pogorszyć wykonywanie planu spłaty. Dłużnik, rozważając sprzedaż określonej części majątku, dla zabezpieczenia transakcji powinien zatem wystąpić do sądu o zgodę na dokonanie czynności prawnej.
Okres wykonywania planu spłaty jest czasem, w którym dłużnik co prawda odzyskuje kontrolę nad majątkiem, jednak jego sytuacja majątkowa i sposób rozporządzania majątkiem mogą być prześwietlane przez wierzycieli oraz zgłaszane przez nich do sądu celem ustalenia innej wysokości spłaty. A wydłużenie okresu spłaty może skomplikować sytuację dłużnika.
fot. sasun Bughdaryan - Fotolia.com
Dłużnik
Porozumienie z wierzycielem
Proponowane jest nowe rozwiązanie, które będzie polegało na tym, że dłużnik z pominięciem drogi sądowej będzie mógł zawrzeć porozumienie z wierzycielem dotyczące sposobu zadłużenia. Dłużnik będzie mógł skorzystać z pomocy doradcy restrukturyzacyjnego. W przypadku braku osiągnięcia porozumienia sąd rozpocznie postępowanie upadłościowe.
Nie wiadomo jeszcze, jak dokładnie ma wyglądać procedura wypracowania porozumienia z wierzycielami. W praktyce może się okazać nieszczególnie atrakcyjnym i mało popularnym sposobem na oddłużenie. Dłużnicy bowiem raczej unikają powiadamiania wierzycieli o tym, że przygotowują się do ogłoszenia opadłości – z obawy przed zintensyfikowanymi działaniami egzekucyjnymi z ich strony.
Szybsze umorzenie zobowiązań
Omawiana nowelizacja ma na celu również doprowadzenie do szybszego niż dotychczas umorzenia zobowiązań. Z uwagi na to, że wielokrotnie do upadłości konsumenckiej przystępują osoby nieposiadające majątku, proponuje się m.in. odstąpienie od fazy likwidacji majątku. W praktyce miałoby to wyglądać w ten sposób, że sąd, na wstępie badając wniosek dłużnika o ogłoszenie upadłości konsumenckiej, mógłby zadecydować o rezygnacji z etapu likwidacji majątku i dalej przejść do umorzenia zobowiązań.
Podobnie jak w przypadku zaproponowanej zasady ogłoszenia upadłości bez względu na przyczynę stanu niewypłacalności, również w tym zakresie projektodawcy zastrzegają wprowadzenie ograniczenia pełnego umorzenia zobowiązań. Zakłada się, iż przed podjęciem decyzji o umorzeniu zobowiązań sąd powinien zweryfikować, czy informacje wskazane we wniosku są prawdziwe oraz czy dłużnik nie wyzbył się majątku celowo. Podanie nieprawdy we wniosku będzie sankcjonowane jego oddaleniem. Należy spodziewać się, że na skutek wprowadzenia takiego uregulowania sąd będzie dużo dokładniej analizował każdy wniosek o ogłoszenie upadłości.
Czy warto poczekać z upadłością do czasu nowelizacji?
Z notatki zamieszczonej na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości można wyczytać, że ma być szybciej i prościej, a nowe przepisy będą przełomem w wychodzeniu z niewypłacalności. Należy jednak zachować umiarkowany optymizm. Przede wszystkim dlatego, że „liberalizacja” przepisów została ograniczona dodatkowymi warunkami, takimi jak okres spłaty wydłużony do 8 lat. Tymczasem w pewnych okolicznościach dużo bardziej opłacalne dla dłużnika jest skrócenie okresu spłat – nawet przy zwiększonym ryzyku możliwości uzyskania upadłości.
Poza tym nie wiadomo jeszcze, jak sądy upadłościowe będą orzekać, jeżeli z przepisów zostanie usunięta przesłanka rażącego przyczynienia się do niewypłacalności. Oczywiście, mimo znacznego polepszenia sytuacji dłużnika sądy również powinny mieć na względzie interes wierzycieli. W praktyce może okazać się, że sądy będą uważniej przyglądać się wnioskom i jeżeli stwierdzą, że dłużnik przyczynił się do powstania stanu niewypłacalności, wyznaczą maksymalny, 8-letni okres spłaty układu.
oprac. : Robert Nogacki / Kancelaria Prawna Skarbiec
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (1)