Rynki wschodzące w niełasce inwestorów
2006-05-15 11:23
Główną przyczyną przeceny złotego w piątek były obawy o ewentualne odejście z rządu wicepremier i minister finansów Zyty Gilowskiej, jak również pogorszenia nastrojów w całym regionie wywołanej wzrostem awersji do ryzyka wśród inwestorów na głównych rynkach.
Przeczytaj także: Złoty nie jest odporny na politykę
Rynek krajowyNa wartości traciły forint węgierski, czeska i słowacka korona. Dzisiejszy dzień zapowiada się niezwykle ciekawie. Na krajowy rynek walutowy o godzinie 14.00 napłyną informacje kwietniowej inflacji. Analitycy rynkowi prognozują wzrost inflacji w kwietniu o 0,6 proc. w skali rocznej. W przypadku znacznie odbiegających danych w dół od prognozowanych rozpocznie się dyskusja o możliwości kolejnego obniżenia stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Bezpośrednio po publikacji przez GUS danych spodziewamy się nieznacznego korekcyjnego umocnienia złotego.
Notowania USD/PLN w dalszym ciągu są pod wpływem wydarzeń na międzynarodowym rynku walutowym, gdzie amerykańska waluta traci ostatnio na wartości. W przypadku utrzymywania się obecnej korekty i poprawy sentymentu, można się spodziewać dalszego wzmacniania dolara do złotego. Dodatkowo dolarowi nie pomagają publikacji danych w piątek zapoznaliśmy się z indeksem sentymentu Michigan, który niespodziewanie zanotowała spadek z 86,0 pkt. do 79,0 pkt. W dniu dzisiejszym, jeżeli dojdzie do korekta na rynku bazowym to prawdopodobnie można się spodziewać wzmocnienia dolara do złotego.
Rynek międzynarodowy
Reakcja po piątkowych danych na temat deficytu handlowego USA pokazała, że negatywny sentyment do dolara osiągnął apogeum, co zapowiadało korektę. Deficyt niższy o 5 mld USD od prognozowanego. Przy ciągle utrzymujących się wysokich cenach ropy i rosnących zapasach (!) deficyt wyniósł „tylko” 62 mld. Mimo to po odbiciu z 1.2855 EUR/USD na koniec dnia poszybował ponad 1.2920. W nocy rynek otworzył się wysoko i osiągnął poziom 1.2970. Stamtąd nastąpiła jednak powolna korekta i sprowadziła kurs w okolice poziomów z piątkowej sesji. W tym tygodniu sytuacja może być bardzo ciekawa, gdyż opublikowane będą dane mogące w tym samym stopniu pomóc co zaszkodzić dolarowi. Obecna korekta ma charakter techniczny i fundamentalny i powinna doprowadzić kurs EUR/USD w okolice silnych wsparć technicznych w okolicy 1.2700. Jeżeli jutrzejsze dane pomogą dolarowi to niewykluczona jest korekta w okolice 1.26
Dolarowi zdecydowanie pomógł spadek cen ropy i złota oraz zwiększona awersja do ryzyka inwestorów widoczna jako realizacja zysków na rynkach, które odnotowały największe ostatnio wzrosty, w tym także na giełdach. Korektę widać także na rynkach wschodzących, w tym także na złotym ale i w innych krajach CE4 oraz w Turcji. Ważne dane makro z USA, w tym inflacja CPI, PPI, dane z rynku mieszkaniowego i dane o produkcji przemysłowej stanowią ważny materiał informacyjny dla FED przy decyzjach o stopach procentowych. Treść ostatniego komunikatu spowoduje, że rynek ze szczególną uwagą będzie czekał na te dane i ruchy kursów mogą być znaczne. Dane pokazujące niską inflację lub zaskakująco duże spowolnienie na rynku nieruchomości zapewne zakończą obecną korektę dolara i rynek zacznie się zachowywać podobnie jak w zeszłych tygodniach.
Przeczytaj także:
Cisza przed burzą na rynkach finansowych w końcówce tygodnia
oprac. : Dom Maklerski IDM S.A.
Więcej na ten temat:
komentarz walutowy, komentarz giełdowy, waluta, kursy walut, złoty, dolar, euro