Długi spółek z GPW, czyli mniej, ale więcej
2018-06-07 12:28
Rekordowe długi spółek z GPW © Andrey Popov - Fotolia.com
Przeczytaj także: Emitenci z GPW coraz bardziej zadłużeni
Według stanu na 23 maja 2018 roku, na głównym parkiecie warszawskiej GPW zanotowanych było 427 krajowych spółek. Ich weryfikacja w KRD pozwala stwierdzić, że wśród nich mamy 57 dłużników, których nieopłacone w terminie zobowiązania opiewają na 37,88 miliona złotych. Na pieniądze od nich czeka 198 wierzycieli.Bieżące statystki są i dobre i złe. Poprzednie, zrealizowane około pół roku temu badanie, mówiło o zadłużeniu 62 spośród 428 rodzimych spółek. Widzimy zatem, że rzesza dłużników jest dziś nieco mniejsza, ale jednocześnie niepokojem może napawać jej rosnący dług. W ciągu sześciu miesięcy zdołał on podskoczyć o 9 milionów złotych, a więc o niemal 1/3.
- Aktualne zadłużenie giełdowych spółek jest najwyższe w niemal trzyletniej już historii badania. W tym czasie wielokrotnie słyszałem pytanie, dlaczego nie podajemy listy spółek do publicznej wiadomości. KRD BIG udostępnia informacje o konkretnych firmach tylko na indywidualne żądanie, nigdy z własnej inicjatywy. Poza tym, celem tego badania jest pokazanie, że nierzetelnych kontrahentów można spotkać wszędzie. Nie tylko wśród najmniejszych firm, ale również wśród spółek publicznych, z założenia etycznych i stabilnych finansowo - tłumaczy Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Liderzy zadłużenia bez zmian, rosną problemy budowlanki
Pierwsze miejsce pod względem wysokości zadłużenia w dalszym ciągu należy do spółki zajmującej się sprzedażą materiałów elektrycznych, której łączny dług sięga około 7,5 miliona złotych. Kolejne zajmują spółka z branży budowlanej oraz informatycznej. Ich zadłużenie wynosi odpowiednio niemal 4,9 oraz 4,3 miliona złotych. W ostatnich sześciu miesiącach wartość wpisanych do KRD zobowiązań w przypadku pierwszej firmy spadła, a w przypadku drugiej - wzrosła.
fot. Andrey Popov - Fotolia.com
Rekordowe długi spółek z GPW
- Aby odzyskać pieniądze, niezależnie od tego, czy dłużnikiem jest niewielka firma, czy może duża i znana korporacja, trzeba działać szybko i zdecydowanie. Wiele firm tego nie robi. „Skoro kontrahent jest notowany na giełdzie to na pewno również uczciwy”, „skoro duży, to nie upadnie”, „skoro znany, to na pewno zapłaci” - tak najczęściej tłumaczą długi czas bezczynności. Tymczasem, jak wynika z naszych doświadczeń, ale również głośnych medialnie problemów z wypłacalnością znanych spółek z GPW, sprawa wcale nie jest taka oczywista - wyjaśnia Jakub Kostecki, prezes Kaczmarski Inkasso.
Kolejny raz liderem w ujęciu sektorowym jest branża budowlana, która w gronie 57 spółek z GPW notowanych w Krajowym Rejestrze Długów tym razem ma aż 17 przedstawicieli (poprzednio 13) z łącznym długiem w wysokości 16 milionów złotych (poprzednio 9,4 mln złotych). Obecnie budowlanka ma około 30-procentowy udział w liczbie dłużników oraz ponad 42 procent udziału w łącznym zadłużeniu wszystkich dłużników notowanych na GPW.
- Rosnące problemy w branży budowlanej pokazuje również najnowsza edycja cokwartalnego badania „Portfel należności polskich przedsiębiorstw”. W pierwszym kwartale 2018 roku Indeks Należności Przedsiębiorstw liczony dla budownictwa spadł z 87,8 do 83,4 punktu. To oznacza, że skala problemów z zatorami płatniczymi w tej branży jest największa od połowy 2015 roku - tłumaczy prezes KRD BIG.
Dwa kolejne miejsca w rankingu sektorowym zajmują szeroko pojęta branża technologiczna (głównie telekomunikacja i informatyka) oraz finansowa. Oba segmenty mają po ośmiu przedstawicieli.
42 procent dłużników notuje zyski, co piąty wypłacił dywidendę
W gronie giełdowych dłużników wartość rynkowa 20 spółek jest mniejsza od 10 milionów złotych. Kapitalizacja kolejnych 17 przedsiębiorstw znajduje się w przedziale od 10 do 100 milionów złotych, a 12 od 100 milionów złotych do miliarda. Spółek z wyceną powyżej miliarda złotych jest w sumie 8.
Co ciekawe, z 57 spółek notowanych zarówno na Giełdzie Papierów Wartościowych, jak i w Krajowym Rejestrze Długów aż 24 (42 procent) może pochwalić się zyskiem zanotowanym w ostatnich czterech kwartałach, za które dostępne są dane finansowe, a 11 w ostatnim roku wypłaciło dywidendę.
- Część dłużników to spółki, które zmagają się z problemami finansowymi i wiedza o nich jest ogólnodostępna, ale nie wszystkie. Wierzyciele nie powinni bagatelizować nawet relatywnie niewielkich kwot. Kiedy okazuje się, że nie są one efektem „wypadku przy pracy”, a pierwszym sygnałem trwalszych problemów, ci którzy pierwsi zaczną działać, żeby odzyskać pieniądze mają największe szanse na sukces. Kiedy zaczną ujawniać się kolejni wierzyciele i obnażona zostanie pełna skala problemów dłużnika, prawdopodobieństwo pozytywnego scenariusza mocno spada. Wówczas nie ma większego znaczenia, czy spółka jest notowana na giełdzie, czy nie - tłumaczy Jakub Kostecki, prezes Kaczmarski Inkasso.
Badanie „Długi spółek giełdowych” zostało przeprowadzone na 427 krajowych spółkach, które 23 maja 2018 roku były notowane na głównym rynku Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. To już jego szósta edycja. Pierwszego przeglądu zadłużenia giełdowych spółek KRD BIG dokonał w listopadzie 2015 roku. Obecne zestawienie zostało przygotowane wspólnie z partnerem KRD - firmą windykacyjną Kaczmarski Inkasso.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)