Giełda w dół

Przeczytaj także: Początek na plusie

W ciągu całego tygodnia wolumen wymiany akcjami (WIG20) przekroczył 6 mld papierów – to absolutny rekord w historii giełdy. Wartość obrotów zdaje się więc potwierdzać, że mamy do czynienia z czymś więcej niż tylko korektą. Niezbyt optymistyczny obraz wyłania się więc po trwających od ponad tygodnia spadkach, ale też nie wszystko jeszcze stracone. Choć porannej zwyżki nie udało się dziś długo utrzymać, to jednak spadek, który po niej nastąpił został powstrzymany powyżej poziomu 3 tys. punktów. Wsparcie więc nadal się broni, choć optymistów ubywa na giełdzie z każdą godziną.

Rynek dołują głównie spółki paliwowe i KGHM – to efekt spadku notowań surowców na światowych rynkach (miedź o 6 proc.). Przed przeceną nie potrafią już obronić się banki (wskaźnik koniunktury wśród bankierów spada), fason trzyma praktycznie tylko Bioton. To zbyt mało, aby akcje przyciągnęły nowy kapitał. Większe nadzieje można wiązać z notowaniami mniejszych firm – na całym rynku papiery rosnące miały dziś lekką przewagę nad taniejącymi. Przy wysokich obrotach o 14 proc. podrożały akcje Softbanku, który połączy się z Asseco Poland, przy znacznie mniejszej wymianie o 8 proc. skoczyły papiery Budimexu dzięki podpisaniu kontraktu o wartości 200 mln PLN.

Na rynkach europejskich przeważały dziś nieśmiałe wzrosty. Warto jednak odnotować ponad 2-proc. spadek indeksu w Budapeszcie. Zagraniczni inwestorzy nadal wycofują się całego regionu i nie robią sobie wyjątków dla takiej czy innej giełdy.

Rynek walutowy niezbyt przejął się mniejszą od oczekiwanej dynamiką produkcji przemysłowej, ani szybszym wzrostem cen produkcji. Ekonomiści twierdzą, że te dwa elementy wzajemnie się znoszą i nie będą mieć wpływu na decyzje Rady Polityki Pieniężnej. Kończymy tydzień z kursem dolara na poziomie 3,10 PLN. Euro kosztuje 3,94 PLN, a frank szwajcarski 2,54 PLN.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.