Słabszy złoty na początku tygodnia
2006-05-22 10:50
Przeczytaj także: Złoty zyskuje przed danymi
Rynek krajowyPonadto zapoznaliśmy się z danymi makroekonomicznymi, które pokazały, że na obniżkę stóp procentowych przez RPP nie ma co liczyć. Dane o inflacji PPI okazały się wyższe od oczekiwań rynkowych i w kwietniu inflacja wyniosła 1,6 proc. wobec oczekiwań rynkowych na poziomie 0,9 proc. Słabsze okazały się także dane o produkcji przemysłowej, która zwolniła w kwietni do 5,8 proc. w skali rocznej wobec oczekiwanego wzrostu 9,0 proc. W dniu dzisiejszym spodziewamy się dalszej kontynuacji osłabiania się złotego z uwagi na negatywny sentyment do rynków wschodzących. Testem dla rynku będzie aukcja bonów skarbowych o wartości 1,0 mld złotych. W przypadku dużego popytu można się spodziewać przejściowego wzmocnienia złotego - sugerujące pewne zainteresowanie się rynkiem przez inwestorów zagranicznych.
W piątek złoty nieznacznie stracił w stosunku do dolara amerykańskiego jedną z głównych przyczyn takiego zachowania się złotego było wzmocnienie dolara na rynku bazowym. Dzisiaj nie mamy publikacji żadnych danych z rynku amerykańskiego, które mogłyby dać impuls cenowy dla kreacji istotnego trendu rynkowego. W tym tygodniu zapoznamy się z kolejnymi danymi o aktywności gospodarczej i procesów cenowych w polskiej gospodarce. We wtorek zostanie opublikowany raport o inflacji bazowej w kwietniu (prog. 1,0 proc. pop. 0,7 proc.), natomiast w środę o bezrobociu i sprzedaży detalicznej w kwietniu.
Rynek międzynarodowy
Sądzimy, że kluczem do określenie dalszego kierunku może być przebicie istotnego poziomu 1.2700, który w ostatnim czasie powstrzymywał zakupy USD. Wydaje się, że chwilowo najważniejszą determinantą ruchów dolara jest sytuacja na rynkach surowców i obligacji. Dopóki na tym pierwszym rynku notowane są spadki należy oczekiwać, że dolar będzie kupowany na spadkach. Uważamy jednak, że na rynku EURUSD wcześniej zakończą się spadki i jest możliwe, że 1.2700 w ogóle nie zostanie przebite (pojawiały się ostatnio pogłoski o kupowaniu na tym poziomie EUR przez banki centralne i wielkie instytucje). Potem rynki towarowe powinny powrócić do trendu wzrostowego, co potwierdzi także kontynuację trendu wzrostowego na EUR/USD.
Na rynkach światowych nadal kontynuowane jest zachowanie rynku z poprzedniego tygodnia. Dolar odrabia straty z ostatnich kilku tygodni, choć w mniejszym stopniu do EUR niż np. JPY czy walut z rynków wschodzących. Na rynkach towarowych nastąpiła bardzo silna korekta. Tak duży tygodniowy spadek zanotowany był ponad 20 lat temu. Straciły także giełdy, ciągnięte w dół przez dramatyczne spadki spółek surowcowych. Traciły także rynki obligacji, gdyż jednym z czynników, które wywołały obecną korektę były obawy o wzrost stóp procentowych. Od połowy obecnego tego tygodnia pojawia się dane: zamówienia na dobra trwałe, sprzedaż nowych domów, w czwartek PKB a w piątek dochody i wydatki konsumentów. Dane te mogą istotnie wpłynąć na siłę USD, gdyż Ben Bernanke ostatnio wyraził zaniepokojenie kondycją sektora budownictwa a czwartkowe i piątkowe dane zawierają komponenty mówiące o inflacji. Spadki na rynkach surowców, mogą jednak przekonać rynek, że mniejsze jest ryzyko przełożenia się wysokich cen surowców na ceny produktów finalnych, więc reakcja na dane zgodne z oczekiwaniami może być bardziej optymistyczna dla USD.
oprac. : Tomasz Mozgawa / Dom Maklerski IDM S.A.