Krajowy Rejestr Długów świętuje 15. urodziny
2018-08-04 07:30
Kłopoty finansowe © sasun Bughdaryan - Fotolia
Przeczytaj także: Spłata zadłużenia domeną mężczyzn
Aby znaleźć się w bazach prowadzonych przez Krajowy Rejestr Długów, wcale nie trzeba mieć wybitnych "zasług". Trafić tam może właściwie każdy konsument lub przedsiębiorca, który nie reguluje rat kredytów, pożyczek, opłat za media czy alimenty. Jeśli jest osobą fizyczną, na listę nierzetelnych zaprowadzi go zaległość na 200 złotych. W przypadku firm jest to 500 złotych.Dane dłużników umieszczają w KRD zniecierpliwieni wierzyciele, którzy nie byli w stanie zdyscyplinować nierzetelnego płatnika wezwaniem do zapłaty. Jest to możliwe już po upływie 30 dni od terminu zapłaty. Taki termin określa Ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych, na której bazuje działalność wszystkich BIG-ów.
– Kwota zadłużenia Polaków rośnie z roku na rok. Obecnie w Krajowym Rejestrze Długów widnieje ponad 2,71 mln dłużników, którzy nie zapłacili łącznie 52,8 mld złotych. Za zdecydowaną większością tego długu stoją konsumenci. W naszej bazie danych widnieje 2,47 mln osób fizycznych, którzy zwlekają z zapłatą 44,16 mld złotych. Pozostała część łącznego zadłużenia to zobowiązania niespłacone przed właścicieli firm – zarówno tych z sektora MŚP, jak i dużych koncernów. W sumie ponad 240 tys. przedsiębiorców ma łączny dług o wartości 8,64 mld złotych – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
fot. sasun Bughdaryan - Fotolia
Kłopoty finansowe
Ale KRD to nie tylko największa baza dłużników. Pierwsze w Polsce biuro informacji gospodarczej dba o wiarygodność płatniczą konsumentów i przedsiębiorców. A jest to możliwe dzięki raportom, które pozwalają dowiedzieć się, czy sprawdzana firma lub osoba fizyczna nie zalega z płatnościami. Dostęp do informacji gospodarczych umożliwia przedsiębiorcom prześwietlenie obecnego lub potencjalnego kontrahenta i zdecydowanie, czy warto wchodzić z nim w interesy. Z kolei osobie fizycznej pozwala sprawdzić biuro podróży przed wyjazdem na wakacje czy dewelopera przed kupnem mieszkania.
– Obserwujemy wzrost liczby pobranych raportów przez firmy, które korzystają z naszych usług. Po niespełna pół roku działalności z Krajowego Rejestru Długów pobrano 7 tys. raportów. Po dziesięciu latach było ich 17,5 mln, a pod koniec 2017 roku blisko 34 mln. Po I półroczu 2018 roku można sądzić, że w tym roku nasi klienci pobiorą od nas ok. 37-38 mln raportów o przedsiębiorcach i konsumentach. Szkoda, że ta rosnąca świadomość nie rozkłada się równo w całej gospodarce. Różnicę postaw widać szczególnie między dużymi przedsiębiorstwami a sektorem MŚP. O ile u tych pierwszych informacja gospodarcza jest standardowym elementem oceny ryzyka, o tyle w przypadku drugich sprawdzanie kontrahenta jest odbierane jako coś hańbiącego. Ciągle jeszcze zbyt wiele małych firm nie decyduje się prześwietlić klienta, bo uważa, że tak nie wypada, albo że partner biznesowy się obrazi. Dlatego zadaniem biur informacji gospodarczych jest zmiana mentalności tej grupy – dodaje Jakub Kostecki, wiceprezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Dzięki dostępowi do informacji gospodarczych na temat konkretnego konsumenta lub przedsiębiorstwa, a także możliwości dopisania dłużnika, za pośrednictwem Krajowego Rejestru Długów właścicielom firm i osobom fizycznym w ciągu 15 lat udało się odzyskać łącznie 65,56 mld złotych.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (1)