Światowe korporacje i rządy wobec kryptowalut
2018-10-30 11:14
Kryptowaluty © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Co Polacy sądzą o kryptowalutach?
1. Giganci stawiają na kryptowaluty!
Gospodarka światowa coraz częściej wyciąga rękę po blockchain. Analitycy Światowego Forum Ekonomiczne szacują, że do 2028 roku wydatki na wykorzystanie tej technologii mogą osiągnąć poziom nawet 1 biliona dolarów. Ta spora suma nie jest jednak zaskoczeniem, skoro blockchain znajduje coraz to większe zastosowanie. Dziś wykorzystywany jest m.in. w przemyśle medycznym, muzycznym czy w logistyce. Ze zrealizowanego przez PwC badania wynika, że już 84% spośród przebadanych 600 korporacji z 15 krajów zamierza korzystać lub właśnie wdraża systemy bazujące na blockchainie. Liderami w tej materii są USA i Chiny.
- Gorącym tematem niewątpliwie jest blockchain. Mnóstwo osób widzi przyszłość w technologii, a nie w samych kryptowalutach. Warto jednak zaznaczyć, że blockchain i kryptowaluty są nierozerwalnie ze sobą powiązane. Zbyt restrykcyjne przepisy dotyczące obrotu "cyfrową walutą" powstrzymują postęp techniczny w zakresie całej technologii. Czynnikiem spowalniającym rozwój jest wciąż niepewna regulacja i ograniczone zaufanie użytkowników - komentuje Magdalena Gołębiewska, odpowiedzialna za region Europy Wschodniej w Luno.
A jakim podejściem do kryptowalut charakteryzują się czołowe, globalne korporacje?
#1 Facebook
Największym zaskoczeniem dla internautów jest Facebook, który początkowo był bardzo konserwatywny w tej kwestii i blokował wszelkie reklamy związane z kryptowalutami. Jednak
w ostatnim czasie Facebook zmienił diametralnie swoją politykę. Chociaż nadal blokowane są treści dotyczące opcji binarnych i ICO, to Facebook cofnął zakaz reklam kryptowalut. Zasady są jasne. Jeśli podmiot chce wypromować kryptowaluty na Facebooku, musi złożyć specjalny wniosek i udostępnić informację o posiadaniu licencji. Co więcej, powstał zespół blockchaina pod kierownictwem Davida Marcusa. Pracuje on nad wdrożeniem aplikacji bazującej na tej technologii. Analitycy nie wykluczają, że Facebook jest w trakcie tworzenia własnej kryptowaluty.
#2 Google
W ślad za Facebookiem idzie Google, który 25 września ogłosił zniesienie zakazu reklamowania kryptowalut. Zakaz został wprowadzony w czerwcu i obejmował swoim zasięgiem kryptowaluty, ICO, giełdy i portfele kryptowalutowe, opcje binarne, kontrakty różnicowe i platformy forexowe. Nowe przepisy miały chronić użytkowników przed hakerami i wyłudzeniami. Jednak od października Google znosi całkowity zakaz i pozwala uregulowanym giełdom kryptowalutowym publikować reklamy w swoich serwisach. Na razie reklamy będą widoczne jedynie w USA i Japonii, jednak należy spodziewać się sukcesywnego uzupełniania listy państw objętych nowymi regulacjami. Google ma również wprowadzić system oparty na certyfikacji:
„Reklamodawcy muszą uzyskać certyfikat Google dla określonego kraju, w którym będą wyświetlane ich reklamy. Będą mogli się o niego ubiegać po wprowadzeniu tych zasad w październiku. Zasady będą obowiązywać na całym świecie dla wszystkich kont reklamujących te produkty finansowe” – oświadczyli przedstawiciele Google. Jednym z powodów rezygnacji z zakazu może być rozwijający się rynek krypto i jego potencjał. Warto pamiętać, że reklamy stanowią aż 86% całkowitego przychodu firmy Alphabet, właściciela Google'a.
#3 Microsoft, Starbucks i Boston Consulting
Inni światowi giganci: Microsoft, Starbucks i firma doradcza Boston Consulting wspierają projekt Bakkt, który ma przygotować „bezpieczne środowisko” dla rynku kruptowalut. Projekt ma regulować rynek, zapewniać jasne i przejrzyste mechanizmy oraz dawać możliwość przechowywania i tokenizowania aktywów.
fot. mat. prasowe
Kryptowaluty
#4 Visa i Mastercard
Środowisko kryptowalut widzi również przyszłość we współpracy z Visa i Mastercard. Brytyjski startup o nazwie Revolut wprowadził ostatnio metalową kartę płatniczą, która obsługuje zarówno waluty tradycyjne jak i kryptowaluty. Platforma Luno również wciąż wprowadza liczne udogodnienia, jednym z nich jest umożliwienie depozytu środków za pomocą kart płatniczych Visa i Mastercard. Warto w tym miejscu zauważyć, że inwestorem zarówno Revoluta, jaki i Luno jest europejski lider, Balderton Capital. Do kryptowalut również przekonują się sami dostawcy płatności bezgotówkowych. Mastercard w lipcu otrzymał prawa patentowe na przyspieszenie transakcji krypto-fiat.
#5 PKO BP
W Polsce również są zauważalne zmiany nastawienia do kryptowalut. PKO Bank Polski jako pierwsza instytucja finansowa w Polsce wprowadziła blockchain do operacji bankowych, który ma przyspieszyć procesy operacyjne. PKO BP nie zamierza poprzestać na jednym rozwiązaniu
i chce podążać za współczesnymi trendami.
#6 Goldman Sachs
Ogromny wpływ na rynek kryptowalut ma również amerykański bank inwestycyjny Goldman Sachs, który obsługuje największych przedsiębiorców, rządy i najbogatsze rodziny na świecie. Niestety w ostatnim czasie bank obostrzył swoje regulacje dot. kryptowalut. Gdy giganci światowi tj. Facebook czy Google otwierają się na nowy rynek, Goldman rezygnuje z handlu kryptowalutami, co przyczyniło się do deregulacji rynku. Po publikacji decyzji Goldmana Bitcoin stracił 6% wartości w 10 min, Ethereum – 9%, Litecoin – 7,1% a Ripple – 7,7%. Od początku powstania rynku kryptowalut, Goldman stara się wypowiadać o kryptowalutach ostrożnie. Co jakiś czas zmienia swoje oficjalne stanowisko wypowiadając się raz pochlebnie, raz krytycznie ws. rynku. Goldman widzi przyszłość w technologii blockchain i zauważa jego ogromny wpływ na współczesną gospodarkę, jednak krytpowaluty są cały czas jedną wielką niewiadomą. Sceptyczne nastawienie może być spowodowane wzrastająca popularnością kryptowaluty, która jest niezależna od świata banków. Lider wśród banków inwestycyjnych zauważa zmiany i czuje oddech kryptowaluty na swoich plecach. Niestety, krytycyzm Goldmana nie wpłynie pozytywnie na cały rynek i przyczyni się do deregulacji rynku, co może zniechęcić potencjalnych inwestorów.
2. Kryptowaluty a regulacje prawne
Cyfrowe prawo jazdy oparte na blockchainie w Australii, wysyłanie indyjskich urzędników w podróże edukacyjne do innych państw, wprowadzanie kryptowaluty narodowej... To tylko niektóre z rozwiązań. Świadomość władz wzrasta, współczesne mocarstwa wiedzą, jak ważna jest regulacja rynku kryptowalut dla przyszłego wyglądu gospodarki. Krokiem milowym może okazać się międzynarodowy okrągły stół w Kijowie w ramach dorocznego Forum HackIT 4.0 (11 października) . Na spotkaniu liderzy rynków i eksperci do spraw bezpieczeństwa dyskutowali o cyberbezpieczeństwie i próbowali ustalić wspólne standardy. Co pewne, państwa nie uciekną przed rozwojem technologicznym. Pozostaje tylko pytanie, jak odnajdą się w nowej sytuacji?
#1 Malta i Szwajcaria – raj dla kryptowalut
Istnym rajem na ziemi dla kryptowalut jest Malta – niewielki, wyspiarski kraj, który kojarzony jest głównie z śródziemnomorskim klimatem i zapierającymi dech w piersiach widokami. Malta jest najmniejszym krajem członkowskim UE, jednak to właśnie tutaj postanowiły ulokować się największe giełdy kryptowalutowe. Mowa oczywiście o platformie Binance i OKEX. Wyspa stała się również alternatywą dla polskiej platformy BitBay. W lipcu Malta wprowadziła szereg regulacji, które zapewniają „pewność prawną” dla branży kryptowalut. Sam premier Malty, Joseph Muscat uważa kryptowaluty za „nieuniknioną przyszłość w rozwoju pieniądza i podstawę naszej przyszłej gospodarki”. Nowe prawo definiuje cały rynek i co ważne, nie jest sprzeczne z prawem UE.
Podobną strategię przyjęła Szwajcaria, która sukcesywnie wprowadza nowe rozwiązania przyjazne kryptowalutom. Giełda SIX planuje utworzyć giełdę kryptowalut, która będzie w pełni legalna i regulowana przez regulatora rynku finansowego FINMA i Bank Centralny. FINMA sklasyfikowała tokeny ICO i traktuje je jak papiery wartościowe. Podlegają one podobnym przepisom jak akcje, obligacje czy instrumenty pochodne. Szwajcarskie Koleje Państwowe wprowadziły sprzedaż bitcoinów w automatach biletowych. Co więcej, to właśnie w Szwajcarii znajduje się miasto Zug uznawane za jedno z najbardziej przyjaznych kryptowalutom. Jest pierwszym miejscem na świecie, w którym za lokalne podatki i usługi komunalne można płacić bitcoinem. Szwajcaria ma ambicje stać się stolicą dla kryptowalut i ma duże szanse osiągnąć ten tytuł. Już media i eksperci zaczynają nazywać Zug „kryptodoliną” a Szwajcarię “kryptonarodem”.
#2 Francja – kryptowaluty szansą na odbudowanie dawnej pozycji
Francja stawia na ICO i ma ogromne ambicje, by stać się wzorem dla innych. Rząd francuski prowadzi regularne rozmowy ze społecznością blockchain i krypto-przedsiębiorcami, by lepiej zrozumieć rynek i zastosować odpowiednie regulacje. W kwietniu opodatkowano bitcoina do stałej stawki 19%. Poprzez jasne regulacje, Francja chce utrzymać lokalnych inwestorów i stać się stolicą ICO.
#3 Iran i Wenezuela – kryptowaluta narodowa
Kryptowaluty mogą stać się szansą na ominięcie amerykańskich sankcji gospodarczych naliczanych w dolarach. Iran uznał wydobywanie kryptowalut jako przemysł, a władze państwa zleciły pracę nad stworzeniem własnej kryptowaluty narodowej. Jednak pionierem, który zaakceptował kryptowalutę jako jednostkę monetarną jest Wenezuela. W sierpniu wprowadziła oficjalną kryptowalutę państwową – Petro, która jest odporna na obniżenie realnej wartości. W związku ze zmianami, rząd również podniósł wynagrodzenie minimalne o 3000 procent. Projekt Petro zakończył się jednak fiaskiem.
#4 Indie – podróże edukacyjne
Kryptowaluta prężnie rozwija się w Indiach. Rząd ma wydać szczególne wytyczne dotyczące kryptowalut we wrześniu, a Sąd Najwyższy ma rozstrzygnąć, czy zakaz kryptowalut był zasadny. Indie wysyłają również swoich urzędników w podróże edukacyjne do innych państw, gdzie mają dowiedzieć się więcej o rynku kryptowalut i nawiązać ewentualną współpracę z lokalnymi regulatorami . Indyjski Bank Centralny pracuje również nad stworzeniem cyfrowego tokenu, który będzie miał pokrycie w rupii. Będzie to rozwiązanie dla wysokich kosztów produkcji fizycznych monet i banknotów.
#5 Polska – poznawanie rynku
Polska również zauważyła potrzebę stworzenia jednakowej, ogólnokrajowej regulacji. Od 2019 roku wprowadzony zostanie tzw. podatek Belki w wysokości 19% . Co więcej w projekcie ustawy, uproszczono przepisy, stworzono przejrzystą definicję kryptowalut, zostały również wyjaśnione niejasności w rozliczaniu kosztów w przypadku osób prawnych. Rządowe Centrum Legislacji oficjalnie uznało kryptowalutę jako cyfrowy odpowiednik pieniądza, którego nie emituje żaden bank. Przychody będą kwalifikowane jako przychody z kapitałów pieniężnych albo zysków kapitałowych. Krokiem naprzód jest również powstanie Polskiego Stowarzyszenia Bitcoina , które oficjalnie działa na rzecz promocji i rozwoju tej kryptowaluty. Chroni również interesów całego rynku na terenie kraju. Ostatnio stowarzyszenie wysłało zgłoszenie do UOKiK i Rzecznika Praw Obywatelskich o zamykanie kont bankowych firmom z branży kryptowalut, co miało wpłynąć negatywnie na polski rynek kryptowalut. Na liście pojawiło się 15 banków, które stosowały praktyki ograniczające konkurencję. UOKiK i Rzecznik nie ustosunkowali się do sprawy i nie podjęli żadnych konkretnych działań. To pokazuje, że Polska jest jednym z państw, które nadal poznaje rynek i podchodzi do niego z dużym dystansem. Musi minąć kilka lat i powstać jeszcze wiele regulacji, żeby kryptowaluty stanęły na równi z fizycznymi pieniędzmi. Miejmy jednak nadzieję, że rząd będzie sukcesywnie dostosowywać nowe regulacje do współczesnego rynku i potrzeb społeczeństwa.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)